Pieniądz okupowanej Polski

admin 2014-11-19

19 listopada 2014 r. w Muzeum Armii Krajowej w ramach cyklu wykładów otwartych odbył się wykład Piotra Rychlika pt. "Pieniądz okupowanej Polski".

W latach 30. XX w. przedwojenny złoty był mocną i stabilną walutą. Sytuacja zmieniła się jednak po wybuchu II wojny światowej, kiedy na ziemiach polskich okupanci wprowadzili w obieg nowe pieniądze. Prelegent w ciekawy sposób przybliżył je publiczności, posługując się barwnym opisem i anegdotami. Wykład wzbogacała również prezentacja multimedialna ze zdjęciami pochodzącymi ze zbiorów prywatnych oraz Muzeum AK.

Piotr Rychlik podkreślił, że już 26 sierpnia 1939 r. jako zabezpieczenie na wypadek wojny wprowadzono do obiegu banknoty o nominałach 1 i 2 zł. Podczas kampanii wrześniowej na terenach zajętych przez Niemców obok złotówek zaczęły funkcjonować marki Rzeszy oraz specjalne marki wojskowe. Pod koniec września 1939 r. Niemcy wprowadzili marki kas kredytowych. Na ziemiach wcielonych do Rzeszy złotówki wycofano w ciągu roku od rozpoczęcia niemieckiej agresji. W Generalnym Gubernatorstwie płacono polską walutą oraz markami kas kredytowych. W wyniku działań wojennych pojawił się problem z monetami. Srebrne były ukrywane przez samych posiadaczy, natomiast brązowe i niklowe wykupywali Niemcy, uznając je za surowiec strategiczny. Na obszarze okupacji sowieckiej funkcjonowały ruble, jednak decyzją władz sowieckich ich wartość została zawyżona. Ciekawostką jest fakt, iż po przekazaniu Litwie Wileńszczyzny w obiegu były tam lity, a na Zaolziu i przygranicznych ziemiach polskich włączonych do Słowacji - korony słowackie.

Referent przypomniał, że 15 grudnia 1939 r. w Generalnym Gubernatorstwie powołano Bank Emisyjny w Polsce, którego prezesem po akceptacji Rządu na Emigracji został Feliks Młynarski. Udało mu się uzyskać zgodę Niemców na zatrudnienie dotychczasowego personelu banku oraz wprowadzenie banknotów wzorowanych na przedwojennych.

Nie mogły one jednak przedstawiać polskich motywów, dlatego np. banknot 1 zł został pozbawiony wizerunku Bolesława Chrobrego, a 2 zł - Dobrawy. Mimo to na banknotach 20 zł i 50 zł udało się zachować postać Emilii Plater, gdyż Niemcy uwierzyli Polakom, iż jest to "portret nieznanego młodzieńca z XIX w." Od podstaw zaprojektowano natomiast banknot 500 zł, potocznie nazywany "góralem", który posiadał najlepsze zabezpieczenia. Wprowadzono też bilon - monety: 1, 5, 10 i 20 groszowe wykonywano z cynku, stemplami przedwojennymi, dzięki czemu zachowała się na nich nazwa państwa i polski orzeł.

Prelegent podkreślił, że banknoty okupacyjne były fałszowane przez polskie podziemie i osoby prywatne. Wydział VII KG ZWZ-AK powołał Podziemną Wytwórnię Banknotów o kryptonimie PWB/7, później zmieniono go na PWB/17. Podrabiała ona nie tylko dokumenty i karty zaopatrzeniowe, lecz również pieniądze. Dzięki ostemplowaniu podrobioną pieczątką legalizacyjną posiadanego zapasu przedwojennych banknotów o nominale 100 zł uzyskano ok. 8 mln zł na działalność konspiracyjną. Na przełomie czerwca i lipca 1940 r. komórka uruchomiła produkcję banknotów Generalnego Gubernatorstwa.

W 1942 r. w obawie przed dekonspiracją materiały do produkcji przewieziono do Anglii, gdzie kontynuowano fałszowanie pieniędzy. Od początku 1944 r. banknoty te trafiały do żołnierzy Armii Krajowej w postaci zrzutów. Z działalności PWB/17 KG AK uzyskała 16,5 mln zł, natomiast z produkcji brytyjskiej - ok. 41 mln. Sfałszowane banknoty o nominale 100 zł były tak dobrej jakości, że Niemcy zdecydowali się wycofać najczęściej podrabianą przez Polaków serię B.

Referent wskazał także inne źródło pozyskiwania pieniędzy dla polskiego podziemia, którym były napady. Do historii przeszła Akcja "Góral". 12 sierpnia 1943 r. w Warszawie w wyniku napadu na transport pieniędzy z drukarni, Armia Krajowa uzyskała 106 mln zł i 80 kg niemieckich monet. Mimo wysokiej nagrody za informacje dotyczące tej sprawy Niemcom nie udało się ich odzyskać.

Po niemieckiej agresji na ZSRR Polskie Kresy znalazły się pod okupacją niemiecką. Początkowo w obiegu znajdowały się marki kas kredytowych i ruble. Gdy Niemcy utworzyli Reichskommissariat Ostland, obowiązującą walutą były marki kas kredytowych i drobne monety sowieckie. Na obszarze Reichskommissariat Ukraine - dodatkowo występowały karbowańce. Distrikt Galizien włączono do Generalnego Gubernatorstwa. W 1941 r. na obszarze Generalnego Gubernatorstwa weszła nowa emisja niektórych banknotów. Pojawiły się na nich lepsze znaki wodne i inne odcienie farby, by zabezpieczyć je na wypadek fałszerstwa.

W 1943 r. na skutek rosnącej inflacji zaprojektowano banknot o nominale 1 000 zł z podobizną "krakowiaka", jednak nie wprowadzono go do obiegu. W związku ze wzrostem inflacji i pogłębieniem kryzysu gospodarczego od początku 1942 r. na popularności zyskały używane już wcześniej nieoficjalne waluty, takie jak marki niemieckie, przedwojenne polskie srebrne monety, dolary i funty, carskie ruble oraz popularny acz nietypowy środek płatniczy - bimber.

Prelegent pokazał również publiczności przykład pieczęci na banknotach pochodzących z powstania warszawskiego. W zbiorach Muzeum AK znajduje się np. banknot opatrzony pieczęcią batalionu "Odwet". Wręczano je żołnierzom jako symboliczny żołd, ponieważ straciły dotychczasową wartość. Waluta Generalnego Gubernatorstwa była w obiegu do 10 stycznia 1945 r. Po upływie tego terminu Polacy mogli ją wymienić na nowe pieniądze, przy czym jedna osoba mogła zamienić kwotę do 500 zł, resztę trzeba było zdeponować w banku. Co ciekawe, potwierdzeniem dokonania wymiany było wycięcie prostokąta ze środkowej części używanej jeszcze wówczas przez mieszkańców Generalnego Gubernatorstwa słynnej Kennkarte.

Na zakończenie Piotr Rychlik omówił jeszcze jedną walutę - wprowadzoną w 1940 r. markę getta łódzkiego. Referent opowiedział także o niezwykłych umiejętnościach litografa Moszka Szymona Rauchwergera, który sfałszował w getcie około 5 500 banknotów o nominale 2 marki.

tekst Anna Jędrzejczyk