Rocznica mordu przy ul. Botanicznej
admin 2013-05-27
26 maja 1944 r. po południu u zbiegu ulic Lubicz i Botanicznej rozległy się serie pistoletów maszynowych. Przerażeni przechodnie rozpierzchli się. Na płytach chodnika pozostali w kałużach krwi dwaj hitlerowcy. Byli to żandarmi: starszy przodownik rezerwy Schutzpolizeil Schonwald i dr Erwin Hoff, esesman zamieszany w liczne zbrodnie, służący w Hilfspolizei.
Próbowali oni zatrzymać i wylegitymować dwóch ludzi. Byli to uzbrojeni w pistolety maszynowe i granaty ręczne żołnierze Armii Krajowej "Gil" i "Orlik" z zespołu uderzeniowego jednostki dyspozycyjnej inspektoratu rzeszowskiego. Niemcy wzywający ich do zatrzymania słowami Halt! Halt! Hande hoch! zostali ostrzelani z peemów przez "Dalekiego" i "Sowę".
Wszyscy oni brali udział w Akcji "Luty" zorganizowanej wcześniej próbie uwolnienia aresztowanego Komendanta Okręgu AK Kraków, cichociemnego płk. Józefa Spychalskiego ps."Luty".
W odwecie za zastrzelonych Niemców w dniu następnym opodal tego miejsca rozstrzelano 40 przywiezionych z więzienia Montelupich Polaków.
Tego samego dnia okupant przesunął godzinę policyjną na 18.00 - zapowiadając strzelanie bez ostrzeżenia do wszystkich, którzy ośmielą się jej nie przestrzegać.
(Opracowane na podstawie: "W okupowanym Krakowie" Stanisław Dąbrowa Kostka)
W dniu 27 mają 2013 r w rocznicę mordu na miejscu wydarzenia odbyła się uroczystość w której udział wzięli:
Kapelan Harcerzy hm. Dominik Orczykowski
Członkowie Oddziału Stowarzyszenia Szarych Szeregów z kpt. hm.Władysławem Zawiślakiem na czele
Honorowy Prezes Funduszu Pomocy Żołnierzom Armii Krajowej pani kpt. Irena Wesołowska
Komendant Harcerzy Kręgu Seniorów Kombatantów Chorągwi Krakowskiej pan dr Zdzisław Stangel
Delegaci żołnierzy Inspektoratu "Maria" 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej w Krakowie
Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w Krakowie
Przedstawiciele Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" Obszaru Południowego w Krakowie
Przedstawiciel Rady Miasta Krakowa pani Magdalena Bassara.
Przedstawiciele Rady Dzielnicy II Grzegórzki
Przedstawiciele Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej Hufiec Wędrowników 5 KDH "Wichry" w "Akcji Sztandar"
Uczniowie Szkoły Podstawowej Nr3, Gimnazjum Nr 5, Gimnazjum Nr 7, Zespołu Szkół Zawodowych Nr 1, ZSMS
Uroczystość rozpoczęto od wystawienia Warty Honorowej i wprowadzenia Pocztów Sztandarowych, następnie zebrani odśpiewano Hymn Harcerski.
Kpt.hm.Władysław Zawiślak wygłosił okolicznościowe przemówienie:
"Szanowni Państwo, Druhny, Druhowie, drodzy Uczniowie!
Spotykamy się dzisiaj na bolesnej uroczystości. Przed 69 laty 27.05.1944 r niemiecki okupant zamordował w tym miejscu, w publicznej egzekucji 40 zakładników a wśród nich nie rozpoznanego Komendanta "Ula", "Smok" czyli Komendanta Krakowskiej Chorągwi Szarych Szeregów Kpt. hm. Edwarda Heila ps. "Jerzy". Hm. "Jerzy" był aresztowany 08.05.44 r. w lokalu przy ul. Grzegórzeckiej 14 w grupie redaktorów prasy podziemnej.
26 maja oddziały Kedywu krakowskiego Okręgu AK i Grup Szturmowych Szarych Szeregów, przystąpiły do próby odbicia "Jerzego" w sektorze pomiędzy ul. Kopernika i ul.Topolową.
Około godz.15 zostali zastrzeleni na ul. Botanicznej dwaj policjanci niemieccy, którzy usiłowali na wskutek donosu zatrzymać patrol żołnierzy Kedywu AK. Akcja została odwołana a policja niemiecka zastrzeliła następnego dnia w odwecie 40 zakładników przywiezionych z więzienia Montelupich.
Pomódlmy się dziś za dusze wszystkich braci, którzy zginęli w tej egzekucji i uczcijmy minutą ciszy pamięć bohaterskiego Komendanta "Ula", "Smok" Kpt. hm. Edwarda Heila ps. "Jerzy", który pozostanie w naszej pamięci jako wzór harcerskiej Służby Polsce."
Następnie kapelan hm. Dominik Orczykowski po słowach wstępu poprowadził modlitwę za zamordowanych.
Odmówiono modlitwę harcerską "O Panie Boże..."
Następnie nastąpiło składanie kwiatów i zapalanie zniczy pamięci.
Po wyprowadzeniu sztandarów odbyło się spotkanie kombatantów z młodzieżą.
Należy pamiętać o gospodarzach pomnika - miejsca pamięci, którzy jak co roku zapalili znicz i dbają o porządek tego miejsca.
relacja i zdjęcia Jacek Janiec