Uroczystość pod pomnikiem przy Starej Synagodze
admin 2013-10-28
70 lat temu, 28 października 1943 r., przy Starej Synagodze na Kazimierzu zostało rozstrzelanych przez hitlerowców trzydziestu Polaków. Egzekucję wykonano w odwecie za zastrzelenie kilku szczególnie niebezpiecznych Niemców m.in. kierownika Arbeitsamtu Eberhardta Goddaua, urzędnika pocztowego Weigla i konfidentki gestapo. Tych 30 Polaków, aresztowanych w ulicznych łapankach, a następnie umieszczonych w więzieniu Montelupich zostało przywiezionych na miejsce kaźni dwoma samochodami, wyprowadzonych i postawionych w grupach po 10 osób przed plutonem egzekucyjnym. Spośród więźniów, trzech próbowało uciec, jednak Niemcy ich śmiertelnie postrzelili. Po egzekucji jeden z gestapowców podchodził do ofiar i strzelał po raz kolejny do każdej z nich.
Fragment zachowanej relacji Leona W. Szewczyka z 1947 r. z tej egzekucji:
"... Nadjechał mały samochód gestapo, w ślad za nim ukazało się auto ciężarowe kryte płótnem. Znajdowaliśmy się naprzeciw bożnicy. Na jej dziedziniec wiodła nieduża bramka. Przed tą właśnie bramką zatrzymało się auto. ... Do samochodu zbliżył się gestapowiec - w tej chwili z auta wyszło 10 ludzi. Sprowadzono ich bramką w dół dziedzińca bożnicy. ... Padła komenda i usłyszałem huk strzałów. Jak przez mgłę widziałem drugą grupę 10 osób wychodzącą z auta. I znowu komenda, strzały, płacz i wołanie ofiar; "Jezus, Maria!" Nagle przebiegły koło mnie trzy uciekające postaci. Dwaj biegnący mężczyźni znikli w ul. Szerokiej, jeden padł rażony kulą kilka kroków ode mnie. Patrzyłem na niego: był to młody chłopak, w porządnym, cywilnym ubraniu (nie w stroju więziennym, jak inni). Żył jeszcze, usiłował się dźwignąć. Ale Niemcy czuwali. ... Po egzekucji jeden z gestapowców, silnie wstawiony, obchodził wszystkich pomordowanych, strzelając do każdego po kolei. Zbliżył się również do leżącego na ulicy chłopca - odwinął mu kołnierz na karku i strzelił".
Uroczystość została zorganizowana przez Radę Dzielnicy I Stare Miasto, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, CM im. dr H. Jordana, VI Liceum Ogólnokształcące im. A. Mickiewicza w Krakowie w ramach programu "Edukacja Patriotyczna dla szkół Krakowa".
W uroczystości udział wzięli kombatanci, młodzież, przedstawiciele Prezydenta i Radnych Miasta Krakowa oraz mieszkańcy Miasta Krakowa. Z ogromnym zainteresowaniem uroczystość oglądała młodzież z Izraela, która w swoim programie miała zwiedzanie ul. Szerokiej.
Piękną modlitwę w intencji zamordowanych Polaków poprowadził o. Jerzy Pająk - Kapelan środowisk niepodległościowych w Krakowie.
Dopiero w zeszłym roku wyryto nazwiska 18 ofiar. Pozostały jeszcze do ustalenia nazwiska 12 ofiar tej bestialskiej egzekucji.
Podczas uroczystości przedstawiciele środowiska kombatanckiego przekazali uczniom VI Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza w Krakowie symboliczny "Znicz Pamięci" jako uczestnikom projektu "Strażnicy Pamięci", w ramach programu edukacji patriotycznej w szkołach krakowskich. Odtąd będą dbać o kultywowanie pamięci o tym bardzo ważnym wydarzeniu!
relacja i zdjęcia Małgorzata Janiec
**********
Tekst modlitwy o. Jerzego Pająka:
Modlitwa w 70 rocznicę egzekucji na Polakach w dniu 28 października 1943 r.
przy ul. Szerokiej w Krakowie.
"Oto Pan wychodzi ze swojego miejsca, by karać niegodziwość mieszkańców ziemi, a ziemia ukaże krew, którą nasiąkła, i pomordowanych kryć dłużej nie będzie"(Iz 26, 21).
Sprawiedliwy i miłosierny Boże, w siedemdziesiątą rocznicę egzekucji na Polakach, tu przy ul. Szerokiej w Krakowie, przynosimy ci modlitewną pamięć krwawej polskiej jesieni z czasów II wojny światowej, pamięć o okrucieństwach okupanta niemieckiego, o niewinnej krwi, która nasączyła tę ziemię, i o pomordowanych, którzy zginęli nie dlatego, że byli winni, lecz że byli Polakami i zostali złapani w akcjach pacyfikacyjnych czy ulicznych łapankach.
Ty, Panie, wiesz, że dramat tu pomordowanych jest tylko cząstką niemieckiego terroru w Generalnej Guberni. Już 6 listopada 1939 r. aresztowano profesorów i innych pracowników nauki UJ. Wielu z nich zginęło w niemieckich obozach koncentracyjnych. Niemiecki terror zaczął obejmować coraz szersze kręgi Krakowian.
Rok 1940 to początek wywózek Krakowian do pracy w Rzeszy, aresztowań duchowieństwa, wielkich obław. To także początek budowy niemieckiego obozu w Oświęcimiu, krakowskiego getta, celem którego było eksterminacja wszystkich Żydów. W kwietniu 1942 r. okupanci przeprowadzili akcję aresztowania paruset oficerów rezerwy, wielu z nich przewieziono do Oświęcimia, gdzie znaczna część zginęła.
W czerwcu 1942 r. wykonano w Krakowie pierwszą publiczną egzekucję przy stacji Kraków - Prokocim.
Zginęło 7 mężczyzn. Rok 1943 to zdecydowana próba niemieckiego okupanta rozliczenia się z organizacjami polskiego podziemia. Robiono akcje pacyfikacyjne, masowo wywożono do Rzeszy, wykonano wiele publicznych wyroków śmierci. Szczególnie mszczono się za zamachy na urzędników niemieckich, konfidentów i volksdeutschów. Za jednego Niemca rozstrzeliwano 10 zakładników. Zabijano ich publicznie w mieście lub poza miastem, informując wcześniej o dacie straceń.
Ogłaszano też przez megafony nazwiska zakładników, którzy w przypadku dalszych zamachów będą zabijani. W ten sposób chciano zastraszyć mieszkańców Kraków. Ten krwawy proceder wzmógł się jeszcze bardziej po ukazaniu się dekretu Hansa Franka z 2.X. 1943 r.
Dzisiaj z wielkim wzruszeniem wspominamy rozstrzelanie 30 Polaków na pl. Bawół przed starą bożnicą na Kazimierzu , a było to 28 października 1943 r. o godz. 10. Niemcy za zabójstwo dyrektora Urzędu Pracy Goddaua, urzędnika pocztowego Weigla i konfidentki Gestapo Eugenii Walasowej rozstrzelali 30 więźniów z Montelupich - ludzi, których niedawno złapano.
Rozstrzelano ich po dziesięciu. Trzech z nich, uwolniwszy sobie nawzajem ręce z więzów próbowało uciec. Niestety, ich też dosięgły niemieckie kule. Na potwierdzenie, że wszyscy zginęli, jeden z gestapowców, obchodził wszystkich pomordowanych, strzelając do każdego po kolei.
Panie miłosierdzia, "który widzisz trud i cierpienie, i patrzysz, by wziąć je w swoje ręce" (Ps 10, 14), prosimy Cię: zamień płacz i wołanie pomordowanych w radość oglądania Twojego oblicza i wielbienia Cię na wieki. Niech cieszą się Twoją ojcowską miłością. Spraw, aby żaden człowiek na świecie nie siał postrachu, ale był narzędziem pokoju.
Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie...
o. Jerzy Pająk
Kapelan środowisk niepodległościowych
**********