Uroczystości pod pomnikiem w Łęgu
admin 2015-05-08
W dniu 8 maja 2015 r przed pomnikiem w Łęgu delegacje Muzeum Armii Krajowej im. Gen. Emila Fieldorfa "Nila", Zrzeszenia "Wolność i Niezawislość" Obszaru Południowego, Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej Inspektoratu "Maria" 106 DP, Środowiska Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego im. "Orląt Lwowskich" w Krakowie oddały hołd poległym bohaterom wydarzeń z 8 maja 1944 r.
W nocy 14/15 kwietnia 1944 r. na placówkę "Kura" położoną w okolicy Koniuszy koło Proszowic samolot Halifax JP-180 "V" w operacji Weller 11, dowodzony przez pilota Kazimierza Szrajera z polską załogą zrzucił ekipę skoczków:
ppor. Kamińskiego Bronisława ps. "Golf",
ppor. Wątróbskiego Józefa ps ps. "Jelito",
ppor. Niemczyckiego Jerzego ps. "Janczar",
ppor. Lecha Włodzimierza ps. "Powiślak".
Wraz ze skoczkami na placówkę w dwóch nalotach zrzucono 12 zasobników i sześć paczek z bronią, granatami, amunicją i materiałami wybuchowymi. Skoczkowie wieźli ze sobą w pasach 225 900 dolarów amerykańskich i 10 800 złotych dolarów. Cichociemnych i sprzęt ukryto koło Proszowic w oczekiwaniu na przerzut jednej tony broni zrzutowej do Krakowa.
W dniu 6 maja por. Adam Żuwała ps. "Gołąb" dowódca kompani "Marysia" po przetestowaniu sprzętu poprowadził swój 32 osobowy oddział wraz z cichociemnymi do Krakowa. Pomiędzy Bieńczycami i Czyżynami patrol ubezpieczający natknął się na granatowych policjantów z Czyżyn. Po poinformowaniu policjantów, że są specjalnym oddziałem Sipo, pewni swojego bezpieczeństwa po odebraniu przysięgi od policjantów i zagrożeniu im śmiercią w razie zdrady poszli do gospodarstwa Józefa Bobera ps. "Karp" w Łęgu. Tam wraz z sześcioma żołnierzami ochrony ulokowali cichociemnych z transportem broni. Pozostali partyzanci zostali zwolnieniu do domów.
Komenda niemieckiej policji porządkowej poinformowana pradwopodobnie przez granatowego policjanta Dąbrowieckiego wysłała do Łęgu duży oddział żandarmerii. Oddział otoczył dom i go zaatakował. W wyniku zażartej obrony osaczonych, dysponujących dużą ilością broni, bohaterską śmiercią polegli:
Cichociemni:
ppor. Kamiński Bronisław ps. "Golf",
ppor. Lech Włodzimierz ps. "Powiślak",
ppor. Wątróbski Józef ps. "Jelito",
Żołnierze Armii Krajowej:
Walczak Henryk ps. "Waligóra",
Szewczyk Zygmunt ps. "Tygrys",
Korol Leszek ps. "Krzyś".
Przebili się przez okrążenie Jerzy Niemczycki ps. "Janczar", Edward Grzyb ps. "Sęp", Zbigniew Dudzikowski ps. "Wyrwidąb", Tadeusz Żuwała ps. "Rezuła" i wraz z przybyłym Adamem Żuwałą ps. "Gołąb" przeprawili się przez Wisłę do Płaszowa.
Niemcy zabili jeszcze na miejscu 75 letnią Eleonorę Tynor i jej 13-letniego wnuka Kazimierza. W wyniku ran zmarła w szpitalu Anna Stachowicz. Strat własnych Niemcy nie podali, prawdopodobnie od strzałów "Rezuły" zginął SS Sturmscharfuhrer Hans Steinke.
Meldunek niemiecki: "8.5.w m.Kraków-Czyżyny Wschód policja porządkowa i służba bezpieczeństwa zlikwidowały magazyn broni. Skonfiskowano: 30 pistoletów maszynowych, wiele pistoletów,amunicję,dużą ilość granatów ręcznych i materiał wybuchowy. W walce zastrzelono 9 bandytów."
Okazuje się, że Niemcy uznali za bandytę także kobietę i dziecko.
Powracający do miejsca zamieszkania żołnierze kompanii "Marysia", to jest:
Ryszard Tochowicz ps."Tygrys II"
NN ps."Skorpion"
NN ps. "Maniuś"
zostali aresztowani, a następnie zamęczeni w czasie przesłuchania.
oprac. Jacek Janiec