Niezłomny "Sulima"
admin 2010-08-20
Z nieodłączną laską, zawsze nienagannie (ze staromodną elegancją) ubrany, stanowczy w poglądach i konsekwentny w działaniach na rzecz odkłamywania najnowszej historii Polski oraz utrwalania zapomnianych postaci jej cichych bohaterów - takim na zawsze pozostanie w pamięci wszystkich członków Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych zmarły w wieku 84 lat śp. Jerzy Mikołajewski, ps. "Sulima".
Był jedną z najbardziej charakterystycznych, znanych, lubianych i rozpoznawalnych postaci krakowskiego środowiska kombatanckiego. Ci, którzy znali go krótko, widzieli w nim wyłącznie surowego strażnika niezłomnych zasad etycznych i narodowych imponderabiliów, ale dla nas - jego starych znajomych - miał także inną twarz: pogodnego, życzliwego ludziom, ale nieustępliwego w zasadniczych kwestiach kombatanta.
Mało kto wie, że za zorganizowanie uroczystych obchodów święta 3 Maja w 1946 roku na Śląsku został skazany na karę 6 lat więzienia, co dumnie określał mianem swojego "patriotycznego uniwersytetu".
Po 1989 roku był współzałożycielem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, a następnie Polskiego Związku Więźniów Komunizmu, którym kierował do chwili śmierci.
Kiedy w 1994 powoływaliśmy do życia POKiN, włączył się w jego prace z młodzieńczym zapałem i z wielką energią. Mimo podeszłego wieku i kłopotów zdrowotnych starał się nie opuszczać żadnego zebrania Rady Porozumienia, ani żadnej uroczystości niepodległościowej w Krakowie. Był wzorem punktualności i rzetelności, często wypominał nam sprawy, których nie byliśmy w stanie doprowadzić do pozytywnego końca od wielu lat i nieźle nas za to strofował.
Pamiętam, że ostatni raz widziałem Pana Jerzego, gdy powoli, wsparty na lasce, ale jak zawsze dumnie wyprostowany kroczył 4 sierpnia pod kopiec Józefa Piłsudskiego na Sowińcu, aby wziąć udział w ceremonii złożenia w nim kolejnych ziem, upamiętniających walkę o niepodległość Rzeczypospolitej.
Zaangażowany do ostatnich chwil pracowitego życia w działalność społeczną odszedł na Wieczną Wartę niecały miesiąc po swej Małżonce - więźniarce obozu Auschwitz-Birkenau, którą z wielką troską i poświęceniem opiekował się przez długie lata. Trzymając ją za rękę na niebiańskiej polanie, spogląda teraz z góry i pilnuje nas, abyśmy nawet na pół kroku nie odstąpili od ideałów, którym był wierny przez całe życie.
Jerzy Bukowski
**********
Jerzy Mikołajewski (ur. w 1926 r. w Królewskiej Hucie - obecnie Chorzów; zm. 16 VIII 2010 r. w Krakowie ) w marcu 1942 r. wstąpił w szeregi ZWZ-AK Zgrupowania "Żelbet" w Krakowie, przyjmując ps. "Sulima". W kwietniu 1944 r. ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Piechoty "Żelbet", awansując do stopnia kaprala podchorążego. Pełnił funkcję dowódcy drużyny w plutonie "Gienia", "Janka", 2. kompanii, 1. batalionu Zgrupowania "Żelbet" pod drugim ps. "Janusz"; uczestniczył w działaniach sabotażowo-dywersyjnych na terenie Krakowa oraz w akcji "Burza". Po ujawnieniu się w październiku 1945 r. przed Komisją Likwidacyjną do Spraw b. AK w Krakowie kontynuował przerwaną naukę, organizując jednocześnie komórki Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK) na terenie Chorzowa i okolicy. Działał aktywnie w Polskim Stronnictwie Ludowym (Mikołajczykowskim).
Aresztowany w maju 1946 r. przez funkcjonariuszy Miejskiego UBP w Chorzowie, został osadzony w więzieniu karno-śledczym w Bytomiu. Oskarżono go o zorganizowanie i przeprowadzenie manifestacji 3 Maja w tym mieście. We wrześniu 1946 r. został skazany wyrokiem Rejonowego Sądu Wojskowego w Katowicach na karę 6 lat więzienia i pozbawienia praw obywatelskich i honorowych na 3 lata. W wyniku apelacji wyrok został obniżony do 6 miesięcy. Zwolniony z więzienia w lutym 1947 r., kontynuował naukę, po czym rozpoczął studia na Wydziale Budownictwa Politechniki we Wrocławiu. Ponownie aresztowano go w czerwcu 1950 r. w Opolu i przewieziono do Wojewódzkiego UBP we Wrocławiu. Oskarżony został o działanie na niekorzyść interesów Związku Radzieckiego i Państwa Polskiego. Zwolniono go na skutek przeprowadzenia ścisłej głodówki oraz z powodu braku dowodów przestępstwa. Jeszcze tego samego roku, 30 października (wymiana waluty w Polsce), został bez podania przyczyn aresztowany przez funkcjonariuszy Miejskiego UBP w Chorzowie i przewieziony do Wojewódzkiego UBP we Wrocławiu. Po paru dniach zwolniono go.
Od 1951 r. kontynuował studia. Ukończył je, otrzymując dyplom inżyniera budownictwa lądowego. W 1981 r. był współinicjatorem powstania Koła Kombatantów NSZZ "Solidarność" Region Małopolska. Na I Zjeździe Kombatantów (26-27 października, Gdańsk) został wybrany przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Krajowego Koła Kombatantów NSZZ "Solidarność". W styczniu 1989 r. z jego inicjatywy powstało stowarzyszenie pn. Związek Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, którego został prezesem. W 1993 r. zainicjował utworzenie Polskiego Związku Więźniów Komunizmu (PZWK), którego prezesem Zarządu Głównego był do śmierci.
Organizator corocznych zgromadzeń patriotycznych 2 listopada pod krzyżem na murze więzienia przy ul. Montelupich ku czci Rozstrzelanych przez komunistycznych oprawców w latach 1945-1956.
Major rez. WP, odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Walecznych, Złotym Krzyżem Zasługi, Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem AK, Medalem Wojska (trzykrotnie), Krzyżem Więźnia Komunizmu z Mieczami, Odznaką "Burza" oraz Odznaką Weterana Walk o Niepodległość.
Nie spotkamy już Pana Prezesa na cotygodniowych zebraniach PZWK w Muzeum Armii Krajowej, co odczuwamy jako wielką stratę.
**********
**********
fot. Piotr Makuła