Odłonięcie popiersia Księdza Zdzisława Peszkowskiego
admin 2010-09-17
W dniu 17 września 2010 roku w 71. rocznicę napadu sowieckiego na Polskę w Parku im. Dr. Henryka Jordana odsłonięto popiersie Księdza Prałata Zdzisława Peszkowskiego, Kapelana Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie.
Mszę Św. poprzedzającą ceremonię odsłonięcia kolejnego pomnika w Alei Wielkich Polaków odprawił Ksiądz Biskup Senior Albin Małysiak, a homilię wygłosił O. Jerzy Pająk, Kapelan Żołnierzy Armii Krajowej.
W uroczystości zorganizowanej przez Towarzystwo Parku Dra Henryka Jordana pod przewodnictwem Kazimierza Cholewy, a prowadzonej przez dr. Jerzego Bukowskiego, Rzecznika Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie m. in. udział wzięli: Kombatanci Armii Krajowej, Posłowie na Sejm RP - Andrzej Adamczyk i prof. dr hab. Ryszard
Terlecki, przedstawiciele władz samorządowych Krakowa i Województwa Małopolskiego, harcerze, młodzież szkolna oraz licznie przybyli goście.
Ceremoniału wojskowego dopełniła 6 Brygada Powietrzno Desantowa, całość uroczystości przebiegła w podniosłym duchu, zebrani przy akompaniamencie orkiestry odśpiewali szereg pieśni patriotycznych.
**********
Nota biograficzna Ks. Prałata Zdzisława Peszkowskiego autorstwa dr. Jerzego Bukowskiego.
Urodzony w Sanoku 23 sierpnia 1918 roku był m. in. drużynowym II Drużyny Harcerzy hufca sanockiego i organizatorem ruchu zuchowego. Przynależność do ZHP podkreślał przez całe życie, nosząc już jako żołnierz i kapłan krzyż harcerski. Należał także do Sodalicji Mariańskiej.
W kampanii wrześniowej służył w 20 Pułku Ułanów. Po 17 września dostał się do niewoli i trafił do obozu NKWD w Kozielsku, skąd przetransportowano go w kwietniu 1940 roku do obozu w Pawliszczew-Borze, a następnie w Griazowcu, gdzie doczekał wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, a po zawarciu układu Sikorski-Majski i tzw. amnestii dla więzionych w Związku
Sowieckim Polaków zasilił szeregi dowodzonej przez gen. Władysława Andersa Armii Polskiej.
Otrzymał przydział do odtwarzanego 1 Pułku Ułanów Krechowieckich, w którym zaangażował się w pracę oświatową, a także w działalność kręgu starszoharcerskiego "Podkówka".
Z armią Andersa przeszedł szlakiem przez Środkowy i Bliski Wschód, na pancerniaka szkolił się w Palestynie, Egipcie i Iraku. Awansowany do stopnia porucznika, a następnie rotmistrza dowodził kompanią w 1 Pułku Ułanów Krechowieckich, jednostce już zmechanizowanej. W kampanii włoskiej nie wziął udziału.
W 1943 roku, przed przerzuceniem II Korpusu na Półwysep Apeniński, rozkazem dowództwa został skierowany do pracy z młodzieżą. Organizował dla niej szkoły i drużyny harcerskie, najpierw w Iranie i Palestynie, a następnie w Afryce Wschodniej (Tanganika, dziś Tanzania) oraz w Indiach.
Zdemobilizowany pozostał na emigracji. Początkowo zamieszkał w Anglii, gdzie podjął studia na Oksfordzie. W 1950 roku wstąpił do Polskiego Seminarium Duchownego im. Św. Cyryla i Metodego w Orchard Lake, związanego z Uniwersytetem Winsconsin w Detroit w stanie Michigan (USA), gdzie uzyskał stopień magistra teologii.
5 czerwca 1954 roku przyjął święcenia kapłańskie i rozpoczął pracę naukowo-dydaktyczną w fakultecie Polonijnych Zakładów Naukowych w Orchard Lake; studia kontynuował na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie w Londynie i w Stanach Zjednoczonych.
Od końca 1954 do wiosny 1956 roku był ofiarą wymierzonych przeciwko niemu tajnych działań komunistycznego aparatu bezpieczeństwa jako "były komendant polskiego harcerstwa w Indiach".
Ojczyznę po wojennej epopei i latach wychodźstwa Ksiądz Zdzisław Peszkowski zobaczył dopiero po Październiku 1956 r. Wówczas, po blisko dwudziestu latach od rozstania, spotykał się z matką i jako gość zza oceanu odprawił mszę prymicyjną w rodzinnym Sanoku. W 1959 roku otrzymałobywatelstwo USA.
W okresie istnienia PRL Ks. Peszkowski przyjeżdżał wielokrotnie do Kraju jako przewodnik wycieczek polonijnej młodzieży i w celu odwiedzenia rodziny, przekazując pomoc od amerykańskiej Polonii dla Kościoła w komunistycznej Polsce, kontaktując się z kardynałem Stefanem Wyszyńskim.
W 1968 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych postanowiło zablokować jego przyjazdy do Polski, ale obawa władz przed kompromitacją nie dojściem do skutku popularnej wśród amerykańskiej Polonii pielgrzymki wzięła górę i wizy dalej niewygodnemu duchownemu wydawano.
W 1970 roku otrzymał godność prałata domowego Ojca Świętego.
W 1988 roku Ks. Peszkowski po raz pierwszy stanął w Katyniu nad ciałami pomordowanych współtowarzyszy niewoli z Kozielska. Z tej wizyty pochodzi jego słynne zdjęcie nad czaszkami zastrzelonych kolegów.
Od powrotu na stałe do Ojczyzny w 1990 roku jako kapelan Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie prowadził intensywne działania na rzecz upamiętnienia zbrodni katyńskiej i zintegrowania wokół tej sprawy środowisk w kraju i poza jego granicami. Walczył o prawdę, pamięć i sprawiedliwe osądzenie zbrodni dokonanych na Wschodzie.
Podczas podróży do Rosji domagał się informacji o zbrodni, rzetelnego śledztwa i zarazem czynił znaki wybaczenia i pojednania.
Jego przesłanie w sprawie katyńskiej, tkwiące w doświadczeniu indywidualnym, świadomości historycznej i refleksji ekumenicznej, zawsze dopełniał osobisty akt wybaczenia i wezwanie do pojednania.
Był autorem paru książek wspomnieniowych oraz kilkuset rozpraw, broszur i artykułów, poświęconych teologii, filozofii, historii Polski, literaturze, sprawom moralnym i narodowym.
Uhonorowano go odznaczeniami i tytułami, m. in. medalem Komisji Edukacji Narodowej i pośmiertnie Złotym Medalem Zasługi dla Policji. Był obywatelem honorowym Grudziądza, Krakowa, Warszawy, Wrocławia, Białegostoku, Piotrkowa Trybunalskiego, Piastowa, Połczyna Zdroju i rodzinnego Sanoka, a także Honorowym Obywatelem Województwa Opolskiego oraz doktorem honoris causa Papieskiego Wydziału Teologicznego Bobolanum w Warszawie i Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie w Londynie.
W styczniu 2006 roku Sejm RP poparł jego kandydaturę do pokojowej Nagrody Nobla.
Ksiądz prałat Zdzisław Jastrzębiec-Peszkowski zmarł w Aninie 8 października 2007 roku. Został pochowany w krypcie Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie.
**********