Krakowianie pamiętają o Pułkowniku R. Kuklińskim
admin 2011-06-13
W poniedziałek, 13 czerwca w Kościele OO. Kapucynów została odprawiona uroczysta Msza św. intencji Ojczyzny w 81 rocznicę urodzin Pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, Honorowego Obywatela Stołeczno-Królewskiego Miasta Krakowa.
Mszę celebrował i homilię wygłosił O. Jerzy Pająk, Kapelan Żołnierzy AK i środowisk niepodległościowych.
W Mszy uczestniczyli kombatanci z pocztami sztandarowymi oraz licznie zgromadzeni wierni z flagami narodowymi.
**********
Homilia
Święto Najśw. Maryi Panny - Matki Kościoła.
(81 rocznica urodzin płk R. Kuklińskiego)
Jest wielką mądrością Kościoła, że w drugi dzień Zielonych Świąt oddaje cześć Maryi, Matce Boga i Matce swojej, nazywając Ją Matką Kościoła. To przecież Ona była zwornikiem modlitwy Apostołów w Wieczerniku, oczekujących spełnienia się obietnicy zesłania Ducha Św. Dzieje Apostolskie piszą, że gdy Jezus wstąpił do swego Ojca, Apostołowie gromadzili się w Wieczerniku na modlitwę, wśród których były kobiety i Maryja, matka Jezusa (Dz1,12-14).
Kiedy Maryja otrzymała tytuł Matki Kościoła? Naprzód trzeba zauważyć, że chociaż Maryja niewiele zajmuje miejsca na kartach Nowego Testamentu, to jednak jest obecna w najważniejszych wydarzeniach historii zbawienia. Jest we Wcieleniu Syna Bożego, w Tajemnicy Paschalnej i w Dniu Pięćdziesiątnicy. Mówiąc innymi słowy, Maryja jest przy żłóbku w Betlejem, stoi obok Krzyża na Kalwarii i jest w Wieczerniku w Dniu Zesłania Ducha Św.
W tajemnicy Wcielenia w Nazaret i Narodzenia w Betlejem, Maryja staje się matką Syna Bożego, Zbawiciela świata, stając się równocześnie Matką Twórcy Kościoła, Jego Głowy - Jezusa Chrystusa. Będąc Matką Głowy Kościoła, automatycznie staje się Matką całego Ciała tej Głowy. Tym Ciałem, które nazywamy Mistycznym, są wszyscy wierzący w Chrystusa, czyli Jej Syna. Widzimy, że już w tajemnicy Wcielenia a potem Narodzenia, Maryja Współpracując z Duchem Św. nabywa prawo do "matkowania" przyszłemu Kościołowi, czyli Mistycznemu Ciału Jej Syna, Jezusa Chrystusa.
Drugi etap nabywania tytułu Matki Kościoła dokonuje się na Kalwarii, pod Krzyżem Jezusa. To właśnie tu, Jezus oddając swoje życie za zbawienie świata, zrodził Kościół w swojej krwi i wodzie, które wypłynęły z Jego przebitego boku. Każdy wierzący w Jezusa, każdy z nas, narodził się duchowo z Jego przebitego boku. To właśnie tu, Maryja będąc fizyczną Matką Jezusa, została obdarzona macierzyństwem duchowym. Sam Jezus przekazał Jej wszystkich ludzi, którzy w Niego uwierzą. Potwierdzają to Jego słowa wypowiedziane w godzinie śmierci, naprzód do Maryi: "Niewiasto, oto syn twój". A potem do ucznia Jana, który pod Krzyżem Jezusa jest uosobieniem Kościoła: "Oto Matka twoja". Dlatego mówimy, że Maryja zrodziła nas pod Krzyżem, oczywiście - w porządku łaski. Sobór Wat. II w Konstytucji dogmatycznej o Kościele - Lumen gentium (nr. 63-65) dokładnie określił sposób tego zrodzenia tłumacząc: dzięki nieustannej współpracy z Jezusem, od Jego wcielenia aż po Jego śmierć na krzyżu.
Maryja, chociaż jest Matką Kościoła, jest zarazem jego córką. Klemens Aleksandryjski tak pisze: "Wspaniała tajemnico! Jeden jest Ojciec wszystkich, jedno jest Słowo wszystkich, jeden i ten sam wszędzie Duch Św.; jedna jest również Dziewica Matka. Lubię widzieć w Niej Kościół. Ona jest jednocześnie Matką i Dziewicą i przywołując swoje dzieci karmi je mlekiem, tzn. słowem nadającym się na pokarm dla małych dzieci".
I wreszcie, Maryja otrzymuje tytuł Matki Kościoła w Wieczerniku, w Dniu Zesłania Ducha Św. Maryja w dniu Pięćdziesiątnicy pełni rolę matki chrzestnej Kościoła. Poprzez modlitwę przygotowuje zagubionych nieco apostołów na chrzest Ducha Św., którego Ona już otrzymała podczas Zwiastowania. Oczywiście, Maryja, nie pełni w Wieczerniku żadnej władzy. Władzę posiada Jedenastu: na nich zbudowany jest Kościół: Piotr jest skalą, pozostali filarami; wszyscy mają władzę wiązania i rozwiązywania. Posłani są, aby głosić Ewangelię ,,aż po krańce świata". A Maryja? Ona jest tym, czym jest serce w organizmie. Ona żyje według Ewangelii swego Syna. Ona służy i daje świadectwo, że rolą Kościoła jest służyć.
Musimy jednak pamiętać, że wszystko, co Maryja czyni dla nas, czyni nie własną mocą, ale mocą łaski, mocą przywileju, otrzymanego od Boga w Duchu Świętym.
Bracia i Siostry! Dzisiaj wspominamy 81 rocznicę urodzin śp. płk Ryszarda Kuklińskiego, płk Wojska Polskiego i armii amerykańskiej, zastępcę Szefa Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (PRL) i tajnego współpracownika CIA. Honorowego obywatela m. Krakowa i Gdańska. Dlaczego go wspominamy? Przecież wielu chciałoby go wymazać z pamięci i historii, uważając go za zdrajcę. Stawia mu się przecież zarzut, że złamał żołnierską przysięgę. Przysięga dla żołnierza to rzecz święta. Trzeba jednak pamiętać, że płk Kukliński składał przysięgę w 1947 r. we Wrocławiu, wstępując do Oficerskiej Szkoły Piechoty, w której najwyższymi wartościami były: Bóg i Ojczyzna. Natomiast w późniejszej przysiędze wojskowej wyrzucono słowo "Bóg" i zastąpiono Go przymierzem z Armią Radziecką i innymi armiami sojuszniczymi. Zaś słowo "Ojczyzna" zastąpiono "władzą ludową". A karać miała "surowa ręka sprawiedliwości ludowej". Płk Kukliński nie zdradził więc swojej przysięgi. Wręcz przeciwnie, kierując się sumieniem, podjął samotną walkę w obronie tych najwyższych wartości. Natomiast trzeba uznać, że płk Kukliński sprzeniewierzył się Układowi Warszawskiemu i systemowi komunistycznemu - w imię miłości Ojczyzny.
W tygodniku "Uważam, Rze" (6-12.06.2011), Rafał Ziemkiewicz w liście "bardzo otwartym" do Dominiki Wielowiejskiej przypomniał anegdotkę o gotowaniu żaby: gdyby się żabę wrzuciło do wrzątku, uciekłaby. Ale gdybyśmy ją włożyli do normalnej wody i powoli stopniowo podgrzewali, to ani zauważy jak się ugotuje. W ten sposób Ziemkiewicz przestrzega Dominikę Wielowiejską i innych dziennikarzy, którzy będąc skądinąd dobrymi i szlachetnymi ludźmi, pozwalają się gotować przez obecną nomenklaturę władzy i znajdują się po "ciemnej stronie mocy". Nie wystarczy, że osobiście wykonuję swój zawód przyzwoicie, nie kłamię. Tyle robią tchórze. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wspólne dobro, któremu na imię Polska.
Moglibyśmy powiedzieć, że płk Kukliński świadomie pozwalał się przez ówczesny system stopniowo "gotować". Swoje umiejętności i talenty, a był wszechstronnie uzdolniony, wykorzystywał dla umacniania Układu Warszawskiego i tak było do momentu, gdy Polsce nie zagrażało niebezpieczeństwo. Kiedy jednak zorientował się, ze przygotowuje się plany wojny nuklearnej między Układem Warszawskim a NATO, a przestrzenią tej wojny mogą być północne tereny Polski, natychmiast zareagował: wyskoczył z "ciemnej strony mocy".
Początkowo zamierzał zawiązać w wojsku spisek przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Kiedy Amerykanie odwiedli go od tego zamiaru, jako z góry skazanego na niepowodzenie, płk Kukliński zdecydował się na współpracę z USA. Jego jedyną intencją była miłość Ojczyzny i osłabienie komunistycznego reżimu. Dlatego przekazał CIA najważniejsze tajemnice Układu Warszawskiego. Jak ważne to były tajemnice, świadczą słowa ówczesnego dyrektora CIA Williama Casey'a, skierowane w liście do prezydenta Ronalda Reagana: "Nikt na świecie w ciągu ostatnich 40 lat nie zaszkodził komunizmowi tak jak ten Polak".
Bracia i Siostry! Dziękując Maryi za Jej "matkowanie" w Kościele Jej Syna i za Jej szczególną opiekę nad naszą Ojczyzną, prośmy Boga, aby nie brakowało nam ludzi mądrych i odważnych, "którzy zapomniawszy swoich pożytków", potrafią służyć najwyższym wartościom:
BÓG-HONOR-OJCZYZNA.
Matko Kościoła - módl się za nami.
O.Jerzy Pająk
Kapelan środowisk niepodległościowych
***********