Szósta rocznica śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego
admin 2010-02-11
W dniu 11 lutego 2010 r. z okazji 6. rocznicy śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego została odprawiona Msza Święta w Jego intencji w kościele OO. Kapucynów przy ul. Loretańskiej w Krakowie.
W Mszy Św. celebrowanej przez O. Jerzego Pająka, Kapelana Żolnierzy Armii Krajowej wzięli udział przybyli mieszkańcy Krakowa, a także Kombatanci z Żołnierzem Żelbetu AK Konradem Siermontowskim na czele, który pełni funkcję Prezesa Koła Sympatyków płk. Ryszarda Kuklińskiego. W uroczystości udział wziął również przedstawiciel Muzeum AK.
**********
Homilia O. Jerzego Pająka, Kapelana Żolnierzy Armii Krajowej
Wiara Syrofenicjanki. (Mk 7,24-30).
(szósta rocznica śmierci płka Ryszarda Kuklińskiego)
Bóg od samego początku swego objawienia się człowiekowi pragnął od niego wiary. Pragnął jej od poszczególnych osób: Adama i Ewy, od Abrahama, od Mojżesza, a także od narodu wybranego. Na górze Karmel Bóg ustami proroka Eliasza pyta naród izraelski: "Dopókiż będziecie się chwiać na obie strony? Jeżeli Jahwe jest prawdziwym Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Ball, to służcie Jemu" (1krl 18,21).
Gdy nadeszła pełnia czasów, również wcielony Syn Boży pragnął od swych słuchaczy, by wyznali wiarę w niego. Naprzód pragnął jej od swoich uczniów. Tak było pod Cezareą Filipową, kiedy pytał uczniów: "A wy za kogo Mnie uważacie?" odpowiedział Szymon: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" (Mt 16, 15-16). Tak było podczas Ostatniej wieczerzy: "Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!" (J 14,1).
Przy wyznaniu wiary przez Piotra, Jezus stwierdza, że wiara nie pochodzi od człowieka, lecz jest z natchnienia Bożego. Jest darem Boga. I chcąc mieć mocną i żywą wiarę, trzeba o nią prosić. Jak prosili apostołowie: "Panie, przemnóż nam wiary!" Trzeba ją rozwijać, gdyż naprzód jest maleńkim nasieniem, zanim się stanie wielkim krzewem.
Pismo Święte pokazuje nam na licznych przykładach wpływ wiary na różne wydarzenia. Wzorcowym przykładem jest Najświętsza Maryja Panna. Podczas Zwiastowania Jej odpowiedź wiary na posłanie anielskie ma decydujące znaczenie dla przyjścia Jezusa na świat. Maryja jest Matką Chrystusa, ponieważ jako pierwsza w Niego uwierzyła. Podczas godów weselnych w Kanie Galilejskiej dzięki swej wierze Maryja uprasza cud. Nawet wtedy, gdy usłyszała od Jezusa odpowiedź niezbyt przychylną, trwa w postawie pełnej ufności, stając się w ten sposób wzorem wiary odważnej i stałej, pokonującej trudności.
Ta sama Matka Syna Bożego i Matka wszystkich wierzących przychodzi do nas w Lourdes, w Fatimie, w La Salette, Guadelupe nawołując do modlitwy, pokuty, nawrócenia, do silnej wiary w Boga, gdyż tylko w Miłosierdziu Bożym nasze ocalenie.
Budujący też przykład wiary zostawia nam dzisiejsza kobieta z Ewangelii, Syrofenicjanka, która przyszła do Jezusa z prośbą, by uzdrowił jej córkę opętaną przez demona. Choc Jezus dał jej wyraźnie do zrozumienia, że Jego posłannictwo jest skierowane przede wszystkim do Żydów- na pogan przyjdzie czas później – niezrażona tym kobieta dalej prosiła o uzdrowienie. Mocą swej wiary uzyskała cud. "O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!" (Mt 15, 28). Tak reagował Jezus na widok wytrwałej i pokornej wiary. Po prostu nie potrafił jej się oprzeć! Tak było w wielu epizodach ewangelicznych; choćby w przypadku setnika (Mt 8, 10), niewidomego spod Jerycha (Mk 10,52), czy kobiety cierpiącej na krwotok (por. Mk 5, 34).
Na kanwie rozważań o wierze, która jest konieczna do podejmowania właściwych relacji z Bogiem i osiągnięcia życia nadprzyrodzonego, wspomniany dzisiaj wielkiego patriotę i człowieka odważnych czynów – płka Ryszarda Kuklińskiego. Żył w latach 1930-2004. Urodził się w Warszawie, zmarł w Stanach Zjednoczonych na Florydzie. Całe swoje życie związał z wojskiem. Już w siedemnastym roku życia wstąpił do wojska zdobywając szlify oficerskie. Jego wrodzone zdolności i sumienność w wypełnianiu swoich obowiązków, budziły wielkie zaufanie wśród najwyższych rangą oficerów polskich i radzieckich. Był przecież zaufanym Wojciecha Jaruzelskiego. Gdyby pewnie wydarzenia jak: inwazja wojsk Układu Warszawskiego na bratni kraj Czechosłowację, masakra robotników na Wybrzeżu, przygotowywany stan wojenny w Polsce, nie otworzyły mu oczu, najprawdopodobniej doszedłby do stopnia generała i prowadziłby spokojne, wygodne życie zawodowe i rodzinne.
Płk Ryszard Kukliński miał jednak oczy szeroko otwarte i polskie serce. Widział do czego prowadzi totalitarny system komunizmu, którym kierowała Moskwa. Coraz lepiej rozumiał kształt Polski zadekretowany w Jałcie. Widział, że Polska nie była matką wszystkich Polaków. Kiedy jednak dowiedział się o przygotowywanych planach odwetu na doktrynę Pentagonu, czyli planach ewentualnej wojny nuklearnej, która miałaby miejsce na północnych terenach Polski, podjął indywidualną współpracę z CIA, ujawniając jej 35 tys. stron ważnych dokumentów. W ten sposób chciał uniemożliwić dalszy rozwój marksistowskiego komunizmu i hegemonistycznych zakusów panowania nad światem.
Podczas świętowania otrzymania amerykańskiego obywatelstwa w Wirginii, Kukliński powiedział łamiącym głosem: "Wybaczcie mi, ale dusza i ciałem na zawsze pozostanę Polakiem". Zaś jeden z uczestników świętowania powiedział: przez cały czas ujawniania tajnych informacji nt. sił zbrojnych, planów operacyjnych, zamierzeń Związku Radzieckiego i państw układu warszawskiego, Kuklińskim powodowały najszlachetniejsze intencje patriotyzmu oraz głębokiego poczucia obowiązku i oddania ideałom wolności.
Dzisiaj, mimo różnicy zdań, co do jego czynów, możemy śmiało powiedzieć, że płk Kukliński był jednym z tych, którzy znacząco przyczynili się do upadku reżimu komunistycznego. Nic dziwnego, że dyrektor CIA w liście do prezydenta Ronalda Reagana napisał: "Nikt na świecie w ciągu ostatnich 40 lat nie zaszkodził komunizmowi tak jak ten Polak".
Bracia i Siostry! Nie uznajemy zasady, że cel uświęca środki. Nie uznajemy zasady mniejszego zła. Zło jest zawsze złem. Uznajemy natomiast zasadę, że prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa. Są w życiu sytuacje, w których człowiek musi podjąć konkretną decyzję i opowiedzieć się albo za dobrem albo za złem. Taką decyzję w sumieniu podjął płk Ryszard Kukliński, widząc w niej jedyną szansę bronienia Polski.
O. Jerzy Pająk OFMCap.
Kapelan Żołnierzy Armii Krajowej
**********