Balice - lotnisko na miarę XXI wieku
admin 1994-10-31
Przed trzema laty amerykańska firma EER, na zlecenie rządu polskiego opracowała "Plan Generalnego Rozwoju i Program Inwestycyjny Polskiego Lotnictwa
Cywilnego". Wymieniono w nim tylko trzy lotniska, które powinny mieć pełny ruch międzynarodowy: Warszawę, Gdańsk i Kraków. Pozostałe porty,
położone na południu kraju Katowice - Pyrzowice i Rzeszów - Jasionka uznano za docelowe lotniska regionalne.
Tymczasem w lutym i marcu pojawiły się coraz częstsze pogłoski o planowanym już w tym roku zamknięciu lotniska w Balicach pod Krakowem.
Niepokojące sygnały napływały zwłaszcza od zachodnich przewoźników. Na Śląsku już zacierano ręce /o czym łatwo się przekonać śledząc tamtejszą
prasę/, gdyż po wyłączeniu Balic wszystkie połączenia międzynarodowe z łatwością przyjęłyby Pyrzowice. Warto przy tym zauważyć, że właśnie to lotnisko
jest ostatnio bardzo szybko modernizowane przez Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze, Mimo tych wysiłków Pyrzowice dopiero stawiają pierwsze kroki
jako port międzynarodowy, a unieruchomienie Balic zmusiłoby rząd do szybkiego zainwestowania w obiekty obsługujące pasażerów.
W Katowicach już liczono spodziewane zyski, kiedy pod naciskiem krakowskich posłów i przy sprzyjającym klimacie w parlamencie, udało się wyjaśnić
sytuację krakowskiego portu. Okazało się wówczas, że wprawdzie Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej przygotowuje plan generalnej
modernizacji Balic, nie ma jednak jeszcze potrzeby wyłączenia portu z ruchu. Taka konieczność, zdaniem fachowców pojawi się w dwu kolejnych latach,
kiedy przebudowywany będzie pas startowy. I te informacje dla fachowców z Krakowa były wyjątkowo niepokojące, gdyż przy dwuletniej przerwie w
lotach mogła nastąpić degradacja pozycji Balic wśród regionalnych lotnisk międzynarodowych. Powstałaby wówczas paradoksalna sytuacja: nowoczesny
port, w przebudowę którego włożono setki miliardów, nie mógłby wykorzystywać wszystkich swoich możliwości.
Dla nikogo, kto zna Balice i choćby pobieżnie zapoznał się ze stanem pasa startowego, nie ulega wątpliwości, że konieczny jest tu bardzo poważny remont, a
w praktyce budowa pasa niemal od podstaw.
Pas wykonany z asfaltobetonu o długości 2.4 km i szerokości 60 metrów pozwala na lądowanie samolotów o rozpiętości skrzydeł 52 m oraz rozstawie kół
podwozia do 14 m. Droga startowa nie była remontowana od 23 lat, choć tego typu urządzenia techniczne należałoby poddawać generalnym remontom co
10-12 lat. Pierwotnie przebudowę pasa planowano już na 1986 rok, ale stale odsuwano tę inwestycję. Nigdy nie udawało się zgromadzić odpowiednio
dużych funduszy. W międzyczasie kilkakrotnie przeprowadzano szybkie remonty, bez wyłączania lotniska. Ostatnie tego typu roboty zakończono w maju
br.
Obecnie pas pozwala na swobodne lądowanie w Krakowie większości średnich maszyn. O tym, jakie znaczenie ma lotnisko w Balicach oraz o jego
możliwościach technicznych, można się było przekonać w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, kiedy awaria zasilania unieruchomiła system łączności Okęcia a
właśnie podkrakowskie lotnisko pełniło rolę portu awaryjnego.
Dziś wszyscy fachowcy, zajmujący się stanem technicznym samego pasa przyznają, że jest on "ogólnie zły". Nie może być zresztą inny, skoro tak długo
zwlekano z remontem. Równocześnie ci sami specjaliści wskazują, że właśnie Balice mają ogromne szansę rozwoju. Przesądza o tym przede wszystkim ich
położenie i to w podwójnym znaczeniu. Z jednej strony bowiem w promieniu 2 godzin jazdy samochodem znajdują się tereny zamieszkane przez prawie 8
min ludzi, z drugiej, do centrum 800-tyęiecznego miasta jakim jest Kraków, trzeba pokonać tylko 10 km.
Dyrektor Balickiego Portu Czesław Jarosz uważa, że można przyjąć dwie strategie działania. Pierwsza polega na zachowaniu dotychczasowej technologii i
przebudowie pasa jako drogi asfalto-betonowej. Jest to rozwiązanie stosunkowo tanie i jak potwierdzają zachodnie doświadczenia, całość pasa można
zmodernizować w kilka miesięcy bez wyłączania ruchu. W takim przypadku prace są prowadzone po prostu nocami.
Drugi wariant to budowa w Balicach pasa betonowego, znacznie droższego, ale zapewniającego o wiele dłuższy okres bez-remontowej eksploatacji. W tym
przypadku konieczne będzie wyłączenie lotniska na kilka miesięcy /być może na cały sezon od wiosny do jesieni/. Nie powinno być jednak mowy, aż o
dwuletniej przerwie w eksploatacji, zwłaszcza jeśli właściwie zostaną zorganizowane prace przy betonowaniu.
Zarówno PPL jak i wszelkie lokalne grupy nacisku, poczynając od wojewodów po samorządy, powinny zabiegać o przyjęcie takiego właśnie programu
remontowego. Tą drogą można uzyskać długotrwałe efekty użytkowe a stosunkowo krótki okres ciszy nad Balicami umożliwi łatwy powrót
międzynarodowych przewoźników do Krakowa.
Za przeprowadzeniem modernizacji Balic przemawiają także inne czynniki. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że w Balicach systematycznie rośnie ruch
pasażerski. O ile w 1990 roku lotnisko przyjęło 54 tys. pasażerów, a w 1992 r. - 75, to w 1993 roku z podkrakowskiego lotniska skorzystało 94 tys. osób,
przy czym przeważali ludzie przylatujący z zagranicy. Dobrym przykładem jest 25% przyrost ilości pasażerów na trasie Kraków - Frankfurt w 1993 roku
mimo, że w tym samym okresie uruchomiono identyczną linię z Pyrzowic. Staraniem PPL i wojewody, przy wsparciu miasta, udało się uruchomić terminal dla
ruchu międzynarodowego umożliwiający obsługę 250 tys. pasażerów rocznie. Prognozy przewidują, że przy dotychczasowym wzroście przewozów w 2015
roku Balice mogą przyciągać nawet 1.3 min. pasażerów.
Specjaliści zajmujący się geografią ruchu turystycznego zauważyli, że 7 na 10 turystów odwiedzających Polskę /biorąc pod uwagę turystykę kwalifikowaną, a
nie przygraniczną czy bazarową/ trafia do Krakowa. W tej sytuacji zamykanie lotniska na dłuższy czas lub jego degradacja, czy też blokowanie dostępu do
portu wydaje się całkowitym nieporozumieniem. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za radykalną modernizacją pasa i całego lotniska jest tworzenie
w Krakowie ośrodka Krakowskiego Okręgu Wojskowego. Jest prawdą, że ze względu na zmiany organizacyjne. niektóre jednostki wojskowe nie muszą
dziś korzystać wyłącznie z Balic, ale trudno sobie, wyobrazić w końcu XX wieku siedzibę okręgu wojskowego bez lotniska.
W tym roku z różnych rezerw i funduszy wydzielono 24 mld złotych na prace przygotowawcze oraz bieżące remonty na terenie Balic. Pozwoli to na
opracowanie dokumentacji. Na szczęście przeprowadzona w kwietniu i maju analiza pasa wykazała, że może on nadal pełnić swoje funkcje. Aby jednak
Balice stały się nowoczesnym międzynarodowym portem lotniczym, potrzeba wedle szacunków Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej 666 mld.
Wydane w ciągu 2 lat, pozwolą nie tylko na budowę pasa betonowego, ale także na przygotowanie nowego układu dróg kołowania, odwodnienie całego
lotniska, uruchomienie nowoczesnych systemów nawigacyjnych oraz oświetlenia. Sejmowa Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów już na
początku tego roku opowiedziała się za wpisaniem Balic na listę inwestycji priorytetowych.
Wstępnie przewidziano na roboty podstawowe w 1995 roku 370 mld. Są to wydatki ogromne, ale obok zysków niewymiernych można liczyć na całkiem
realne dochody z eksploatacji portu. W 1993 roku jako jedyne po Okęciu - Balice przyniosły 7 mld zysków.
Obecnie, po wybudowaniu pierwszej części terminalu, sprawnie funkcjonują pomieszczenia odpraw celnych i bagażowych, sale przylotowe i odlotowe wraz z
poczekalniami. Wygospodarowano również miejsce pod skromne usługi i pomieszczenia dla obsługi lotniska. Druga część terminalu pomieści przechowalnie
bagażu, usługi bankowe, handlowe biura linii lotniczych oraz przestronne pomieszczenia dla ruchu krajowego.
Warto dodać, że zmiany w Balicach będą zgodne z założeniami dokumentów, zalecających zmniejszenie negatywnego oddziaływania lotniska na środowisko
naturalne, które już w tej chwili jest stosunkowo niewielkie. Po modernizacji części naziemnej, która powinna być doprowadzona do końca przez Spółkę
"Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice" /zawiązana przez PPL, wojewodę krakowskiego i miasto/ na granicy Krakowa, tuż przy węźle autostrady
A-4 wiodącej przez Tarnów, Rzeszów do Przemyśla, powstanie nowoczesny port o powierzchni ponad 4.5 tys. m2, spełniający międzynarodowe
wymagania. Warto dodać, że plany dotąd lansowane przewidują, iż właśnie autostrada A-4 będzie pierwszą tego typu inwestycją realizowaną w kraju. Z
Balic można także wygodnie dostać się na południe regionu, gdyż kończona w tym roku obwodnica Krakowa prowadzi wprost z lotniska ku drodze
szybkiego ruchu Kraków - Zakopane.
Wydaje się, że szybka modernizacja lotniska w Balicach jest sprawą przesądzoną. Mimo to, niepokojące wydają się sygnały zachodnich przewoźników,
którzy, jak szwajcarski Swissair, toczyli niemal wojnę /wojnę przegraną - dodajmy/ o dostęp do tego portu. Nie wiadomo także na ile zobowiązania i
sejmowe przymiarki z początków tego roku okażą się trwałe i czy stałe trudności budżetu nie spowodują, że po raz kolejny Balice będą musiały czekać na
swoją kolejkę, a przewoźnicy i pasażerowie na możliwość sprawnego docierania nie tylko do Krakowa, lecz także do całej Małopolski.
Marek Szczepanek