Rozwijamy ekologiczną Małopolskę
admin 2005-06-01
"Ekologiczna Małopolska" to idea, czy rzeczywistość? Władze województwa umieściły takie hasło w swej strategii rozwoju, kładąc nacisk na szeroką i wszechstronną współpracę podmiotów odpowiedzialnych za ochronę środowiska.
To zarówno idea, jak i rzeczywistość. Idea, bo zakłada, że dla ochrony zagrożonych degradacją zasobów naturalnych oraz wyjątkowego w skali kraju bogactwa przyrody, nie należy szczędzić wysiłków. Że nie wystarczy samo zahamowanie niekorzystnych zjawisk w środowisku, że potrzebne są programy działań, wsparcie instytucjonalne, finansowe i doradcze. Tak samo nie wystarczą nawet najlepsze ustawy, że przede wszystkim należy edukować społeczeństwo. Rzeczywistość zaś, bo dla większości gmin i powiatów małopolskich ochrona środowiska stała się priorytetem. Samorządy realizują go poprzez budowę oczyszczalni ścieków, kanalizacji, składowisk odpadów, likwidację źródeł niskiej emisji. Tej rzeczywistości oczywiście daleko do spełnienia.
Wszak Polska, a zarazem i Małopolska, potrzebują olbrzymiego finansowania, by dojść do standardów europejskich - w przypadku naszego województwa ta kwota oscyluje w granicach 16-20 mld zł.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie jest jedną z ważniejszych instytucji uczestniczących w "dochodzeniu do standardów". To szczególna rola, bo dla szeregu jednostek samorządowych i firm, decyzja Funduszu równa się powodzeniu lub też i niepowodzeniu inwestycji.
Owszem, bo naczelnym zadaniem Wojewódzkiego Funduszu jest dofinansowanie zadań, ale i takie zarządzanie posiadanymi środkami finansowymi, aby maksymalnie je pomnożyć, zapewnić ciągłość finansowania i stworzyć optymalne warunki dla realizacji idei ochrony środowiska w województwie. A nie zawsze przedkładane projekty temu odpowiadają. Z jednej strony, pomimo efektu ekologicznego, są zupełnie nieopłacalne, a z drugiej mają na tyle komercyjny charakter, że mogą sfinansować się z kredytów komercyjnych. Fundusz interesują natomiast te projekty, które zawierają się między tymi skrajnościami. Gdzie ekonomicznie uzasadniona inwestycja gwarantuje trwały efekt ekologiczny, a sama nie jest w stanie się sfinansować. Inwestycja
dodatkowo zyskuje, gdy przedkładana jest we właściwym czasie. WFOŚiGW co roku określa zadania priorytetowe o charakterze ponadregionalnym
i tę listę przesyła do Narodowego Funduszu. Niezależnie od tego opracowuje wewnętrzne priorytety wojewódzkie, odzwierciedlające najistotniejsze problemy ekologiczne województwa małopolskiego. Inwestycja z takiego zakresu będzie interesowała Fundusz.
Jak wygląda procedura przy rozpatrywaniu wniosku? Na jakiej postawie Fundusz stwierdza, że dana inwestycja odpowiada wymaganiom, że jej realizacja pozwoli osiągnąć efekt ekologiczny?
Procedury są wypracowane i sprawdzone. Rada Nadzorcza Funduszu określa je poprzez uchwałę, w której ogłasza m.in. kryteria wyboru przedsięwzięć
finansowanych ze środków Wojewódzkiego Funduszu na dany rok. Kryteria są jawne i stwarzają równe szanse dla wszystkich wnioskodawców. Podstawą przyznania dotacji lub pożyczki, jest dla każdego podmiotu prawidłowo wypełniony wniosek, zawierający komplet wymaganych przez Fundusz załączników. Po zaakceptowaniu trafia na listę rankingową, która ogłaszana jest co trzy miesiące. O pozycji danego zadania na liście rankingowej decyduje wysokość
wskaźnika Efektywności Przedsięwzięcia Ekologicznego (EPE), który również - wraz z procedurami - jest przyjmowany przez Radę Nadzorczą. Kształtuje się on w zależności od priorytetu i jest porównaniem wielkości oczekiwanego efektu ekologicznego do zagregowanego wskaźnika oceny finansowej projektu, obejmującej koszt ogólny inwestycji oraz zakładany w niej udział Funduszu. Generalna zasada jest taka: im przedsięwzięcie, do osiągnięcia znacznego i długotrwałego efektu ekologicznego, potrzebuje stosunkowo niewielkich nakładów, tym wyższy wskaźnik EPE, a szansa na dofinansowanie większa. Przedsięwzięcia o minimalnych pułapach EPE też nie są bez szans, ale ich finansowanie uzależnione jest od posiadanych przez Fundusz środków. Jest to rodzaj sita, które eliminuje projekty, o których można byłoby powiedzieć, że byłyby wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Fundusz operuje środkami publicznymi i nie może ich rozdawać w myśl samej idei "Ekologicznej Małopolski". Traciłoby to sens, bo w ten sposób obieralibyśmy środki na wnioski dobre i efektywne.
WFOŚiGW w Krakowie należy do najlepiej zarządzanych wojewódzkich funduszy w Polsce, co znajduje wyraz w wysokich aktywach, wyniku finansowym i oczywiście zrealizowanych inwestycjach.
Kto może być beneficjentem środków z WFOŚiGW i na jaką pomoc może liczyć?
Grono potencjalnych beneficjentów jest pochodną zadań kwalifikujących się do objęcia pomocą Funduszu. Tych zadań jest wiele, a kompetencje w zakresie ich realizacji rozkładają się na różne instytucje i podmioty. My patrzymy właśnie pod tym kątem. Interesuje nas wniosek, to co w nim się znajduje, nie zaś osoba wnioskodawcy. Oczywiście wnioskodawca musi być wiarygodny, ale to już kwestia odrębnych uregulowań. Oferowana przez nas pomoc może mieć
charakter bezzwrotnej dotacji lub też podlegającej zwrotowi pożyczki (ewentualnie kredytu i przystąpienia do konsorcjum). Na dzień dzisiejszy maksymalna kwota dotacji nie może przekroczyć 2 mln. zł i 40 procent kosztów zadania. Nie dotyczy to takich działań, jak m.in. zapobieganie i likwidacja nadzwyczajnych zagrożeń środowiska, akcje zadrzewieniowe, prace pielęgnacyjne przy zabytkach przyrody oraz działania edukacyjne. W tym przypadku zaangażowanie Funduszu może być nawet stuprocentowe. Natomiast maksymalna kwota pożyczki na jedno zadanie to 10 mln. zł. W sytuacji, gdy podmiot stara się o finansowanie na kilka zadań to łączna ich kwota nie może przekroczyć 25 mln. zł. Pożyczki nigdy nie pokrywają całości finansowania, stąd ich udział w przedsięwzięciu jest tylko jednym z kilku elementów. Fundusz wymaga też od pożyczkobiorców zabezpieczeń, podobnych jak stosują banki przy udzielaniu kredytu.
Czy istnieją możliwości zamiany pożyczki lub jakiejś części na bezzwrotną dotację?
Beneficjent może liczyć na umorzenie części pożyczki, ale pod pewnymi warunkami: inwestycja została ukończona w terminie ustalonym w umowie oraz zostały osiągnięte zakładane i określone w umowie rzeczowe i ekologiczne efekty zadania. Pożyczkobiorca starający się o umorzenie musi też mieć spłacone co najmniej 60 proc. pobranej pożyczki. Jeżeli projekt dotyczył zadań inwestycyjnych związanych z ochroną wód, np. budowy kanalizacji i oczyszczalni ścieków, czy też budowy i modernizacji składowisk odpadów, usuwania skutków likwidacji nadzwyczajnych zagrożeń środowiska, instalacji lub urządzeń ochrony przeciwpowodziowej i obiektów małej retencji wodnej, umorzenie sięgać może nawet 40 proc. W przypadku realizacji zadań inwestycyjnych,
realizowanych przez podmioty gospodarcze i osoby fizyczne, związanych, np. z zamianą technologii stanowiącej zagrożenie dla środowiska na mniej uciążliwą, zwrot może wynieść 20 proc. W pozostałych zadaniach jest to 35 proc.
Jak ocenia Pan aktywność samorządów gminnych i powiatowych województwa w realizacji zadań ekologicznych?
Bez wątpienia samorządy wykazują w tym zakresie bardzo dużą determinację. Prawie 60 proc. wniosków przedkładanych Funduszowi to zadania realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego, co bardzo dobrze świadczy o ich aktywności w zakresie ochrony środowiska, szczególnie jeżeli uwzględnimy fakt, iż przepisy legislacyjne nakładają coraz więcej obowiązków na samorządy, a nakłady finansowe są niewystarczające. Dziś chyba nikt nie znajdzie gminy, której
nie zależałoby na środowisku. Każda z nich - w mniejszym lub większym stopniu - podejmuje trud usuwania kilkudziesięcioletnich zaniedbań oraz skutków, jakie wywołały one w środowisku. Przy całym jednak szacunku, samymi inwestycjami nie zmieni się mentalności i chorych nawyków, np. dziurawienia szamb, wypalania traw czy zaśmiecania rowów. Tu naprawdę jest wiele do zrobienia, stąd tak duże nasze zaangażowanie w edukację, zwłaszcza u dzieci i młodzieży.
Mądrymi, przemyślanymi i atrakcyjnymi formami można wiele zrobić. Doświadczenia innych krajów pokazują, że podejmowanie działań zmierzających
do kształtowania świadomości ekologicznej społeczeństwa i odpowiednich nawyków i codziennych postaw, jest najlepszą inwestycją zapobiegającą degradacji środowiska.
Każdy Wojewódzki Fundusz jest instytucją pośredniczącą III stopnia we wdrażaniu - w zakresie ochrony środowiska - Funduszu Spójności na obszarze swego województwa. Jakie jest zainteresowanie małopolskich jednostek samorządowych i komunalnych tą możliwością finansowania?
WFOŚiGW zajmuje się obecnie 18 aktywnymi projektami. Cztery są złożone do Komisji Europejskiej, z czego dwa uzyskały już decyzję o dofinansowaniu,
pozostałe dwa są analizowane. Kolejne cztery projekty minister środowiska skierował do przygotowania aplikacji do Komisji Europejskiej i są na etapie oceny przygotowanych studiów wykonalności lub ich przygotowywania. Trzy projekty, po ocenie Komitetu Sterującego przy Ministrze Środowiska, oczekują na decyzję o wprowadzeniu na listę projektów wskazanych przez ministra do przygotowania aplikacji do Komisji. Pozostałych siedem projektów zostało
przyjętych na podstawie złożonych w 2004 roku wniosków wstępnych (Karta Potencjalnego Przedsięwzięcia do FS) przez WFOŚiGW i przekazanych
do NFOŚiGW. Spośród zgłoszonych projektów, 16 dotyczy gospodarki wodno-ściekowej, jeden gospodarki odpadami (Kraków) i jeden ochrony powietrza (Kraków).
To dysproporcja, która pozwalałaby sądzić, że poza Krakowem nie ma problemów z odpadami i tylko to miasto emituje do powietrza niedozwoloną
ilość zanieczyszczeń.
Tak oczywiście nie jest. Sądzę, że brakuje wiary w możliwości zrobienia czegoś w tym zakresie. Uporządkowanie gospodarki śmieciowej, czy rozwiązanie problemu niskiej emisji, są z pewnością zadaniami wymagającymi wielkiej staranności, dokładnych wyliczeń i precyzji technologicznych. Ciągle jeszcze pokutuje jednak przeświadczenie, że odpady to ekologiczna bomba i wielka uciążliwość, a przecież w obecnym stanie techniki jest to już w sporej ilości rozwiązywalne. Podobnie jak rozwiązywalne są problemu z zakresu ograniczania emisji szkodliwych pyłów i gazów, chociażby przez zamianę źródła energii. Tu jedną z ewentualności jest m.in. biogaz, którego źródłem może być bezpieczne przetwarzanie odpadów. Liczę jednak, że pojawią się nowe projekty.
To dopiero pierwszy rok.
Rozmawiał Wojciech Stańczyk