2013-03-21
Stalexport Autostrada Małopolska zapowiada serię inwestycji: rozbudowę węzłów w Alwerni czy w Jaworznie. To odpowiedź na pojawiające się ostatnio żądania polityków z Małopolski i Śląska, by odsunąć firmę od zarządzania autostradą, która łączy Kraków z Katowicami.
Radni sejmików śląskiego i małopolskiego prą do przyspieszenia modernizacji związanych z polepszeniem komfortu podróży autostradą A4 między Krakowem a Katowicami, ale przede wszystkim poprawiających dostęp do terenów inwestycyjnych leżących przy trasie.
- To dziesiątki hektarów gruntów po stronie małopolskiej i śląskiej, które często leżą bezczynnie, bo dojazd do nich jest co najmniej utrudniony. Wymienię chociażby Alwernię czy Jaworzno - mówi Kazimierz Czekaj, szef komisji budżetowej w sejmiku Małopolski. Radny jest jednym z inicjatorów współpracy z radnymi ze Śląska - politycy chcą przyjąć na Wawelu wspólną deklarację o zabiegach odsuwających Stalexport Autostrada Małopolska (SAM) od zarządzania autostradą albo nakłonić firmę do przyspieszenia oczekiwanych inwestycji. - Najlepiej, gdyby przejazd autostradą był tańszy, droga szersza, a każda gmina miała świetny dostęp do tej trasy. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystko będzie możliwe, ale z założonymi rękami nie mamy zamiaru siedzieć - deklaruje Czekaj.
Węzły do przebudowy
Razem z marszałkiem Kazimierzem Barczykiem prowadzili we wtorkowe popołudnie w Krzysztoforach (przy okazji przyznania Nagrody im. Dietla dla SAM) nieoficjalne rozmowy z Emilem Wąsaczem, prezesem Stalexportu, w sprawie przyszłości A4. Wąsacz obiecał obecność na komisji budżetowej w czwartek; radni będą chcieli nakłonić go do lepszej współpracy z samorządami lokalnymi. Prezes SAM ma też przekazać informacje na temat planów inwestycyjnych na trasie.
Presja wizerunkowa, którą wywarli Czekaj z Barczykiem, skłoniła władze SAM do upublicznienia harmonogramu prac przy autostradzie. Niektórzy samorządowcy mogą się cieszyć, inni z radości skakać nie będą.
W tym roku ma ruszyć przebudowa węzła Mysłowice, leżącego na przecięciu drogi krajowej nr 1 z autostradą. Z kolei w przyszłym roku mogłaby ruszyć modernizacja węzła Rudno, czyli wjazdu na autostradę na wysokości gminy Alwernia (przy węźle znajdują się np. studia producenckie - Alvernia Studios oraz tereny inwestycyjne). Obecnie trwa przygotowanie projektu budowlanego dla nowego węzła, który umożliwi wjazd i zjazd z autostrady w każdym kierunku.
SAM nie jest w stanie określić obecnie daty przebudowy węzła Byczyna na wysokości Jaworzna (tak by spełniał on wszystkie wymogi techniczne i umożliwił komunikację z autostradą w każdym kierunku). Z sugestii dyrektora finansowego firmy wynika jednak, że inwestycja także ma szanse rozpocząć się w przyszłym roku.
Problemy z węzłem Jeleń
Nie można natomiast liczyć na szybkie rozwiązanie problemu z istniejącym, lecz zamkniętym węzłem Jeleń na wysokości Jaworzna; władze tego miasta chcą jego otwarcia, by zapewnić lepszą dostępność do swojej strefy gospodarczej.
Umowa koncesyjna ze Stalexportem przewiduje, że węzeł ma zostać zamknięty. Od 1997 r. ministerstwo odpowiedzialne za infrastrukturę nie próbowało zmienić tego postanowienia. SAM nie ma więc zamiaru samemu finansować inwestycji, do której nie został zobowiązany. Władze firmy nie wykluczają jednak, że jeśli zostałyby podjęte rozmowy z ministerstwem na ten temat, węzeł mógłby zostać przebudowany.
- Chcę też wyjaśnić kwestię dobudowania trzeciego pasa do każdej z nitek tej trasy. Z zapisów koncesji i wiedzy ekspertów wynika, że dopóki bramki w Balicach i Mysłowicach nie zaczną się korkować, nie ma konieczności budowy takiego pasa - mówi Rafał Czechowicz, rzecznik spółki. - Dlatego do jesieni przyszłego roku mamy zamiar zakończyć wdrażanie elektronicznego systemu poboru opłat, który pozwoli na przejeżdżanie przez bramki bez zatrzymywania się. To znacząco poprawi przepustowość trasy w tym miejscu i upłynni ruch - zapewnia.
Bartosz Piłat