Prasa - szczegóły

2012-02-15

Czy bohaterowie największej podziemnej armii w okupowanej Europie są dziś w końcu doceniani?

Spotkanie Świadków Historii w 70. rocznicę powołania Armii Krajowej urządziło wczoraj Muzeum AK w Krakowie. Kombatanci wspominali akcje, w których brali udział, kolegów oddziały, zdarzenia... Stwierdzili również, że muzeum jest skutecznym opiekunem pamięci o Armii Krajowej i jej dokonaniach, powinno też być centrum życia kombatanckiego.

Czy AK-owcy, którzy w epoce PRL-u byli represjonowani, w obecnych czasach są już doceniani? - Po 1989 r. wolno mówić o AK, o tamtych sprawach, ale trzeba czasu, żeby ten etos mógł się zakorzenić. Wcześniej, przez 50 lat, społeczeństwo było przecież poddawane propagandzie - mówi wicedyrektor Muzeum AK Tadeusz Żaba. Zwraca też uwagę, że rozwiązania wciąż wymaga choćby problem emerytur i uposażeń dla bohaterów.

Krakowskie Muzeum Armii Krajowej przechowuje eksponaty, które są darem AK-owców i ich rodzin. Jego początki sięgają 1989 r. - gdy sytuacja polityczna w Polsce się zmieniła, kombatanci postanowili wyciągnąć ze skrytek pamiątki historyczne. W 1990 r. powstała wystawa "Nasza droga do Niepodległości" - otwarta w Muzeum Lenina przy ul. Topolowej w Krakowie, po wcześniejszym wyniesieniu stamtąd eksponatów związanych z wodzem rewolucji. Od 1992 r. muzeum działa w obecnym miejscu, niedawno jego budynek przy ul. Wita Stwosza przeszedł gruntowną rewaloryzację i adaptację.

Teraz placówka, która od 2000 r. jest wspólnym przedsięwzięciem miasta Krakowa i województwa małopolskiego, czeka na ekspozycję stałą.

Muzeum AK to jedyne takie muzeum na świecie, a stała ekspozycja ma być nowoczesna, pozwalająca odczuć grozę wojny. Ma prezentować historię AK i Polskiego Państwa Podziemnego w kontekście jej genezy - walk narodowowyzwoleńczych Polaków od końca XIX w. Opowieść o dążeniu do niepodległości będzie też obejmować wątki powojenne, po współczesność. Wystawa powinna być gotowa na koniec czerwca.

Koszt przedsięwzięcia to około 40 mln zł. Rewitalizacja siedziby muzeum została przeprowadzona z funduszy UE w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2007 - 2013 przy wkładzie własnym organizatorów muzeum. - Mamy wyznaczony termin otwarcia: 27 września 2012 r., w Dzień Polskiego Państwa Podziemnego. Ale jak tylko ekspozycja będzie wykonana, to zaprosimy odwiedzających - mówi dyrektor muzeum Adam Rąpalski. - Przekaz poświęcenia żołnierzy AK powinien służyć zwłaszcza młodzieży - dodaje.

W Krakowie planowane jest też ustawienie - pod Wawelem - pomnika upamiętniającego żołnierzy AK.

Małgorzata Mrowiec

************

ARMIA KRAJOWA

Początki wojskowej konspiracji w Polsce sięgają kampanii wrześniowej. W oblężonej przez Wehrmacht Warszawie w nocy z 26 na 27 września 1939 r. gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski powołał podziemną organizację Służba Zwycięstwu Polski, która miała kontynuować walkę z Niemcami. Organizacja rozrastała się, obejmując cały obszar państwa polskiego okupowany przez III Rzeszę i Związek Sowiecki. 13 listopada 1939 r. SZP przekształcono w Związek Walki Zbrojnej, a 14 lutego 1942 r. w Armię Krajową. Ta druga nazwa miała pokazywać, że AK jest integralną częścią polskich sił zbrojnych, podlegającą Naczelnemu Wodzowi i rządowi RP. Dowódcami AK byli generałowie: Stefan Rowecki "Grot" (do 30 maja 1943 r.), Tadeusz Komorowski "Bór" (do 2 października 1944 r.) i Leopold Okulicki "Niedźwiadek" (do 19 stycznia 1945 r.). Liczba zaprzysiężonych żołnierzy AK wynosiła w 1942 r. ok. 100 tys., a w lecie 1944 ok. 380 tys.

(PS)

***********

WŁADYSŁAW ZAWIŚLAK

Jeden z uczestników spotkania, który w br. skończy 90 lat. Przed wojną harcerz (jest nim do dziś), wojnę rozpoczął jako żołnierz, pełniąc służbę przy ochronie obiektów (mostów, torów) na linii kolejowej Tarnów - Szczucin. - Nasz oddział liczył kilkadziesiąt osób. Wysyłane były patrole do pilnowania, bo już działali sabotażyści niemieccy. To wtedy, jako 18-latek, po raz pierwszy strzelałem do niemieckiego samolotu junkersa, dwa kilometry od Dąbrowy Tarnowskiej - wspomina. Z czasu okupacji ma na koncie działalność w konspiracyjnym harcerstwie (pełnił m.in. funkcję komendanta na powiat), jak i w ZWZ-AK. W '40 r. aresztowany przez gestapo, po ponad pół roku zwolniony. Od stycznia '45 r. komendant tajnej organizacji harcerskiej Polska Straż Przednia. W 1946 w związku z tą działalnością aresztowany przez UB i po brutalnym śledztwie osadzony w więzieniu, gdzie odsiedział 3 lata za "chęć obalenia ustroju siłą". W l. 80. członek Zarządu Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność". Jak zapamiętał dzień powołania Armii Krajowej? - Właściwie zmieniała się nazwa, ale było to bardzo ważne. 1942 był niedobrym rokiem: sukcesy niemieckie na froncie rosyjskim, ludzie zobojętnieli, inni się wystraszyli tych sukcesów, nie było perspektyw. Gdy ukazał się rozkaz o AK, odczytaliśmy, że armia istnieje. Z wielkim entuzjazmem przyjęliśmy wiadomość o powstaniu AK w kraju, a generał Sikorski stał się idolem.

(MM)

**********

1942 ROK

Z rozkazu o zmianie nazwy ZWZ na "Armia Krajowa" z 14 lutego 1942 roku, gen. Sikorski do gen. Roweckiego:

"1) Znoszę dla użytku zewnętrznego nazwę ZWZ. - Wszyscy żołnierze w czynnej służbie wojskowej w Kraju stanowią "Armię Krajową" podległą Panu Generałowi, jako jej dowódcy.

2) Stanowisko Pana Generała nosi nazwę dowódcy Armii Krajowej.

3) Pewne specjalne uprawnienia Pana Generała w powyższym charakterze zostaną określone w osobnej instrukcji.

4) Nazwa ZWZ lub inne nazwy konspiracyjne mogą być zachowane na użytek wewnętrzny według uznania Pana Generała.

5) Rozkaz powyższy proszę podać do wiadomości Delegata Rządu.

Naczelny Wódz
Sikorski
Generał Broni"