2011-09-21
Samolotem z Krakowa do Zielonej Góry czy Bydgoszczy? Porty lotnicze przekonują, że połączenia regionalne mają duży potencjał i chcą, żeby dopłacali do nich marszałkowie.
Dotacje samorządów mają pomóc w rozwoju lotniczych połączeń regionalnych - taką propozycję wysuną! Związek Regionalnych Portów Lotniczych. - Skoro połączenia kolejowe i drogowe są utrudnione z powodu remontów, pasażerowie szukają lotniczej alternatywy. Świadczy o tym choćby 100-procentowe obłożenie lotów z Krakowa do Gdańska [obsługiwane przez firmę Eurolot- przyp. red.]. Również niedawno uruchomione połączenie Kraków - Poznań cieszy się dużym powodzeniem - przekonuje Jan Pamuła, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych i portu lotniczego Balice. - Trzeba jakoś udrożnić komunikację krajową. Ludzie prowadzą firmy, muszą przemieszczać się pomiędzy miastami i nie mogą czekać, aż powstaną szybkie drogi - dodaje.
Od października z Krakowa polecieć będzie można również do Szczecina. Prezes Pamuła przekonuje, że dużym zainteresowaniem cieszyć by się mogły także połączenia z Bydgoszczą, Zieloną Górą i Łodzią, ale żeby można było je uruchomić, konieczne jest finansowe wsparcie marszałków województw. Do tego potrzebna jest zmiana ustawy o samorządzie, bo w świetle obecnych przepisów dotowanie przewoźnika to nieuzasadniona pomoc publiczna. Pomysł został już wstępnie przedyskutowany na spotkaniu przedstawicieli urzędów marszałkowskich w Zielonej Górze. Władze województwa lubuskiego zdecydowały się koordynować prace nad projektem. - Dofinansowujemy już loty do Warszawy. Przez ostatnie pól roku przeznaczyliśmy na to kwotę prawie 4 mln zł. Chcielibyśmy, żeby takie działanie było dla samorządu obowiązkowe, tak samo jak dotujemy połączenia kolejowe, bo mamy obowiązek zapewnienia komunikacji publicznej na dobrym poziomie. Teraz nasze dofinansowanie musimy określać jako promocję połączeń, a to kombinowanie z przepisami. Dlatego chcemy walczyć o zmiany w prawie - tłumaczy Elżbieta Polak, marszałek woj. lubuskiego. Podkreśla, że jeśli uda się je przeforsować, województwo chce w pierwszej kolejności dopłacić do połączeń z Krakowem.
Czy władze naszego województwa równie chętnie dołożą się do lotniczego biznesu? - Połączenia regionalne mają ogromny potencjał. Dowodzi tego zainteresowanie, jakim cieszą się loty do Gdańska i Poznania. To błąd, że Eurolot nie zdecydował się uruchomić ich wcześniej. Dopłaty do konkretnych połączeń powinny mieć jednak charakter dobrowolnej decyzji województwa, a nie obowiązku - podkreśla Marek Sowa, marszałek Małopolski.
Projekt trafi w październiku na Konwent Marszałków Województw. - Dopiero po tej dyskusji będziemy mogli mówić o szczegółach - dodaje Sowa.
Barbara Suchy