2011-09-06
Blokowiska po kilkanaście tysięcy mieszkańców - Nowy Bieżanów i Nowy Prokocim - mają przeciwne sympatie kibicowskie. Pierwsi są za "Wisłą", drudzy za "Cracovią". Czy gdyby nie to, dzielnica byłaby oazą spokoju?
W miniony weekend policja miała w Dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim ręce pełne roboty: napadnięci i ugodzeni nożem nastolatkowie przy ul. Mała Góra i Aleksandry, bójka między prawdopodobnie pseudokibicami, zatrzymani w wieku 18-28 lat.
A jeszcze dwa miesiące temu przewodniczący dzielnicy Zbigniew Kożuch mówi! "Dziennikowi Polskiemu": - Za rok 2010 i okres do maja 2011, pod względem liczby przestępstw na tysiąc mieszkańców, nasza dzielnica wypada najlepiej z całego Krakowa. Mamy ich najmniej. Jesteśmy oazą bezpieczeństwa.
Statystyki policyjne pokazywały ten plus dzielnicy. - Jednak zdarzenia pseudo-kibicowskie, bójki i ekscesy chuligańskie się trafiają mówi Zbigniew Kożuch.
- Niektórzy opacznie rozumieją przejście w dorosłe życie... I wystarczy 60-70 chuliganów na małym terenie dwóch osiedli. Ich wybryki rzucają się w oczy, a część mieszkańców mówi, że strach wyjść z domu.
Nie ma miejskiego monitoringu, ale na brak patroli policyjnych nie można tu narzekać, są one widoczne. Na terenie dzielnicy były też pełnione dodatkowe, płatne patrole Policji i Straży Miejskiej w ramach programu "Bezpieczny Kraków" - od kwietnia do lipca br. Do zdarzeń z minionego weekendu doszło kilkaset metrów od VI Komisariatu Policji przy ul. Ćwiklińskiej. - Trudno zawsze i wszędzie zapobiec tego typu sytuacjom, mają charakter przypadkowy i nieplanowany. Ważna jest reakcja policjantów, a w tych wypadkach była zdecydowanie prawidłowa. Bezpośrednio po informacji o pojawieniu się grupy na miejsce wysłano kilka radiowozów i na gorąco zostało zatrzymanych pięciu uczestników bójki, a szósty następnego dnia. W drugim wypadku następnego dnia zatrzymano dwie osoby odpowiada Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
Potwierdza, że to rejon uznawany za bezpieczny. - Do tej pory zarówno statystyki, jak i informacje policjantów oraz opinie wielu współpracujących osób i instytucji wskazywały na malejącą ilość przestępstw i innych zdarzeń wpływających na realne bezpieczeństwo i poczucie zagrożenia wśród mieszkańców - przyznaje Dariusz Nowak.
Na terenie VI Komisariatu nastąpił wręcz zdecydowany spadek przestępczości: w ciągu 7 miesięcy tego roku zanotowano 1697 przestępstw o charakterze kryminalnym, a w tym samym okresie 2010 r. było ich 2644. I tu - jak na innych krakowskich osiedlach są sympatycy różnych krakowskich klubów, niektórzy z nich należą do tzw. szalikowców, ale nie zaobserwowano istnienia grup mających charakter przestępczości zorganizowanej.
Zbigniew Kulka, kierownik referatu koordynacji służby w Straży Miejskiej, podaje, że oddział SM Wola Duchacka np. w ostatnim kwartale interweniował 409 razy w przypadkach spożywania alkoholu, a przy tym awanturowania się, śmiecenia. Tymczasem w Nowej Hucie takich interwencji odnotowano 390. - To nie są liczby zatrważające. Trzeba uspokoić społeczeństwo, które tam mieszka. Nie ma wzrostu liczby przestępstw, te ostatnie zdarzenia trzeba traktować w kategorii incydentu - przekonuje.
(MM)