2011-08-04
Grupa radnych z Dzielnicy III Prądnik Czerwony przygotowała list otwarty do prezydenta Krakowa, w którym zwraca się o przeprowadzenie przy okazji wyborów parlamentarnych referendum w sprawie wprowadzenia w całym mieście monitoringu opartego na systemie "Ślepa kamera".
Radni z "trójki" są zgodni co do tego, że trzeba poprawić bezpieczeństwa Si| jednak podzieleni co do sposobu w jaki to zrobić. System "Ślepej kamery" ma więc zwolenników i przeciwników.
Nasz list otwarty nie jest wyrazem poparcia "Ślepej kanaru", lecz idei zorganizowania referendum w Krakowie 9 października w sprawie wprowadzenia tępo systemu. Niech każdy mieszkaniec Krakowa ma możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie. Jeżeli większość z nas uzna, że pomysł ten może pozytywnie wpłynąć na nasze bezpieczeństwo bez naruszania naszej prywatności, wtedy poprzemy również pomysł montażu kamer mówi Łukasz Wańtuch, radny Dzielnicy III, który jest pomysłodawca wprowadzenia systemu "Ślepa kamera". Głównym jego elementem jest aparat fotograficzny o bardzo wysokiej rozdzielczości, który co sekundę robi jedno zdjęcie. Wszystkie zdjęcia są przesyłane do serwera i trzymane na dysku przez :i miesiące. Założenie jest takie, że nikt ich nie będzie oglądał, jeżeli nie będzie na to zgody sądu. Połączenie referendum z wyborami parlamentarnymi pozwoli znaczenie ograniczyć koszty realizacji przedsięwzięcia. Wnioskujemy również o znalezienie partnera strategicznego który pokryje pozostałe koszty przeprowadzenia referendum informuje radny Wańtuch. Mamy nadzieję, że się doprowadzi do referendum i zainstalowania ślepych kamer w całym Krakowie. Gdyby jednali nie doszło do takiej sytuacji, wnioskujemy o przeznaczenie 12 milionów z budżetu miasta na rok 2012 na montaż "Ślepej Kamery" wyłącznie w III Dzielnicy (10 mln na "Ślepą kamerę", 2 miliony na dodatkowe oświetlenie uliczne). Jeżeli cały Kraków nie będzie mógł się cieszyć bezpieczeństwem, to niech chociaż żyje się bezpiecznie w naszej dzielnicy.
Szacuje się, że wprowadzenie systemu "Ślepa kamera" w Krakowie kosztowałoby ok. 100 mln zł. Taki system nie działa jeszcze w żadnym innym mieście. Kraków byłby więc prekursorem. To zwiększa szanse na dofinansowanie z budżetu centralnego i Unii, bowiem zdaję sobie sprawę, że miasta nie byłoby stać na wprowadzenie takiego systemu przyznaje radny Wantuch.
Jego pomysł spodobał się gnilne radnych z Dzielnicy III. Inna grupa ma odmienne zdanie.
Uważam, że nie jest to dobre rozwiązanie. To będzie wyrzucanie pieniędzy w błoto. System, który wykonuje zdjęcia nie daje gwarancji na dostarczenie dowodu przestępstwa To potwierdzają przedstawiciele służb mundurowych. Taka kamera może zarejestrować, że jest osoba w kapturze, która podchodzi do lusterka samochodu, a później, że jest ono urwane komentuje Rafał Miś, przewodniczący Rady Dzielnicy III. Wiadomo, że jak w referendum zapyta się mieszkańców, czy chcą kamer, to większość odpowie, że tak. Ale gdybyśmy dali do wyboru ślepe kamery, tradycyjny monitoring, do którego przez cały czas ma wgląd Straż Miejska, czy zwiększenie policyjnych patroli, to przypuszczam, że dwa ostatnie rozwiązania miałby więcej zwolenników.
(TYM)