2012-04-03
Ciągle nie ma rozporządzeń wykonawczych do nowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a samorządy regionalne dopiero pracują nad wojewódzkimi planami gospodarowania odpadami.
W połowie przyszłego roku gminy staną się właścicielami śmieci wytwarzanych na swoim terenie i to urzędnicy będą organizować ich wywóz. Obecnie mieszkańcy (bądź w ich imieniu - zarządcy, spółdzielnie lub wspólnoty mieszkaniowe) podpisują umowy z firmami wywożącymi odpady.
Od lipca przyszłego roku takie umowy będą zawierać tylko urzędy gmin, a mieszkańcy będą płacić za to jednolitą stawkę. W umowach gminy określą nie tylko, skąd mają być wywiezione śmieci, ale też, gdzie mają trafić - do kompostowni, segregatorni, spalarni czy na wysypisko. - To będzie prawdziwa rewolucja - uważa Kazimierz Barczyk, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski.
Na razie samorządy lokalne nie są przygotowane do tej rewolucji i ciągle czekają na określenie wszystkich zasad działania w nowym systemie gospodarowania odpadami. Nie ma np. rozporządzeń wykonawczych do nowej ustawy. - Konsultacje społeczne trochę się przedłużają, bo to rzeczywiście sprawy kontrowersyjne - mówi Paweł Sosnowski z Ministerstwa Środowiska. Te rozporządzenia są potrzebne np. firmom, które będą chciały uczestniczyć w przetaragach na wywóz śmieci, określą bowiem wymagania dotyczące samochodów i ich bazy. Nowe przepisy mogą wyeliminować z rynku małe firmy śmieciowe.
Gminy czekają też na wojewódzkie plany gospodarowania odpadami. To one będą podstawą podejmowania decyzji przez gminy. Np. taki plan dla Małopolski jest już gotowy, ale teraz jest konsultowany i nie wiadomo, czy uda się zdobyć wszystkie uzgodnienia przed lipcową sesją Sejmiku Województwa Małopolskiego. A to oznaczałoby, że plan gospodarki odpadami dla Małopolski będzie można uchwalić dopiero po wakacjach. I dopiero wtedy gminy mogłyby decydować o wyborze firm wywożących odpady i ustalać stawki opłat dla mieszkańców.
- Czasu jest bardzo mało - przyznaje Grażyna Goszcz, wiceburmistrz Pszczyny, gminy, która od kilku lat z własnej woli (po referendum) stosuje system wprowadzany dziś w całym kraju. Od decyzji mieszkańców do podpisania umowy z firmą wywożącą śmieci upłynęło 1,5 roku. - Obecnie gminy są bogatsze o doświadczenia innych, więc będzie im łatwiej wprowadzać sprawdzone już rozwiązania - zaznacza Grażyna Goszcz.
- Gminy powinny zdążyć z wprowadzeniem nowego systemu gospodarowania odpadami - zapewnia poseł Tadeusz Arkit, który pracował nad projektem nowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Według niego samorządy mogą już się do tego przygotowywać, a nie czekać aż pojawią się wszystkie rozporządzenia i plan wojewódzki. Szkolenia dla małopolskich gmin na temat nowego systemu śmieciowego planuje w najbliższym czasie Urząd Marszałkowski. Pierwsze spotkanie informacyjno- konsultacyjne zorganizowało wczoraj w Krakowie Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski.
Dla mieszkańców najważniejsze będą decyzje w sprawie wysokości opłat za wywóz śmieci (stawki muszą być znane do końca roku). W 50-tysięcznej Pszczynie stawkę tę podniesiono z 6,5 do 7,75 zł od osoby miesięcznie.
Grzegorz Skowron