Prasa - szczegóły

2012-02-14

- Im więcej osób będzie płacić czynsz, tym jest większa szansa na to, że opłaty nie będą rosły - mówi prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Wczoraj prezydent ogłosił, że w tym roku nie będzie podwyżki czynszów w gminnych lokalach. Stwierdził, że sytuacja finansowa i bytowa wielu krakowian nie poprawiła się w porównaniu do ubiegłego roku i postanowił pozostawić obecne stawki. Tym bardziej, że pozwala na to rachunek ekonomiczny.

- Mam świadomość, że państwo są przygotowani na ogłaszanie przeze mnie kolejnych podwyżek. Tym razem nieco rozczaruję, bowiem mam inną wiadomość - oznajmił wczoraj prezydent Jacek Majchrowski. - Biorąc pod uwagę około 85-procentową ściągalność czynszu, przychody wyniosły ponad 55 mln zł, a na mieszkania zostało wydane ponad 54 mln złotych. To oznacza, że jest pewien zysk. W tym roku nie przewidujemy więc podwyżki stawek w mieszkaniach komunalnych, mimo że ustawa nie wyklucza takiej możliwości.

Zamrożenie opłat za czynsz będzie obowiązywać do końca tego roku i obejmie około 21 tysięcy mieszkań komunalnych, administrowanych przez Zarząd Budynków Komunalnych. W przyszłym roku będą nowe stawki odtworzeniowe i wtedy zostanie podjęta decyzja o tym, jakie będą opłaty.

Zgodnie z Wieloletnim Programem Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem Gminy Kraków na lata 2007-2012, stawki czynszu dla zasobu mieszkaniowego w Krakowie za 1 mkw. powierzchni użytkowej lokali mieszkalnych ustala prezydent poprzez zarządzenie. Obowiązujące przepisy z 29 listopada 2007 roku w sprawie wysokości czynszu opartego na ocenie wartości użytkowej mieszkania ustalają stawkę czynszu od 3,08 zł za mkw. do 7,87 zł za mkw.

Z analiz wynika, że w tym roku z najmu gminnych lokali mieszkalnych jest przewidywany przychód w wysokości 66,65 mln zł w stosunku do wydatków, które szacuje się na ponad 53,3 mln zł.

"W obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej, dochody wielu gospodarstw domowych się pogorszyły, a podwyżka czynszów byłaby nie do udźwignięcia przez wiele krakowskich rodzin. Tym samym coraz więcej gospodarstw domowych przestałoby się wywiązywać ze zobowiązań finansowych wynikających ze stosunku najmu, generując kolejne zaległości, a tym samym wpływając na zmniejszenie ściągalności czynszu" - napisał prezydent Majchrowski w liście do przewodniczącego Rady Miasta Krakowa Bogusława Kośmidera.

Jak się dowiedzieliśmy, rekordziści zalegają wobec gminy z tytułu niezapłaconego czynszu nawet 200 tys. zł. Zadłużeni wobec miasta z tego powodu to najczęściej osoby, które utraciły pracę, albo mający niskie zarobki, głównie emeryci i renciści. Z myślą o takich osobach, gmina realizuje program umożliwiający odpracowanie zadłużenia czynszowego. Obecnie korzysta z niego ok. 60 osób.

Piotr Tymczak