Prasa - szczegóły

2012-02-17

Prywatne żłobki będą otrzymywać co miesiąc ok. 400 zł dotacji na każde dziecko objęte opieką. Koszt utrzymania jednego miejsca w samorządowym żłobku wyniesie w tym roku 1140 zł.

Jeszcze mniej, bo tylko 250 zł na jedno dziecko ma wynosić miesięczne dofinansowanie z budżetu miasta dla klubów dziecięcych. W rejestrze prowadzonym przez prezydenta miasta jest 6 żłobków i 3 kluby, w których opieką objętych jest 145 dzieci.

Przyznawanie dotacji dla takich placówek będzie możliwe, jeśli Rada Miasta przyjmie uchwałę w tej sprawie. Już raz to zrobiła, ale jej decyzja z września ubiegłego roku została zakwestionowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. W tamtej uchwale dotację dla żłobków ustalono na 500 zł miesięcznie, a dla klubów dziecięcych - na 300 zł. Pieniądze miały być przyznawane w drodze konkursu, a rozliczane na podstawie podpisanych list obecności (z potrąceniem 5 proc. za każdy dzień nieobecności dziecka).

Nowy projekt zakłada wprowadzenie dziennych stawek dotacji. W żłobkach za każdy dzień opieki będzie przysługiwało 15 zł i 5 zł za wyżywienie. W klubie dziecięcym te stawki wyniosą odpowiednio 10 zł i 2,5 zł. W projekcie uchwały nie ma mowy o konkursie, co oznacza, że każda legalnie działająca placówka, która złoży wniosek, będzie mogła otrzymać dofinansowanie. Z uzasadnienia do projektu uchwały wynika, że nowe rozwiązanie wynika z zastrzeżeń i uwag wniesionych kilka miesięcy temu przez RIO. Dotyczyły one właśnie przyznawania dotacji w drodze konkursu, a także braku określenia, na co ma być przeznaczone dofinansowanie. W nowym projekcie mowa jest o grach i zabawach, nauce, zajęciach manualno-plastycznych. Także z powodu uwag RIO wydzielono osobną stawkę za wyżywienie.

W uzasadnieniu jest jeszcze jedna ważna uwaga - o tym, że dofinansowanie takich żłobków i klubów dziecięcych jest zadaniem fakultatywnym gminy. Sugestia jest oczywista - rada wcale nie musi podejmować tej uchwały, co w praktyce oznaczałoby brak dotacji dla tego typu placówek.

Jeśli radni podejmą uchwałę, za przyjmowanie wniosków i rozliczanie dotacji będzie odpowiadać jeden urzędnik. Na jego pensje i utrzymanie stanowiska potrzebna rocznie ok. 70 tys. zł, czyli ponad 10 proc. kwoty przeznaczonej na same dotacje.

Grzegorz Skowron