2012-03-29
Aż 19,2 proc. dróg krajowych w Małopolsce wymaga natychmiastowej naprawy. Żadnym pocieszeniem nie może być to, że w innych województwach jest jeszcze gorzej.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała "Raport o stanie technicznym sieci dróg krajowych na koniec 2011 roku". W dobrym stanie jest wprawdzie 58,8 proc. wszystkich dróg krajowych, ale w złym, wymagającym natychmiastowej interwencji - 17,6 proc. W ciągu roku ten wskaźnik spadł zaledwie o 1 punkt procentowy.
Urszula Nelken, rzecznik prasowy GDDKiA, podkreśla, że w ciągu ostatnich lat nastąpiła znaczna poprawa, bo jeszcze w 2001 r. dróg w złym stanie technicznym było więcej niż w dobrym. Przyznaje jednak, że w ciągu ostatnich trzech lat poprawy nie widać, choć jej zdaniem przy ograniczeniu wydatków na utrzymanie i remonty dróg za sukces należy uznać, że stan dróg się nie pogorszył.
W Małopolsce 58,1 proc. sieci dróg krajowych nie wymaga żadnych napraw. W stanie niezadowalającym jest 22,7 proc. odcinków, w przypadku których już trzeba myśleć o przygotowaniu do remontów. Natychmiastowej naprawy wymaga 19,2 proc. dróg krajowych w naszym regionie.
Najmniej dróg wymagających naprawy jest na terenie województwa lubuskiego (tylko 7,5 proc.), świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego (13 proc.). Najwięcej najlepszych tras jest w województwach świętokrzyskim (71,4 proc.), pomorskim (69,9 proc.) i warmińsko-mazurskim (67,1 proc.).
(GEG)