Prasa - szczegóły

2011-08-30

Ponad 2 mln zł kosztuje utworzenie dodatkowych 300 miejsc opieki dla dzieci do 3 roku życia - obliczyli urzędnicy. Teraz chcą nakłonić Radę Miasta, aby podniosła czesne w żłobkach, co pozwoli na zdobycie pieniędzy potrzebnych na sfinansowanie skutków tzw. ustawy żłobkowej.

W Krakowie jest ok. 1800 miejsc w żłobkach, a potrzeba dwa razy tyle. Magistrat przygotował program opieki nad dziećmi, zgodnie z którym w ciągu najbliższych lat kolejka do tych placówek zostanie zlikwidowana Według urzędników, aby utworzyć dodatkowe miejsca potrzebne są dodatkowe pieniądze w budżecie miasta Chcą je zdobyć podwyższając opłaty w żłobkach. W maju radni nie zgodzili się na propozycję prezydenta Krakowa aby czesne wzrosło ze 180 do 300 zł Zaakceptowali tylko niewielką podwyżkę o 19 zł. Urzędnicy uznali, że pieniądze z nowych opłat nie starczą na utworzenie planowanych 400 nowych miejsc.

.Jutro na sesji radni będą dyskutować o nowej stawce podwyżek przedstawionej przez prezydenta - Nowością jest zróżnicowanie stawek iv zależności od dochodów - mówi Paweł Stańczyk, sekretarz miasta.

Zgodnie z nową propozycją, czesne w żłobkach będzie wynosiło od stycznia przyszłego roku 300 zł miesięcznie, do tego dochodzi opłata za wyżywienie 150 zł. Rodzice płaciliby więc 450 zł miesięcznie. Bardzo biedni, o dochodach poniżej 351 netto zł na osobę w rodzinie, mieliby do zapłaty tylko 150 zł czesnego, a nieco zamożniejsi, o dochodach poniżej 877 zł na osobę - 200 zł.

Gdyby radni przyjęli propozycję prezydenta oznaczałoby to podwyżki dla wszystkich. Najbiedniejsi zapłaciliby o 50 zł więcej, nieco bogatsi zaledwie o 1 zł więcej, natomiast dla zamożniejszych czesne podniosłoby się o 100 zł. - Jeszcze nie wiemy, czy klub PO poprze projekt prezydenta Moim zdaniem już wystarczająco podwyższyliśmy czesne w maju - mówi radny Dominik Jaśkowiec z PO, klubu, który ma większość w Radzie Miasta Radni sugerowali, że prezydent zamiast brać pieniądze od rodziców powinien wprowadzić oszczędności w magistracie.

Pieniądze z podwyżek mają być przeznaczone na dotację do firm, które stworzą prywatne żłobki, dla opiekunek dziennych finansowanych przez gminę i dziecięcych klubów.

Nowością będzie utworzenie instytucji dziennego opiekuna To może być osoba która nie ma żadnego przygotowania pedagogicznego. Do swojego domu może przyjąć maksymalnie 5 dzieci. Za jedną godzinę dostanie 3 zł brutto od gminy i 3 zł od rodziców. Jak szacują urzędnicy miesięcznie może zarobić 2,8 tys. zł brutto. Aby gmina podpisała umowę z opiekunem musi on jednak przejść specjalne szkolenie trwające 160 godzin. Nabór na opiekunów dziennych już został ogłoszony.

Jak obliczyli urzędnicy potrzeba ok. 1 mln 200 tys. zł na utworzenie dodatkowych 100 miejsc w samorządowych żłobkach. Dodatkowe 600 tys. zl potrzebne jest na dofinansowanie 100 miejsc w prywatnych placówkach. Do tego dochodzi dopłata do klubów dziecięcych, w których dzieci mogą przebywać maksymalnie 5 godzin dziennie. Zdaniem urzędników utworzenie 100 takich miejsc to konieczność wydania 360 tys. zł z budżetu miasta W sumie dodatkowe 300 miejsc pochłonęłoby z budżetu miasta 2 mln 160 tys. zł.

Teraz na terenie Krakowa do żłobka chodzi 8 proc dzieci. Gmina płaci za jedno dziecko w żłobku 1 tys. 200 zł miesięcznie. W roku 2010 koszty prowadzenia tych placówek wyniosły prawie 18 mln zł. Natomiast opłaty uzyskane od rodziców to około ok. 4,3 mln zł. Pokryły więc koszt prowadzenia żłobków w 19 proc.

(AM)