Prasa - szczegóły

2012-03-05

W pierwszym roku po wprowadzeniu w życie nowych przepisów magistrat dofinansuje około 100 miejsc w niepublicznych placówkach. Drugie tyle powstanie w żłobkach samorządowych.

Kraków ma ok. 1800 miejsc w żłobkach. Według szacunków, o trzy tysiące za mało. Dla wielu rodziców zapisanie dziecka do żłobka to często jedyna możliwość, aby pracować. Nie stać ich na wynajęcie niani.

- To przede wszystkim osoby, które przyjechały do Krakowa na studia i chcą tu zostać. Nie mają w Krakowie rodziców, nie mają więc możliwości oddania swoich dzieci pod opiekę babć i dziadków - mówi radny PO Paweł Węgrzyn, który zabiegał o utworzenie jak największej liczby dotowanych przez gminę miejsc w niepublicznych żłobkach.

Jego zdaniem jednym z najważniejszych działań Krakowa powinno być wprowadzenie strategii zatrzymania w Krakowie młodych rodzin. Władze miasta powinny im zapewnić wsparcie w postaci żłobków.

Co roku w Krakowie studia kończy 48 tys. absolwentów, dwie trzecie z nich to osoby spoza stolicy Małopolski. Wielu wyjeżdża w poszukiwaniu dobrej pracy do Warszawy, Wrocławia albo za granicę. - Gdyby udało się zatrzymać o 2 tysiące absolwentów więcej niż obecnie, to o 1 proc. zwiększyłyby się dochody miasta. Jest więc o co walczyć. Tworzenie żłobków będzie korzystne dla sytuacji gospodarczej miasta - mówi Paweł Węgrzyn.

Tymczasem sytuacja pod tym względem nie jest najlepsza. Szanse na miejsce w żłobkach samorządowych ma połowa chętnych. We wrześniu ubiegłego roku radni uchwalili program rozwoju opieki żłobkowej. Jednym z jego głównych założeń było dofinansowanie niepublicznych placówek w taki sposób, aby pod względem finansowym stały się dostępne nie tylko dla najbogatszych rodzin.

Ustalona w niej została wysokość dotacji gminy na dziecko w niepublicznej placówce, radni określili także maksymalną stawkę, jaką za pobyt w takim żłobku mieliby płacić rodzice - 300 zł, czyli o 100 zł więcej niż wynosi czesne w publicznych żłobkach.

Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała jednak tę uchwałę. Uznała, że narusza niektóre przepisy ustawy żłobkowej dotyczące wysokości i zasad ustalania dotacji. Radni dostaną teraz nowe przepisy do uchwalenia. Zgodnie z nimi miesięczna wysokość dotacji dla jednego dziecka będzie wynosić do 400 zł w żłobku i do 250 zł w klubie dziecięcym. - Zrezygnowaliśmy także z wprowadzenia limitu na wysokość opłaty dla rodziców w niepublicznych żłobkach - mówi Michał Marszałek, dyrektor Biura ds. Ochrony Zdrowia w Urzędzie Miasta. Przeciwko takiemu ograniczaniu protestowały właścicielki niepublicznych żłobków. Według nich spowodowałoby to, że nie opłacałoby się tworzyć nowych miejsc w żłobkach na warunkach gminy.

W najbliższych tygodniach planowane jest ogłoszenie konkursów dla niepublicznych żłobków i klubów dziecięcych. Dotacje powinny zostać przyznane na początku drugiego kwartału tego roku. W marcu przeprowadzony zostanie także konkurs na dziennych opiekunów. Jak wynika ze wstępnych sondaży z ubiegłego roku zatrudnieniem się w takim charakterze jest zainteresowanych tylko kilkanaście osób w Krakowie. Każdy z nich może opiekować się maksymalnie pięciorgiem dzieci do 3. roku życia, pod warunkiem jednak, że skończy kurs dla opiekunów dziennych.

Jak szacuje Michał Marszałek dotacji gminnej wystarczy na dofinansowanie około 100 miejsc w niepublicznych placówkach. Jeśli doliczyć do tego opiekunów dziennych, to w tym roku, dzięki ustawie żłobkowej, powstanie niewiele ponad 100 miejsc. Oprócz tego ok. 100 miejsc zostanie utworzonych w samorządowych żłobkach. Potrzeby są znacznie większe. - Na początek nie jest tak źle. Najważniejsze, że uda się utrzymać te placówki, które powstały specjalnie po to, aby skorzystać z ustawy żłobkowej - twierdzi Węgrzyn.

Według danych magistratu po ustawie żłobkowej w Krakowie powstało sześć niepublicznych żłobków i cztery kluby dziecięce.

Koszt utrzymania miejsca dla jednego dziecka w samorządowym żłobku to 1200 zł miesięcznie. W niepublicznych placówkach ta kwota jest co najmniej o 200 zł niższa. W Krakowie władze miasta nie chcą tworzyć nowych placówek samorządowych dla dzieci do 3. roku życia. Wolą zlecić ich prowadzenie firmom.

W taki sposób będzie funkcjonował nowy żłobek przy ul. Domagały na os. Złocień. Rodzice nie będą tam płacić więcej niż za żłobek samorządowy, w którym czynsz wynosi teraz 199 zł plus koszty wyżywienia. Lokal przy ul. Domagały miasto zakupiło dzięki dotacji przyznanej z budżetu państwa w ramach programu "Maluch". Znajdzie się tam miejsce dla ok. 50 dzieci.

W tym roku na utrzymanie żłobków samorządowych miasto przeznaczy 25 mln zł. Na realizację ustawy żłobkowej radni dodali w swojej poprawce do tegorocznego budżetu miasta 1,5 mln zł.

Agnieszka Maj