Prasa - szczegóły

2011-09-20

83 nauczycieli powyżej 65. roku życia pracuje w krakowskich szkołach. Urzędnicy twierdzą, że zwolnienie emerytów nie jest takie proste, gdyż przepisy są pod tym względem niespójne.

Według radnego Marka Hohenauera Karta Nauczyciela nakazuje szkole zwolnienie nauczyciela, który osiągnie 65. rok życia - Na terenie naszego miasta przepis ten jest łamany - twierdzi radny Hohenauer.

Urzędnicy wyjaśniają jednak, zwolnienie nauczycieli emerytów nie jest takie proste. - Przepisy są pod tym względem niespójne. Sąd Najwyższy uznał, że osiągnięcie wieku emerytalnego i nabycie prawa do emerytury nie może stanowić wyłącznej przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę - mówi Jan Machowski z Biura Prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Jednak zdaniem Marka Hohenauera nie chodzi tylko o przepisy, ale o ułatwienie startu młodym ludziom, któ-

rzy po studiach nauczycielskich nie mogą znaleźć pracy. - Praca nauczyciela to nie jest łatwy kawałek chleba. Nie wiem. czy osoba, która skończyła 65 lat, ma jeszcze siłę, aby pracować z dziećmi, nawiązuje z nimi dobry kontakt - mówi Marek Hohe-nauer.

Jak wyjaśniają urzędnicy, w krakowskich szkołach pracuje 83 nauczycieli powyżej 65. roku życia Stanowią tylko 0,5 proc. wszystkich pedagogów pracujących w szkołach. Wśród przyczyn ich zatrudniania dyrektorzy placówek wymieniają m.in. ich wysokie kwalifikacje i dorobek "powodujący zwiększone zainteresowanie młodzieży prowadzonymi zajęciami".

Według dyrektorów nauczyciele emeryci pracują w specjalnościach, do których nie ma chętnych, np. w szkołach dla dorosłych lub szkołach zawodowych. - Trudno mi w to uwierzyć. Jest mnóstwo bezrobotnych absolwentów, po każdym kierunku - zwraca uwagę radny Marek Hohenauer.

Jak wynika z danych Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Krakowa nauczyciele emeryci zatrudniani są m.in. w Centrum Młodzieży, Krakowskim Szkolnym Ośrodku Sportowym, młodzieżowych domach kultury, poradniach psychologiczno-pedagogicznych, w gimnazjach, w przedszkolach, liceach ogólnokształcących, szkołach muzycznych, szkołach zawodowych, szkołach podstawowych. Większość z nich pracuje na część etatu.

Krakowski magistrat tłumaczy, że nie ma wpływu na to, kto pracuje w szkole; zatrudnianiem zajmują się dyrektorzy placówek. Zalecenie urzędu jest jednak takie, że na nowe miejsca pracy powinni być zatrudniani absolwenci albo zwolnieni nauczyciele, a nie emeryci.

Potwierdza to Marta Patena przewodnicząca Komisji Edukacji w Radzie Miasta Krakowa - Gdy rozpoczął się niż demograficzny, dyrektorzy szkół dostawali z Urzędu Miasta Krakowa zakazy zatrudnienia nauczycieli emerytów, kiedy na to stanowisko byli inni chętni. W przypadku, gdy dyrektor chciał zatrudnić emeryta, musiał otrzymać na to zgodę Wydziału Edukacji - mówi radna Marta Patena.

Jej zdaniem jest jeszcze jeden powód, dla którego dyrektorzy szkół nie chcą pozbywać się nauczycieli na emeryturze. - Za dwa lata wejdzie w życie reforma szkolnictwa zawodowego i trzeba będzie zwalniać nauczycieli. W pierwszej kolejności odejdą wtedy emeryci, pozostawienie ich w szkole może więc uchronić przez bezrobociem innych nauczycieli mówi Marta Patena Do tej pory nauczyciele pracujący w szkołach mogli jednocześnie brać emeryturę. Od tego roku to się zmieniło Emeryci nie będą mogli jednocześnie pobierać pensji i emerytury. Do końca września muszą się zdecydować, czy pobierają emeryturę, czy wynagrodzenie.

AM