Prasa - szczegóły

2011-06-17

W lipcu Polska obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej. To oznacza organizację setek spotkań, seminariów oraz konferencji z udziałem unijnych ministrów i ekspertów - również w Krakowie. Dziś w "Gazecie" dodatek o naszej prezydencji w UE.

Jak Kraków na przewodniczeniu Unii skorzysta? Jak jest przygotowany? Dla miasta to doskonała okazja, aby markę Kraków uczynić jeszcze bardziej rozpoznawalną. Chcemy ją skojarzyć przede wszystkim z wysokim prestiżem i możliwością wpływu na ważne decyzje w skali całej Europy - przekonuje Monika Piątkowska, pełnomocniczka prezydenta.

A gości prezydencji trzeba podjąć jak najlepiej, do Krakowa przyjadą ich tysiące. - Problemem jest jednak brak sal konferencyjnych położonych w rozsądnej odległości od Rynku Głównego. Atutem Krakowa jest przecież centrum, i tak prestiżowe spotkania właśnie tam powinny się odbywać. Tymczasem gdyby nie Auditorium Maximum UJ, nie byłoby miejsca, w którym można by podjąć gości tych wydarzeń - twierdzi europosłanka Róża Thun. Wytyka też słabą informację o mieście na dworcach i na lotnisku. Ale przyznaje przy tym, że... Kraków wygrywa. Czym? - Tym, że jest właśnie tym słynnym, magicznym Krakowem ze swoim unikatowym klimatem.