2011-12-20
Nie doszło do zapowiadanej na wczoraj wizyty Kamala Kirkuiego, przewodniczącego parlamentu kurdyjskiego, w sejmiku małopolskim. Na początku grudnia planowana wizyta wywołała emocje z powodu relacji przewodniczącego sejmiku Kazimierza Barczyka (Platforma Obywatelska), którą przedstawił "Gazecie".
- Wyraziłem zrozumienie dla dążeń Kurdów do życia w swoim wolnym państwie. Uważam, że kilkudziesięciomilionowy naród kurdyjski znajduje się w podobnej sytuacji jak Polacy, gdy byli pod zaborami i walczyli o niepodległość. Dlatego na grudniowej sesji sejmiku małopolskiego serdecznie powitam przewodniczącego parlamentu kurdyjskiego - zapowiedział.
Z tych słów tłumaczył się później marszałek małopolski w liście do ministra spraw zagranicznych. Ostatecznie Kamal Kirkui do Krakowa nie przyjechał, tłumacząc się obowiązkami związanymi z końcem misji wojsk amerykańskich w Iraku.
KUBA