Prasa - szczegóły

2011-06-07

Wśród małopolskich posłów jest kilku milionerów, ale nie brakuje też takich parlamentarzystów, którzy mają bardzo niskie dochody.

Sytuację materialną posłów z Małopolski możemy poznać dzięki corocznym oświadczeniom majątkowym. Muszą je składać m.in. posłowie i senatorowie. Parlamentarzyści niezbyt jednak chętnie dzielą się z wyborcami informacjami o swoich zarobkach.

Senatorowie chcą nawet zmienić wzór oświadczeń majątkowych składanych przez siebie i posłów. Przygotowali stosowny projekt, który trafił już do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Pomysł sprowadza się do tego, że politykom łatwiej będzie wypełniać dokumenty, a wyborcom trudniej ocenić, kto jest bogaty, a kto nie.

Ostatnio wybrańcy narodu "wyspowiadali się" ze stanu posiadania na koniec 2010 r.

Okazuje się, że najzamożniejszym małopolskim posłem jest Andrzej Gut Mostowy (PO), spośród 460 posłów pod względem bogactwa ustępuje jedynie "królowi" drobiu Mirosławowi Koźlakiewiczowi (PO) z Mazowsza, który ma około 53 mln zł. Gut Mostowy "zadowolić się" musi 5 mln zł, 300 tys. euro (ok. 1,2 mln zł), 150 tys. dolarów (około 412 tys. zł). 340 metrowy dom oszacował na 900 tys. zł. Siedem nieruchomości wycenia łącznie na około 6,2 mln zł. Z najmu osiągnął prawie 300 tys. zł. Gdyby mu wszystko podliczyć wychodzi około 14 mln zł. Gut Mostowy nie jest posłem zawodowym, co oznacza, że pobiera tylko dietę, która wynosi 2473 zł miesięcznie i niemal w całości nie podlega opodatkowaniu. Ma dwa samochody volvo S60 z 2007 r. i 17 letniego mercedesa. Przy swoim majątku ma niewielki kredyt, bo 100 tys. zł.

Łukasz Gibała (PO) ma 33 lata i prawie 2,5 mln zl na koncie (razem z papierami wartościowymi). 140 metrowy dom wycenia na 450 tys. zł, 150 metrowe mieszkanie na 1.1 mln zł, a audi A6 z 2007 r. na 100 tys. zł. Gibała nie ma kredytu. Pod względem zamożności w gronie małopolskich posłów ustępuje tylko Gut Mostowemu.

Krewny Gibały, a zarazem zdecydowanie najbardziej popularny dzięki występom w mediach polityk małopolski Jarosław Gowin (PO) ma na koncie 23 tys. zł. mieszka w 98 metrowym mieszkaniu. Ma też 40 metrowe mieszkanie. W grudniu 2010 r. do spłacenia miał 13 tys. zł.

Ryszard Terlecki (PiS) uzbierał na koncie 80 tys. zł. Z jego oświadczenia nie wynika by miał dom, mieszkanie lub kawałek ziemi. Podaje jednak wyjątkowo długą listę zakładów, które mu zapłaciły za pracę w 2010 r., ponieważ Terlecki jest tzw. belwederskim profesorem (historykiem). Łącznie zarobił 213 tys. zl, co daje przeciętnie blisko 18 tys. zł miesięcznie. Prof. Terlecki nie ma kredytów.

W zupełnie innej sytuacji jest Ireneusz Raś, lider małopolskiej PO. Musi spłacić aż. 540 tys. zl. Na koncie ma 21 tys. zł. 180 metrowy dom oszacował na prawie 800 tys. zł, a 55 metrowe mieszkanie na 300 tys. zł. Jeździ 6 letnią skodą octavią.

Belwederskim profesorem jest też Jan Widacki (SD). Zgromadził 275 tys. zł i 5 tys. dolarów. Na 900 tys. zl wycenił 80 metrowy dom i 84 metrowe mieszkanie. A na 120 tys. zł 12 arową działkę. W ubiegłym roku Widacki zarobił jako poseł i wykładowca prawie 240 tys. zł, czyli około 20 tys. zł miesięcznie. Prof. Widacki chwali się też 8 cennymi obrazami, m.in. Witkacego i Axentowicza. Ma 12 letniego opla i 7 letniego nissana.

Paweł Graś (PO), rzecznik rządu, jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska ma 30 tys. zł, 6 tys. dolarów (16,5 tys. zł) i 3200 euro (blisko 13 tys. zl). Rocznie zarabiał około 187 tys. zł (pensja ministerialna, dieta poselska), czyli miesięcznic średnio 15,5 tys. żl. Graś jeździ 8 letnią skodą octavią. Nie ma do spłacenia żadnej pożyczki.

Tadeusz Arkit (PO) ma na koncie 11 tys. zl oszczędności i 26 tys. w papierach wartościowych. Ma też spory kredyt 310 tys. zł. Poseł na 241 metrowy dom, którego wartość szacuje na 660 tys. zl. 9 letnią skodę octavię wycenił na 14 tys. zl.

Stanisław Rydzoń, jedyny poseł SLD z Małopolski, zgromadził 40 tys. zł. Pochwalić się może 230 metrowym domem i 220 metrowym mieszkaniem, które łącznie wycenił na blisko 900 tys. zł. Wartość 203 metrowego lokalu biurowego szacuje na około 300 tys. zł. W grudniu 2010 r. do spłacenia pozostało mu 216 tys. zł kredytu.

Beata Szydło, która w imieniu PiS najczęściej wypowiada się w kwestiach ekonomicznych, uzbierała 122 tys. zl. Ma 246 metrowy dom, ponad 1 hektar ziemi (wart około 300 tys. zł), 5 letnią skodę i zero zobowiązali kredytowych.

Andrzej Adamczyk (PiS) zgromadził 76 tys. zł. Ma też 187 metrowy dom, który oszacował na 450 tys. zł. Nieco ponad 180 tys. zł warte są dwie jego działki i udziały w czterech innych.

Artysta wśród małopolskich posłów Jerzy Fedorowicz (PO) dowodzi, że aktorzy i poeci głowę mają nie tylko w chmurach. Na koncie ma bowiem razem z papierami wartościowymi prawie pół miliona zł. 100 metrowy dom szacuje na 400 tys. zł. Jeździ 6-letnią skodą. Do spłaty ma 14 tys. franków, czyli około 46 tys. zł.

Jacek Krupa (PO) pochwalić się może 286 metrowym domem, ale szacuje go tylko na 600 tys. zł. Na początku roku miał do spłacenia dwa kredyty, na łączną kwotę około 71 tys. zł. Jeździ 4 letnim peugeotem 407.

Katarzyna Matusik Lipiec (PO) na koncie ma 5 tys. zł. Do spłacenia zaś 368 tys. zł kredytu. Ma toyotę i renault, ale samochody mają 10 i 11 lat. 78 metrowe mieszkanie wyceniła na 568 tys. zł.

Z oświadczenia majątkowego Kazimierza Hajdy (PJN) wynika że nie ma ani domu, ani mieszkania czy choćby ara ziemi. Nie ma też do spłaty kredytu. Wspólnie z żoną uzbierali 60 tys. zł i 2200 dolarów. Pięcioletniego chryslera wycenia na 35 tys. zł.

Andrzej Czerwiński (PO) jako poseł zarobił 180 tys. zł. Ma dwa samochody (forda mondeo z 2008 r. i toyotę yaris z 2006 r.) i dwa potężne motory BMW z 2007 i 2008 r. Nie ma długów.

Bronisław Dutka (PSL) ma 12 tys. zł oszczędności, dom o powierzchni 400 mkw. i mieszkanie 55 mkw. (200 tys. zł). Poseł PSL ma 3 samochody; najnowsza toyota avensis ma 3 lata, a najstarszy ford mondeo -18 lat.

Minister skarbu Aleksander Grad (PO) wielkich skarbów nie ma ale daj Boże każdemu tyle, ile on ma  Na koncie zgromadził około 300 tys. zł. Dom 270 metrowy szacuje na 200 tys. zł, a 300 metrowy na 600 tys. zł. 68 metrowe mieszkanie wycenił na 326 tys. zł. Jako minister i poseł zarobił 101 tys. zl, czyli średnio dostawał 16 tys. zł miesięcznie. Do spłacenia miał kredyt w wysokości 126 tys. franków szwajcarskich, czyli nieco ponad 400 tys. zł.

Janusz Chwierut (PO) ma 5 tys. zł na kocie i 26 tys. w papierach wartościowych. 160 metrowy dom wycenił na 300 tys. zl., a 4 letniego peugeota 107 na 30 tys. zł.

Marek Latas (PiS) uzbierał 20 tys. zł. Z żoną ma 38 metrowe mieszkanie i 66 arową działkę, wartą blisko 300 tys. zł.

Barbara Marianowska (PiS) ma do spłacenia 510 tys. zł kredytów, a na koncie 33 tys. zł i 500 euro. Za to ma dwa mieszkania 84 i 85 metrowe które wyceniła łącznie na 850 tys. zł.

Jacek Pilch (PJN) też ma duży kredyt 125 lys. franków (około 410 tys. zł) oraz 18 tys. zł.

Jak już wspominaliśmy, senatorowie chcą zmiany wzoru oświadczeń majątkowych składanych przez parlamentarzystów. Domagają się m.in. zniesienia nakazu podawania wartości posiadanych nieruchomości (ma wystarczyć metraż). Obowiązek ten był dotąd jedną z największych bolączek parlamentarzystów, którzy notorycznie zaniżali wartość okazałych domów i działek, a później mało przekonująco tłumaczyli się, gdy to odkryto. Byli i tacy, którzy gdy brali wysoki kredyt ceny domów i mieszkań wyceniali bardzo wysoko. Teraz nie będą musieli podawać żadnych sum także w przypadku samochodów, łodzi czy samolotów będą mogli ograniczyć się do wpisania modelu i daty produkcji. Senatorowie nie chcą również publikować informacji o każdej zarobionej na Wiejskiej złotówce. Dlaczego? Bo jak tłumaczą wysokość ich diet i wynagrodzeń jest przecież jawna.

WŁODZIMIERZ KNAP