Prasa - szczegóły

2011-04-02

Czy w Sejmie rozpoczną się prace nad in vitro? Są wątpliwości, czy przyjęty sposób pracy z projektami jest zgodny z konstytucją

W styczniu prace nad sześcioma projektami dotyczącymi in vitro połączone komisje zdrowia i polityki społecznej podzieliły na grupy, nad którymi miały pracować osobno i sklejać z nich osobne projekty. A potem wybrać najlepszy. Ale był to wybieg. Chodziło o to, że naprawdę pracować będą nad dwoma projektami PO: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - ogólnej ustawy bioetycznej, i Jarosława Gowina - regulującym in vitro i niektóre zagadnienia bioetyczne. Potem podkomisja zdecydowała, że jako główny wybiera projekt Kidawy-Błońskiej (w którym o in vitro nie ma prawie nic) i będzie go uzupełniać projektem Gowina. Wczoraj podkomisja zebrała się, by zacząć prace. Ale eksperci sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz zgłosili wątpliwość, czy takie doklejanie z jednego projektu do drugiego nie jest sprzeczne z zasadami uchwalania ustaw ustalonymi w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Wynika z niego, że poprawki nie mogą wychodzić poza zakres ustawy. Dlatego np. przyklejenie słowniczka z definicjami wyrażeń ustawowych z projektu Gowina do projektu Kidawy-Błońskiej, w którym słowniczka nie ma, wykracza poza zakres projektu Kidawy-Błońskiej.

W związku z tymi wątpliwościami Bolesław Piecha (PiS), którego projekt zakazu tworzenia nowych zarodków in vitro przepadł w komisji, wnioskował o przerwanie obrad i zwrócenie się o dodatkowe ekspertyzy.

- Wydaje mi się, że chodzi o to, byśmy przerwali prace - oponowała Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO). - Ja nie widzę problemu: jeśli nie może być osobnego słowniczka, to po prostu piszmy przy każdym nowym wyrażeniu jego definicję - namawiała. Jednak Piechę wsparł Bartosz Arłukowicz (SLD): - Jeśli nie rozstrzygniemy wątpliwości co do sposobu procedowania, to zamiast pracować, ciągle będziemy o nich dyskutować.

Biuro Studiów i Ekspertyz zobowiązało się przygotować ekspertyzę w ciągu tygodnia.

Polska od kilku lat nie wykonuje unijnych dyrektyw dotyczących bezpieczeństwa procedur in vitro. Grożą nam za to wysokie kary.

es