Prasa - szczegóły

2011-09-22

Najpopularniejszym sposobem na powstrzymanie inwestycji w Krakowie stało się znalezienie w jej pobliżu chronionego owada.

Portugalska firma wycofała się niedawno z budowy osiedla na krakowskim Zakrzówku, tłumacząc, że projekt planu przygotowany przez miasto nie pozwala na dochodową inwestycję. Batalia o ten teren trwała przez kilka lat. Najlepszą bronią przeciwko zabudowie okazał się motyl modraszek. Jego ochrony w tym miejscu domagali się  ekolodzy oraz grupa mieszkańców Krakowa, dla których Zakrzówek jest jednym z najbardziej magicznych miejsc w mieście. W akcję włączyli sę artyści, którzy założyli grupę Modraszek Kolektyw. Z niebieskimi skrzydłami protestowali przeciwko zabudowie Zakrzówka, organizowali "błękitne zadymy".

Teraz motylek może okazać się skuteczny w walce ze spopielarnią zwłok w Krakowie. Przeciwko jej budowie protestują mieszkańcy okolicznych domów i osiedli. Złożyli skargę do Komisji Europejskiej. że inwestycja może doprowadzić do osuszenia łąk i wyginięcia modraszka - Obszar Natura 2000 został okrojony właśnie w pobliżu cmentarza ponieważ już teraz ten teren jest osuszony. A protestujący chcą przede wszystkim, aby w pobliżu ich domów nie powstała spopielarnia. Modraszek jest dla nich tylko pretekstem. To motyl, którego prawie nikt w Krakowie nie widział - mówi Grzegorz Stawowy, krakowski radny.

Zdaniem Patrycjusza Nowika, doktoranta z Katedry Ochrony Roślin Uniwersytetu Rolniczego, każdy pretekst jest dobry, aby chronić ginące gatunki.

Ktoś mógłby powiedzieć: a po co nam taki motyl w Krakowie? Na tej samej zasadzie możemy zapytać: a po co nam "Dama z łasiczką"? - przekonuje.

Według Mariusza Skwary z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska do konfliktów, w których orężem jest modraszek, dochodzi tylko w Krakowie. Spośród miast Małopolski tylko u' Krakowie ustanowiony został obszar Natura 2000 chroniący modraszka mówi. Inne wyznaczone zostały na niezurbanizowanych terenach województwa

W Krakowie przeciwnicy zabudowy wykorzystują nie tylko modraszka Na osiedlu Prądnik Czerwony inwestor chciał postawić wieżowiec, przeciwko któremu protestowali mieszkańcy. Ktoś na tym terenie od nalazł chroniony gatunek żuczka co skutecznie powstrzymało zapędy inwestora

W obronie roślin stanęli mieszkańcy ul. Tuchowskiej. Twierdzili, że deweloper, który buduje nowe osiedla zasypał gruzem chronione gatunki. Po sprawdzeniu przez urzędników okazało się jednak, że żadna z roślin, o które chcą walczyć mieszkańcy, nie jest prawnie chroniona

W krakowskim Rajsku miłośnicy przyrody zablokowali budowę nowej drogi. Złożyli wniosek o ustanowienie na tym terenie zespołu przyrodniczo krajobrazowego. Kiedy okazało się, że drogi nie będzie, stracili zainteresowanie ochłoną terenu.

Powoływanie się na ratowanie zagrożonych gatunków nie zawsze przynosi efekty.

Od 2009 roku prowadziliśmy ok. 150 postępowań dotyczących inwestycji mogących wpływać negatywnie na obszary Natura 2000. Tylko w dwóch przypadkach uznaliśmy, że realizacja inwestycji jest niedopuszczalna i odmówiliśmy wydania zgody mówi Mariusz Skwara

Wbrew powszechnej opinii na obszarach, które są chronione przez sieć Natura 2000, można budować. Muszą być to jednak inwestycje, które nie spowodują znaczącego wpływu na wartości przyrodnicze kończy Mariusz Skwara

AGNIESZKA MAJ