Prasa - szczegóły

2011-04-20

Będzie uchwała w sprawie nowej lokalizacji Przedszkola nr 114. W przedszkolu są jeszcze wolne miejsca, bo nadal nie wiadomo, jak będą wyglądały sale, do których miasto zamierza przenieść dzieciaki z ul. Stradomskiej.

O tym, że Przedszkole nr 114 ma sit; wynieść z ul. Stradomskiej do budynku Szkoły Podstawowej nr 11 na ul. Miodowi} pisaliśmy wielokrotnie. Placówka otoczona jest dużym ogrodem i położona w atrakcyjnym miejscu. .lak się okazuje zbyt atrakcyjnym. Miasto postanowiło sprzedać sąsiednią kamienicę, przez którą przechodzi jedyna droga do przedszkola Przy okazji, by zwiększyć szansę na znalezienie nabywcy i więcej zarobić, prezydent zdecydował o pozbyciu się również terenu, na którym stoi przedszkole, a także samego budynku. Mimo protestów rodziców przedszkolaków, którzy nie chcą się przeprowadzać miasto jest nieugięte.

Decyzja o przeniesieniu przedszkola jest nieodwołalna te słowa jak mantrę od tygodni powtarzają krakowscy urzędnicy.

Ostatnio jednak głos w tej sprawie zabrał wojewoda małopolski, który stwierdził, że decyzja prezydenta Jacka Majchrowskiego o zamknięciu przedszkola jest niezgodna z prawem. Zdaniem biura prawnego wojewody zarządzenie prezydenta o przeniesieniu przedszkola z ul. Stradomskiej w nowe miejsce jest "niewykonalne" i "bezprzedmiotowe", gdyż sieć przedszkoli powinna być ustalana w drodze uchwały rady miasta i można ją zmienić tylko uchwałą. .lak poinformowano nas wczoraj z biurze prasowym Urzędu Miasta uchwała w tej sprawie jest właśnie przygotowywana - Będzie to uchwala na temat całej sieci miejskich przedszkoli, a przy przedszkolu nr 114 pojawi się po prostu nowy adres, czyli Miodowa 36 - mówi Filip Szatanik z biura prasowego. Tłumaczy on, że reakcja wojewody, która była "przedwczesna" i "niepotrzebna" nie wpłynęła na podjęcie decyzji o przygotowaniu stosownej uchwały.

Jeśli prezydent skieruje taką uchwalę pod obrady Rady Miasta będę nakłaniał wszystkich radnych, by zagłosowali za jej odrzuceniem. Pieniądze to nie wszystko, a miejsca w przedszkolach w centrum Krakowa są na wagę złota zaznacza Jerzy Woźniakiewicz, radny PO.

Zamieszanie wokół Przedszkola nr 114 spowodowało, że nadal ma ono wolne miejsca To niespotykana dotąd sytuacja. Po pierwszym etapie rekrutacji w krakowskich przedszkolach i szkołach zostało 567 wolnych miejsc. Większość z nich rozeszła się w ciągu kilku godzin. Na chętnych nadal czekają głównie oddziały zerowe w szkołach podstawowych i kilka przedszkoli działających w podstawówkach na terenie Nowej Huty. Wyjątkiem jest Przedszkole nr 114.

Nadal może ono przyjąć kilkanaście osób, a zainteresowanie rodziców posłaniem dziecka do tego przedszkola jest raczej mizerne. - Nigdy nic mieliśmy takiej sytuacji. Zawsze liczba chętnych przewyższała u nas o kilkadziesiąt osób liczbę miejsc - zauważa Edyta Kurnik, dyrektorka Przedszkola nr 114.

Po pierwszym etapie rekrutacji przedszkole z ul. Stradomskiej miało 21 wolnych miejsc. Do wczoraj udało się zapełnić zaledwie połowę tej puli. Powód? Rodzice nadal nie wiedzą, jak będzie wyglądało przedszkole, do którego miałyby pójść ich dzieci. Pomieszczenia w SI' nr 11 są remontowane, prace zakończą się prawdopodobnie dopiero w wakacje, wówczas też okaże, jakie warunki będą mieć przedszkolaki w nowym miejscu. Nic dziwnego, że rodzice nie chcą kupować kota w worku - komentują pracownicy Przedszkola nr 114.

(ANKO, TYM)