Prasa - szczegóły

2012-02-16

Kibice Wisły Kraków mogą dziś utknąć pod stadionem po meczu ich drużyny z zespołem Standardu Liege. Mecz skończy się tuż przed godziną 23. Wtedy z Cichego Kącika i Alei Trzech Wieszczów będą odjeżdżać ostatnie tramwaje i autobusy. Fani piłki nożnej nie mają szans, by na nie zdążyć. Miasto, niestety, nie zadbało o dodatkowe kursy. Urzędnicy tłumaczą się, że klub, organizator meczu, o nie nie poprosił.

Sprzedano już ponad 20 tys. biletów na mecz „Białej Gwiazdy". Ale kibice zastanawiają się, jak wrócą po meczu do domu. - Nie zdążę na tramwaj, nawet jakbym biegł, bo ze stadionu długo się wychodzi - mówi Jacek, kibic Wisły Kraków.

Ostatni tramwaj nr 15 z Cichego Kącika odjeżdża o 23.22. Pod stadionem będzie parę minut później. - Zdążę, jeśli wcześniej wyjdę z meczu, ale nie zamierzam. Ci, co wyjdą równo z gwizdkiem, też nie mają szans - twierdzi Filip, inny kibic Wisły.

Autobusy 102 i 159 również umkną w trakcie meczu. Podobna sytuacja jest na przystanku przy AGH na alejach. - Myślę, czy pojechać samochodem, ale patrzcie, jaka jest pogoda. Jeszcze furę mi zasypie - martwi się Michał Bizoń, kibic.

Zaparkować pod stadionem też może być trudno. Przecież miasto oszczędziło na budowie parkingów. Kibice z centrum mimo mrozu mogą się przespacerować. Ale już ci np. z Bieżanowa będą skazani na taksówki.

Urzędnicy zrzucają winę na władze Wisły. - Z miłą chęcią zorganizowalibyśmy dodatkowe kursy, ale organizator zawodów, podmiot prywatny, jakim jest Wisła, nie zwrócił się do miasta z taką sugestią - tłumaczy Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalne j i Transportu. Rzecznik Wisły z powodu spotkań z UEFA nie mógł udzielić nam wyjaśnień.

- ZIKiT wybudował stadion Wiśle. Szkoda, że nie potrafili się porozumieć w tak prostej sprawie - komentuje radny miejski Jerzy Woźniakiewicz (PO).

Kraków zawstydziła stolica. Dla kibiców na mecz Legi Warszawa i Sportingu Lizbona tamtejszy zarząd dróg uruchomi nie tylko dodatkowy autobus spod stadionu po meczu, ale również stworzy tymczasowe przystanki dla sześciu lini, aby kibice mogli łatwiej dostać się do autobusu.

Piotr Rąpalski