2011-05-24
Remont ronda zakończy się w sierpniu, ale wykonawca dostanie z budżetu miasta zapłatę dopiero w przyszłym roku. Efekt jest taki, że część firm pracujących na budowie ma problemy z płatnościami i grozi przerwaniem prac.
Z nieoficjalnych informacji wynika że "Radko", wykonawca przebudowy ronda ofiar Katynia ma kłopoty. Firmy, które pracują na jego zlecenie, skarżą się, że nie dostają pieniędzy w terminie. Firma "Radko" twierdzi, że problem jest marginalny i dotyczy nierzetelnych wykonawców.
Według informacji jednego z podwykonawców, "Radko" nie płaci za wykonane prace, albo przekazuje tylko część kwoty.
Nie mamy pieniędzy na wypłaty ludziom pensji. Pierwszy raz coś takiego zdarzyło mi się w czasie całej działalności mojej firmy mówi jeden z właścicieli. Jego zdaniem taka sytuacja grozi "powtórką z ronda Mogilskiego", kiedy to turecka firma wycofała się z budowy, co znacznie przedłużyło prace. Niektórzy są lak zdesperowani, że rozważają opuszczenie placu budowy. Takie zatory w płatnościach dla małych firm mogą oznaczać bankructwo mówi właściciel firmy.
Według niego cała ta sytuacja wynika z tego, że miasto, które jest inwestorem, za przebudowę ronda zapłaci grubo po terminie jej wykonania. Rondo ma być gotowe w sierpniu, a miasto przekaże część pieniędzy w przyszłym roku. Który z właścicieli firm zgodzi się tak długo czekać na pieniądze? - pyta przedsiębiorca. Jego zdaniem ta inwestycja kompromituje władze miasta Pracują tu firmy także spoza Krakowa, liczyły na to, że jak to inwestycja gminna to jest pewne i pieniądze są w terminie - mówi właściciel firmy.
Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, tłumaczy: Inwestycja jak wiele innych w mieście, jest finansowana w cyklu wieloletnim, w tym wypadku w latach 2010-12. W tym roku w całości płatność dotyczy tunelu. Druga część to przebudowa węzła Ofiar Katynia czyli budowa estakady i poziomu zero. W tym roku wykonawca otrzyma więc pieniądze do kwoty 23 mln zł, resztę - 68,5 mln zł w 2012 wyjaśnia Jacek Bartlewicz.
Rzecznik ZIKiT zapewnia że budowa ronda nie jest w żaden sposób zagrożona. Firma "Radko" składa nam comiesięczne sprawozdania z wykonanych prac, weryfikowane przez inspektorów nadzoru mówi Jacek Bartlewicz.
Firma "Radko" przysłała nam wyjaśnienie: "Mamy uzasadnione obawy, że problem dotyczy podwykonawcy lub podwykonawców, którzy nienależycie wykonali swoje obowiązki wobec "Radko" i z którymi obecnie jesteśmy w sporze. Dodam. że kwestie sporne mają charakter absolutnie marginalny. Radko Spółka z o.o. w sposób należyty realizuje kontrakt podpisany z ZIKiT w Krakowie i zgodnie z ustalonym harmonogramem. Gdyby istotnie podwykonawcy nie otrzymywali należnych wynagrodzeń, wówczas prace nie posuwałyby się do przodu. Nie są nam znane informacje, z których by wynikało, że podwykonawcy zatrudnieni przy budowie, wyrażają swoje niezadowolenie odnośnie warunków współpracy z Radko", napisał prawnik reprezentujący firmę "Radko".
Podwykonawcy mają jednak inną wersję. Nie płacą w terminie, a jak podwykonawcy bankrutują, to twierdzą, że nie wykonali postanowień umowy i ją rozwiązują, co łączy się przeważnie z tym. że nic nie płacą - twierdzi jeden z podwykonawców.
Informacje o zaległościach w płaceniu dotarły także do radnych. Znam firmę, która oddała sprawę do sądu przeciw firmie "Radko". Powodem pozwu były nie zapłacone faktury mówi radny Grzegorz Stawowy, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta.
Według niego pierwsze sygnały, że na budowle ronda Ofiar Katynia są problemy finansowe pojawiły się już jesienią 2010 roku. Wtedy dochodziły do radnych sygnały, że gmina nie płaciła kolejnych transzy Wygląda na to, że firma Radko jest całkowicie uzależniona od środków otrzymywanych z gminy i nie posiada własnych rezerw finansowych, co w konsekwencji odbija się na podwykonawcach - mówi Stawowy.
AGNIESZKA MAJ