2011-10-28
W tym roku Kraków musi oddać biedniejszym gminom ponad 67 mln zł i - z punktu widzenia budżetu naszego miasta - trudno się z tym pogodzić. Zdaniem radnych Kraków powinien przestać płacić tzw. janosikowe.
Teraz to raczej my powinniśmy liczyć na pomoc, a nie pomagać innym mówi Andrzej Hawranek, przewodniczący Komisji Budżetowej Rady Miasta
Krakowscy radni od dawna chcą zniesienia tzw. janosikowego, czyli subwencji, jaką bogatsze gminy muszą płacić na rzecz tych słabszych finansowo, ale bez skutku. Janosikowe wyliczane jest na podstawie wpływów do budżetu miasta z tytułu podatku od osób fizycznych i prawnych. Jeśli wpływ ten na jednego mieszkańca przekracza średnią krajową o 10 procent, gmina musi oddawać do budżetu państwa część środków. Subwencję tę Kraków płaci od 2004 r. Sześć lat temu nasze miasto zapłaciło ponad 22 miliony, w 2005 r. - 18,4 mln zł, w 2006 - 22,9, w 2007 - 29,4, w 2008 już 42 miliony, w 2009 52,6, a w ubiegłym roku ponad 64,4 mln.
Radni stwierdzili, że jeśli mamy do czynienia z niedoborami finansowymi części samorządów, to te braki powinien zaspokajać budżet państwa,-a nie inna gmina; pieniądze wypracowane przez mieszkańców konkretnej gminy powinny w niej zostać. Na ten rok wyliczono Krakowowi 67 mln 105 tys. 42 zl.
Do tej pory przekazaliśmy już, w miesięcznych ratach 55 mln 920 tys. 868 zł podał nam Michał Sobolewski z biura prasowego magistratu. A więc od 2004 r. (łącznie z obecnym) miasto przekaże w sumie na rzecz biedniejszych gmin ok. 290 mln zł. Ze wstępnych szacunków wynika już, że w przyszłym roku nasze miasto będzie musiało odprowadzić na ten cel kolejne 61 mln 473 tys. 311 zł - dodaje Michał Sobolewski.
Wielu radnych uważa, że ten podatek jest demoralizujący, gdyż karze aktywnych i dobrze sobie radzących. Uznali, że pieniądze, które są wypracowane przez krakowian, powinny zostać w Krakowie. Rada Miasta w formie rezolucji, zwracała się już w tej sprawie do parlamentarzystów, bo subwencja może być zlikwidowana tylko w drodze ustawy. Radni powołują się też na zapisy konstytucji, w których określone zostało, że samorząd dysponuje do chodami własnymi i subwencją. Grupa radnych zainicjowała uchwałę Rady Miasta w sprawie wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności janosikowego z konstytucją.
W obecnej sytuacji budżetu - gdy grozi nam, że w już w tym roku zabraknie Krakowowi 100 - 150 milionów janosikowe ma ogromne, negatywne dla miasta znaczenie. Sami radni, bez względu na przynależność partyjną, zrobili już wszystka co mogli. Także inne gminy złożyły już wnioski do Trybunału mówi Andrzej Hawranek.
Wniosek Rady Warszawy o stwierdzenie niezgodności tzw. janosikowego z konstytucją i Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego już dawno został złożony w Trybunale Konstytucyjnym. Tam także uznano, że janosikowe narusza m in. konstytucyjną zasadę równości jednostek samorządu terytorialnego oraz zasadę zaufania jednostek samorządu do państwa i stanowionego przez nie prawa z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej być może idea janosikowego jest słuszna, ale z punktu widzenia budżetu Krakowa trudno się z tym pogodzić zwłaszcza obecnie, gdy to raczej Kraków wymaga pomocy, a ma jej udzielać innym - dodaje radny Hawranek.
(J.ŚW)