2011-04-08
Polska w lipcu obejmuje unijne przewodnictwo, wiele obrad europejskich urzędników będzie toczyło się pod Wawelem. Jednak już w połowie maja oczy przywódców UE będą zwrócone na Kraków. Europosłowie z Komisji Rynku Wewnętrznego przyjadą do Warszawy, by tam spotkać się z przedstawicielami polskiego rządu, a następnie w stolicy Małopolski będą przyglądali się, jak w praktyce sprawdzają się unijne rozwiązania wdrażane przez Parlament Europejski.
- Dobrze, że Kraków wybrano do oceny działalności unijnych przepisów. Bo jesteśmy przecież ważnym ośrodkiem regionalnym w Polsce, którego doświadczenia mogą być przydatne dla całej Unii Europejskiej - ocenia krakowska euro-posłanka Róża Thun, członkini Komisji Rynku Wewnętrznego.
Na ten temat debatowano podczas zakończonej wczoraj sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Deputowani postanowili wypracować procedury, jakie powinny być stosowane przez instytucje UE podczas konsultacji ze społeczeństwem, zaznaczając, że "konsultacje te powinny być szerokie, interaktywne i przejrzyste".
- Chodzi o to, by proponowane przez Unię przepisy odpowiadały jak najszerzej oczekiwaniom obywateli Unii Europejskiej - tłumaczy Róża Thun. - Obecnie pracujemy między innymi nad poprawieniem warunków zatrudnienia w całej Europie. Ma temu pomóc uznawanie kwalifikacji zawodowych obywateli UE przez wszystkie kraje członkowskie. Czyli na przykład Polak z kilkuletnim doświadczeniem zawodowym nie musiałby w swojej.branży rozpoczynać wszystkiego od nowa, gdyby chciał podjąć pracę w swoim zawodzie
w Niemczech. Tam zostałyby uznane jego kwalifikacje. Mogłyby powstać ogólnounijne legitymacje zawodowe oraz "europejski paszport umiejętności". Jest też pomysł, by przedsiębiorcy mogli opracowane przez siebie rozwiązania czy produkty zastrzegać "patentem unijnym", który byłby ważny na terenie całej UE. Nie musieliby już zabiegać o patent w każdym kraju osobno - wylicza europosłanka.
Opinii na te i inne pomysły komisja będzie chciała wysłuchać w Krakowie od tutejszych samorządowców i przedsiębiorców. - Taka wizyta oficjalnych przedstawicieli Parlamentu Europejskiego, jeszcze przed objęciem przez Polskę prezydencji, przysłuży się wizerunkowi Krakowa jako ośrodka zyskującego na znaczeniu w Unii Europejskiej. Będzie się o nas mówiło w Parlamencie Europejskim w dobrym kontekście, a to nie jest bez znaczenia przy tworzeniu wizerunku miasta. To także okazja do promocji dla krakowskiego środowiska przedsiębiorców - ocenia Andrzej Zdebski, prezydent Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie. - Co do propozycji, które powinna rozważyć Unia Europejska, to będę chciał zwrócić uwagę na trudności, które dotykąją małe interesy rodzinne. Wciąż często trudno jest wyegzekwować terminowe płatności od kontrahentów, ważne też jest wdrażanie przepisów antymonopolowych - wylicza.
- Odkąd Polska weszła do Unii Europejskiej, Polacy są coraz bardziej świadomi swoich praw pracowniczych w ramach europejskiego rynku. Edukują się, wiedzą, na co mogą liczyć w danym kraju, i już nie zadowalają się najmniejszymi zarobkami. To są pozytywne aspekty działania rynku wewnętrznego, który ciągle powinien zmieniać Europę na lepsze - dodaje Agnieszka Libura, dyrektor Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej w Małopolsce. - Komisja Rynku Wewnętrznego z pewnością nie będzie zawiedziona wizytą w Krakowie. Mamy długą listę propozycji, na czele której znajduje się problem uregulowania kwestii ciągle wysokich obciążeń podatkowych, dotykających małe polskie przedsiębiorstwa. Zainteresujemy tym Unię Europejską na majowym spotkaniu - zapowiada.
Bartłomiej Kuraś