Prasa - szczegóły

2011-09-06

Rekordowa liczba 2500 uczestników ma przyjechać na XXI Forum Ekonomiczne, które jutro rozpoczyna się w Krynicy. By było gdzie pomieścić wszystkich debatujących na zdrojowym deptaku, stanął ogromny namiot, na który narzekają mieszkańcy kurortu.

- Rosnąca frekwencja pokazuje, że impreza ciągle się rozwija i budzi coraz większe zainteresowanie - ocenia Zygmunt Berdychowski, przewodniczący rady programowej Forum. - To pokazuje, że nadal jest bardzo potrzebna, by ludzie z różnych części Europy mogli zaprezentować swój punkt widzenia i wymienić się doświadczeniami - dodaje.

Rok temu do Krynicy przyjechali m.in. przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. W tym roku możliwe, że pojawi się prezydent Bronisław Komorowski, który w czwartek i piątek ma spotkać się w Krakowie z prezydentem Niemiec. - Na razie nie możemy potwierdzić ani zaprzeczyć tej informacji - podała wczoraj Kancelaria Prezydenta RP.

Do Krynicy nie wybiera się premier Donald Tusk.

- Przed trzema laty premier złożył w Krynicy obietnicę wprowadzenia Polski w 2011 roku do strefy euro. Teraz, gdy złotówka dramatycznie osłabia się w stosunku do europejskiej waluty, notując poziom 4,20 zł za euro, szefowi rządu niezręcznie byłoby debatować tutaj na ten temat - usłyszeliśmy w Instytucie Studiów Wschodnich, który organizuje krynickie Forum.

Hasło przewodnie tegorocznej imprezy to: "Europejskie dylematy: partnerstwo czy rywalizacja?". W piątek m.in. na ten temat będą w Krynicy debatować - w ramach piskiej prezydencji w UE - unijni ministrowie gospodarki. Oprócz tego odbędzie się ponad 160 paneli. By wszyscy chętni mieli gdzie dyskutować, na krynickim deptaku postawiono ogromny namiot o wielkości Nowego Domu Zdrojowego. - W ten sposób chcemy zapewnić komfort uczestnikom imprezy - tłumaczy Paweł Piszczek, rzecznik ISW.

Przed rokiem władze Małopolski zobowiązały się, że będą dbać o rozwój imprezy przez dziesięć lat z rzędu, nie szczędząc funduszy na zaplecze kongresowe i infrastrukturę. Gdyby województwo nie złożyło takich deklaracji, organizatorzy byliby gotowi przenieść forum do Sopotu.

- Zadeklarowaliśmy pomoc przy przebudowanie pijalni głównej w Krynicy, tak by powstało w niej nowoczesne audytorium kongresowe. Nad sprawną modernizacją mają czuwać władze Małopolski, Krynicy i Ministerstwa Skarbu - wyjaśnia Marek Sowa, marszałek Małopolski.

Na taką inwestycję potrzeba jednak czasu, dlatego w tym roku postanowiono postawić ogromny namiot na krynickim deptaku. Nie wszystkim jednak tymczasowa konstrukcja przypadła do gustu. Część mieszkańców Krynicy ubolewa, że namiot jest zbyt duży i przysłania modernistyczną architekturę Nowego Domu Zdrojowego.

- Czy nie można było postawić go w innym miejscu? Odwiedzający mogli dotąd podziwiać, jak pięknie u nas budowano, a teraz widać tylko wstrętne pawilony - żalą się kryniczanie spacerujący deptakiem.

- Wystawienie pawilonu na czas obrad u stóp Góry Parkowej musiało zostać wcześniej uzgodnione z kierownictwem nowosądeckiej delegatury urzędu wojewódzkiego. Trzeba pamiętać, że to rozwiązanie tymczasowe L uspokaja wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski.

Głównym miejscem wydarzeń forum ekonomicznego ma pozostać gmach pijalni wód, który czeka teraz gruntowna modernizacja. Wojewódzki konserwator zabytków sugeruje zachowanie elewacji frontowej i holu z zielenią, a więc tych elementów, które świadczą o architektonicznej wymowie budynku, i rozbudowę bryły w głąb działki. Po zakończeniu remontu nowoczesny budynek pomieści większą liczbę gości. Zanim to jednak nastąpi, krynicka impreza będzie korzystać z ogromnego namiotu.

Bartłomiej Kuraś, Dawid Hajok