2011-02-03
O kandydatach na najlepsze miejsca na listach w wyborach do parlamentu miał wczoraj wieczorem dyskutować zarząd PO.
16 regionalnych liderów partii przygotowało już nazwiska kandydatów na pierwszych pięć miejsc na listach w jesiennych wyborach. Gdy zamykaliśmy to wydanie "Rz", decyzje zarządu krajowego PO w sprawę tych propozycji jeszcze nie zapadł.
Premier Donald Tusk chce, by niektóre listy otwierali ministrowie, co sprawia, że chętnych na listy jest coraz więcej.
Minister nauki Barbara Kudrycka ma startować z pierwszego miejsca na Podlasiu, prezydencki minister Sławomir Nowak ma być "jedynką" na Pomorzu, chyba że zgodzi się wystartować Jan Krzysztof Bielecki. Minister edukacji Katarzyna Hall też ma kandydować z Pomorza, ale do Senatu, a minister finansów Jacek Rostowski do Sejmu z drugiego miejsca z Warszawy. Pierwsze zajmie Donald Tusk.
Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceszefowa Klubu Parlamentarnego PO. zapewnia, że Platforma dopiero robi przymiarki do list. Ostateczny skład musi zaakceptować Rada Krajowa.
O wpływ na skład list od tygodni ścierają się współpracownicy marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny z otoczeniem DonaJda Tuska, które zarządza większością regionalnych struktur partii.
W Łodzi o pierwsze miejsce z Grabarczykiem rywalizuje minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Z informacji "Rz" wynika, że lider łódzkiej PO .Andrzej Biernat. współpracownik Grabarczyka, chce, by Kwiatkowski startował z trzeciego miejsca. Drugie ma dostać Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Do rywalizacji stronników Schetyny i Tuska doszło także w Wielkopolsce. Obecny lider Rafał Grupiński, bliski współpracownik Schetyny, chce podobno zaproponować byłemu liderowi regionu Waldemu Dzikowskiemu czwarte miejsce na liście lub start do Senatu. - Dzikowski należy do otoczenia Tuska i na pewno w jego sprawie będzie dyskusja - mówi polityk z władz PO.
Nie jest pewne, które miejsce na krakowskiej liście dostanie Jarosław Gowin, wiceszef klubu kojarzony ze Schetyną. Liderem regionu układającym listę jest Ireneusz Ras. stronnik premiera, i to on ma być tam "jedynką".
dok