2011-09-14
Kandydaci do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej w Krakowie nie walczą o wygraną, ale o to, który z nich uzyska lepszy wynik i kto dostanie mandat poselski. Walka toczy się więc bardziej między kandydatami PO, nie z przeciwnikami politycznymi.
Najciekawiej zapowiada się walka o najlepszy wynik na liście Platformy. Wcale nie jest przesądzone, że najwięcej głosów oddanych na PO otrzyma lider listy, poseł Ireneusz Raś, szef Platformy w Małopolsce. O miano najlepszego skutecznie może powalczyć z nim trzeci na liście poseł Jarosław Gowin. Zwycięstwem posła Rasia będzie nie tyle zdobycie większej liczby głosów od posła Gowina, co poprawienie jego wyniku sprzed czterech lat. To będzie jednak niezwykle trudne, bo w 2007 r. poseł Gowin - jako lider listy zdobył ponad 160 tys. głosów. Ireneusz Raś startujący z trzeciego miejsca (tak jak teraz Jarosław Gowin) otrzymał poparcie od 15,8 tys. wyborców i poprawienie tego wyniku przez posła Gowina nie powinno być żadnym problemem.
Tak naprawdę obaj panowie mają ten sam konserwatywny elektorat. To wprawdzie Jarosław Gowin bardziej znany jest z prezentowania na forum publicznym konserwatywnego światopoglądu, ale Ireneusz Raś też wywodzi się ze środowisk katolickich, wliczając to, że jego brat jest sekretarzem metropolity krakowskiego. Warte podkreślenia, że Jarosław Gowin próbował w tej kampanii pokazać, iż może współpracować z lewicowymi środowiskami, czego miało dowodzić jego spotkanie z ministrem Bartoszem Arłukowiczem, nie tak dawno posłem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Różnica może polegać jednak na tym, że na posła Rasia zagłosuje część kibiców i miłośników sportu, a na posła Gowina - część środowiska akademickiego.
Za plecami dwóch najważniejszych posłów będzie toczył się bój o pozostałe miejsca w Sejmie, które przypadną kandydatom z krakowskiej listy PO. Najlepszą pozycję startową ma druga na liście, posłanka Katarzyna Matusik Lipiec, bo często głosujące na kobiety wybierają tę pierwszą spośród kandydatów danej partii. Radna sejmiku Jagna Marczułajtis-Walczak znajduje się dopiero na 10. pozycji, ale na razie nie odpadła z "Tańca z gwiazdami", a każdy kolejny odcinek show z jej udziałem zwiększa jej szanse wyborcze. Kolejna kobietą walczącą o mandat poselski będzie Małgorzata Jantos, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Krakowa.
Wśród panów dobry wynik sprzed czterech lal powinien powtórzyć Jerzy Fedorowicz, popularny zwłaszcza w Nowej Hucie. Znacznie trudniej przyjdzie to Łukaszowi Gibale, który cztery lala temu był 12. na liście, a teraz jest siedem pozycji niżej, ale swoje szanse próbuje zwiększyć rozlepianiem ogromnej liczby plakatów. Niezwykle trudne zadanie, ponownego zdobycia mandatu poselskiego, czeka Jacka Krupę, choć i jego plakaty już pojawiły się na słupach i tablicach ogłoszeniowych. A swojej szansy szukać będzie m.in. były prezydent Krakowa Józef Lassota czy najbardziej lewicowy kandydat na liście PO Wojciech Filemonowicz, szef Socjaldemokracji Polskiej. To zwłaszcza on ma odbierać głosy SLD, a więc jego szanse na zdobycie mandatu wcale nie są takie małe, choć lewicowy kandydat zajmuje dopiero 24. miejsce na liście Platformy.
GRZEGORZ SKOWRON