Prasa - szczegóły

2011-05-16

Największą niespodzianką jest brak na listach szefa krakowskiej PO posła Łukasza Gibały oraz wojewody małopolskiego Stanisława Kracika.

Łukasz Gibała nie uzyskał rekomendacji władz regionalnych partii, a Stanisław Kracik ma skupić sic; na sprawnym przebiegu małopolskich spotkań organizowanych w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

W przypadku wojewody Kracika decyzja o niekandydowaniu została z nim uzgodniona. Poseł Gibała ma już niewielkie szanse na to, aby ponownie kandydować do Sejmu. Wczoraj listy kandydatów w Małopolsce zostały zatwierdzone przez zarząd i radę regionu PO.

Wprawdzie na listach we wszystkich okręgach pozostawiono wolne 12. miejsce, którym mają dysponować władze krajowe partii, ale Ireneusz Raś, szef małopolskiej Platformy, za znaczą że jest ono przeznaczone dla przedstawicieli środowisk, które będą współpracować z PO w trakcie wyborów. - Najprawdopodobniej będzie to miejsce dla młodzieży zaznacza poseł Raś.

Szef PO w Małopolsce przyznał wczoraj, że Łukasz Gibała jest jedynym obecnym posłem w regionie, który nie uzyskał rekomendacji do startu w najbliższych wyborach. - Decyzja w tej sprawie zapadki przy dużej zgodności - podkreślił Ireneusz Raś.

O wielkiej zgodzie przekonywała także Urszula Augustyn, wiceprzewodnicząca PO w regionie. Tymczasem podczas konferencji prasowej po obradach zarządu i rady regionu pytanie chciały zadać przedstawicielki biura poselskiego Łukasza Gi bały, ale poseł Raś nie dopuścił ich do głosu. Poseł Gibała, choć jest szefem PO w Krakowie, na konferencji się nie pojawił.

Więcej niespodzianek na listach kandydatów PO nie ma. Czołowe miejsca zajmują posłowie. W okręgu chrzanowskim liderem będzie Paweł Graś, za nim znajdzie się Janusz Chwierut, czwarty będzie Tadeusz Arkit; posłów rozdzieli tylko daleka krewna Jarosława Gowina, radna Myślenic Lucyna Gowin.

Jarosław Gowin znajdzie się na trzecim miejscu listy krakowskiej. Po spekulacjach o wystawianiu go w okręgu nowosądeckim lub do Senatu trzecia pozycja wśród kandydatów PO w Krakowie jest jego sukcesem. Przed nim znajdą się tylko otwierający listę szef Platformy w Małopolsce Ireneusz Raś i druga Katarzyna Matusik -Lipiec. Czwarte miejsce zajmie poseł Jerzy Fedorowicz, piąta będzie radna miasta Krakowa Małgorzata Jantos, a za nią pojawią się dwaj kolejni posłowie Jacek Krupa i Andrzej Ryszka Na liście krakowskiej będą także były prezydent Krakowa Józef Lassota snowboardzistka Jagna Marczułąjtis Walczak, a także były wicewojewoda małopolski Jerzy Meysztowicz.

W okręgu nowosądecko - podhalańskim listę otworzą posłowie Andrzej Gut Mostowy i Andrzej Czerwiński, czwarty będzie Tadeusz Patalita Listę wzmocnią m in. radna sejmiku Barbara Dziwisz, radny i były wicemarszałek województwa małopolskiego Leszek Zegzda oraz burmistrz Starego Sącza Marian Cycoń.

Minister skarbu Aleksander Grad otworzy listę PO w okręgu tarnowskim, za nim będą posłowie Urszula Augustyn i Jan Musiał. Na ósmym miejscu znajdzie się były żużlowiec związany z Unią Tarnów, a obecny radny Tarnowa Robert Wardzała

Choć w Małopolsce będzie wybieranych 8 senatorów, PO wystawi tylko 6 kandydatów. To ukłon w stronę Polskiego Stronnictwa Ludowego, by w dwóch okręgach (proszowicko-brzeskim i nowosądeckim) ludowcy wystawili własnych kandydatów, których poprze PO. Największym atutem wśród kandydatów na senatorów ma być rektor Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu prof. Stanisław Hodorowicz. W Krakowie do Senatu będzie kandydował minister Obrony Narodowej Bogdan Klich oraz obecny senator Janusz Sepioł. W Tarnowie wystartuje wicemarszałek Roman Ciepiela, w zachodniej Małopolsce senator Stanisław Bisztyga a w okręgu podkrakowskim - radny sejmiku Kazimierz Czekaj.

GRZEGORZ SKOWRON

**********

Lekcja Pokory

"One team, one dream, one message" - tak o kandydatach Platformy Obywatelskiej w Małopolsce mówi poseł Ireneusz Raś, szef tej partii w regionie. I zapowiada, że ta - bardzo mocna - drużyna idzie po znakomity wynik w jesiennych wyborach parlamentarnych. Poseł Raś może być z siebie dumny - wreszcie jest na czele listy kandydatów na posłów. Gdy jednak mówi, że teraz "razem z Jarkiem Gowinem powalczą o znakomity wynik", to nie ma w nim pokory wobec tego, co może go czekać w niedalekiej przyszłości. A powinien jej mieć choć odrobinę, bo trzecie miejsce na krakowskiej liście dla posła Gowina to zagrożenie dla... posła Rasia. Decydując się na liderowanie liście PO w Krakowie, poseł Raś wziął na siebie wielką odpowiedzialność. Jest pewne, że posłem zostanie, ale istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że tak naprawdę przegra te wybory. Przegra już wtedy, gdy dostanie mniej głosów niż Jarosław Gowin cztery tata temu, a zdobycie ponad 160 tys. głosów łatwe nie będzie.

Jeśli do tego trzeci na liście poseł Gowin będzie miał tylko nieco mniejsze poparcie niż lider poseł Raś, to każdy będzie mógł zarzucić szefowi PO, że kiepska z niego lokomotywa wyborcza. Większe poparcie dla posła Gowina niż dla posła Rasia będzie wielką lekcją pokory dla tego drugiego. Na razie taką lekcję dostał poseł Łukasz Gibała. Jeszcze nie tak dawno walczył z posłem Rasiem o najwyższą władzę w regionie, dziś wyraźnie z nim przegrywa. Tylko od posła zależy, czy będzie umiał wyciągnąć wnioski z tej lekcji, czy wytrzyma nie tylko w PO, ale i polityce.

Choć minister obrony narodowej Bogdan Klich znalazł się wśród kandydatów, to jednak zesłanie go do Senatu trudno uznać za polityczny sukces. Co gorsze - nawet niektórzy działacze PO wróżą mu, że przegra walkę o fotel senacki w Krakowie z ewentualnym kandydatem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, a nawet z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby tak się stało, to będzie to kolejna lekcja pokory. Przy zwycięstwie wyborczym PO z wszystkich tych lekcji nie zostaną jednak wyciągnięte żadne wnioski.

GRZEGORZ SKOWRON