2011-06-02
Marek Nawara został pochowany w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Spoczął obok twórcy Piwnicy pod Baranami Piotra Skrzyneckiego, piosenkarza, poety i kompozytora Marka Grechuty, poety i satyryka Jerzego Ludwika Kerna, ojca Adama Studzińskiego i posła Wiesława Wody.
Wczorajsze uroczystości pogrzebowe Marka Nawary rozpoczęły się w Bazylice Mariackiej mszą św. koncelebrowaną pod przewodnictwem księdza biskupa Tadeusza Pieronka Pół godziny przed jej rozpoczęciem trumna z ciałem pierwszego marszałka województwa małopolskiego została wniesiona do kościoła i ustawiona przed ołtarzem Wita Stwosza Tuż przed rozpoczęciem celebry przy trumnie stanęła wojskowa warta honorowa w przejściu między ławkami ustawiły się poczty sztandarowe.
- Swoją drogę krzyżową przeszedł przede wszystkim w ostatnich latach życia - mówił w homilii bp Tadeusz Pieronek i przypominał, że w lutym 2009 r. Marek Nawara uległ poważnemu wypadkowi na stoku narciarskim w Austrii. - Wprawdzie po długiej rehabilitacji wrócił do czynnego życia publicznego, ale zabolała go bardzo porażka wyborcza. Dziękujemy mu za wszelkie dobro, które uczynił. W liście odczytanym podczas mszy metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz podkreślał, że smutek po śmierci marszałka łączy się z wielką wdzięcznością za wszystko, co zrobił dla regionu. Kondolencje przesiali także metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz i biskup tarnowski Wiktor Skworc.
Po mszy trumnę w asyście kompanii wojskowej i strażackiej przewieziono na cmentarz. Tam przy głównym wejściu uformował się kondukt pogrzebowy, który przeszedł do Alei Zasłużonych. Pogrzeb poprowadził kardynał Franciszek Macharski, który razem ze śp. Markiem Nawarą w tym tygodniu został wyróżniony Złotym Honorowym Medalem za Zasługi dla Województwa Małopolskiego.
- Oddałeś wielką przysługę Małopolsce i Polsce - powiedział nad trumną wojewoda Stanisław Kracik. - To spotkanie, na które nas tak niespodziewanie zaprosiłeś, jest symbolem, bo znowu zgromadziłeś przy sobie całą Małopolskę.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przypominał, że Marek Nawara był samorządowcem z krwi i kości, że znał samorząd jak nikt inny w Polsce, że zawsze służył radą i dzielił się swoim doświadczeniem. że interes polityczny zawsze stawiał na drugim miejscu. - Małopolska bez Ciebie będzie inna - stwierdził prezydent.
- Śmierć zawsze przychodzi za wcześnie i wtedy uświadamiamy sobie, że zabrakło czasu, by wszystko sobie powiedzieć - mówił obecny marszałek województwa Marek Sowa - Życie to zostawianie śladów dobra. Tych śladów, zwłaszcza w przestrzeni publicznej, jest po Marku Nawarze wiele. Marek Woźniak. marszałek wielkopolski, przyznawał, że dla Marka Nawary najważniejsza była Małopolska ale zwracał uwagę, że potrafił wznieść się ponad interesy lokalne.
Andrzej Sasuła wicemarszałek w zarządzie marszałka Marka Nawary i jego przyjaciel, podkreślał, że był on niekwestionowanym i charyzmatycznym przywódcą, że nigdy nie pozwolił sobą sterować, że imponował umiejętnością oddzielania spraw ważnych od drobnych. - Może nie byłeś święty, ale uczyniłeś wiele dobrego. Jesteś już u Pana gdzie trawa zawsze jest zielona, prawda jest jedna, a przyjaciele nigdy nie zdradzają. Do zobaczenia - żegnał przyjaciela Andrzej Sasuła
Marszałka Nawarę pożegnali też górale, którzy kiedyś przyjęli go do swojego grona i pasowali go na zbójnika. - Niech ta limba znad Morskiego Oka przydaje Ci wolności na nowej, boskiej drodze - powiedział prof. Stanisław Hodorowicz, rektor Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu.
Kiedy trumnę składano do grobu, trębacz zagrał hejnał mariacki, a kompania wojskowa oddała salwy honorowe.
W uroczystościach pogrzebowych w bazylice i na cmentarzu uczestniczyło ponad dwa tysiące osób. przedstawiciele administracji rządowej i samorządowej z całej Polski. Po pogrzebie samorządowcy spotkali się na Uniwersytecie Ekonomicznym, by uczcić pamięć zmarłego. W trakcie spotkania można było wpisywać się do księgi kondolencyjnej.
GRZEGORZ SKOWRON