2012-04-10
Urząd Marszałkowski w Krakowie ogłosił przetarg na zakup 9 nowych samochodów. W rozliczeniu chce oddać 15 aut używanych obecnie przez marszałków i urzędników.
To nowe podejście do takiego zamówienia. Do tej pory urzędy administracji publicznej kupowały nowe samochody dla urzędników najwyższej rangi, stare przekazywały do używania na niższych szczeblach lub w podległych im jednostkach. Tym razem marszałek chce wymienić cały swój tabor na nowy i przy tym ograniczyć liczbę samochodów w urzędzie.
Wśród zamawianych samochodów będzie jeden klasy średniej (np. audi A4, bmw 3, mercedes C), o mocy silnika co najmniej 180 KM, z napędem na cztery koła, automatyczną skrzynią biegów - przeznaczony dla marszałka województwa. Siedem samochodów ma mieć klasę średnią niższą (np. opel astra, skoda octavia, toyota corolla), silnik o mocy 160 KM i manualną skrzynię biegów; będą nimi jeździć pozostali członkowie zarządu, przewodniczący sejmiku oraz dyrektorzy departamentów. Dziewiąte auto to osobowo-dostawczy minivan lub kombivan.
Na zakup nowych aut zarezerwowano w budżecie województwa kilkaset tysięcy złotych. Nie wiadomo jednak, ile ostatecznie urząd zapłaci za dostawę, bo żąda od dilerów, by w rozliczeniu zabrali 15 używanych samochodów, w tym bmw z 2000 r., dwie toyoty avensis z 2002 r., pięć opli i hyundayów oraz peugeota (obecne auto służbowe marszałka). Oferujący nowe pojazdy musi wziąć wszystkie stare samochody.
- Przyjęta konstrukcja przetargu zwiększa szanse na korzystną sprzedaż wszystkich używanych aut przy równoczesnym zakupie nowych - twierdzi Anna Rudzka z biura prasowego UM. - Kryteria są tak skonstruowane, że im wyższą cenę za przyjęcie używanych samochodów zaproponuje oferent, tym jego oferta będzie atrakcyjniejsza.
Grzegorz Skowron