2012-01-11
Marek Sowa (44 l.), marszałek województwa małopolskiego, będzie miał bogaty rok! Po tym, jak zarezerwował w budżecie pieniądze na zakup służbowych samochodów, teraz jego urzędnicy ogłosili nowy bulwersujący przetarg na catering dla Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego i kancelarii sejmiku. Goście marszałka będą objadali się prawdziwymi frykasami.
U marszałka jak w Wersalu! Urzędnicy zamówili w ogłoszonym pod koniec grudnia przetargu na obsługę cateringową same frykasy. Na stołach będą królowały pikantne skrzydełka w miodzie, sałatka z brokułów z płatkami migdałów, łosoś wędzony w koreczku z ciasta francuskiego, kuleczki serowe, czyli sery pleśniowe otoczone orzechami, szczypiorkiem, sezamem i papryką. To nie wszystko! Urzędnicy zażyczyli sobie także kawałki indyka duszone w porach, makaron zapiekany z cukinią, bakłażanem i serem mozarella i wiele, wiele innych przysmaków. W specyfikacji przetargu została nawet określoną temperatura serwowanych dań. I tak, przystawki zimne nie mogą mieć podczas podania więcej niż 4 stopnie, a gorące więcej niż 63 stopnie. Ile imprez na 2012 rok zaplanował marszałek? Aż 70 spotkań, a każde z nich będzie uświetnione królewskimi przekąskami.
- Wykaz zawarty w specyfikacji przetargowej nie oznacza wcale, że takie właśnie dania zostaną dostarczone do urzędu. Nie oznacza to również, że catering jest dla urzędników - tłumaczy Piotr Odorczuk, kierownik biura prasowego urzędu marszałkowskiego.
AL