Prasa - szczegóły

2011-10-27

"Biologiczny ekran" w obecnej sytuacji już nie spełnia swojej roli - mówią lokatorzy wieżowców z ul. Krowoderskich Zuchów.

Jeszcze kilka miesięcy temu na dworcu na osiedlu Krowodrza Górka miały przystanki końcowe i początkowe autobusy zaledwie kilku linii. Obecnie dojeżdżają tam autobusy aż 18 linii, nie licząc nocnych i przelotowego nr 138, które stają tuż przy dworcu. Powstał teraz duży probierń z parkowaniem samochodów w tym rejonie przyznaje Jakub Kosek, przewodniczący Dzielnicy IV Prądnik Biały. - Miasto nie stosuje się do swoich obietnic z okresu, gdy powstawał dworzec. Nie miało być tu tylu linii, a ponadto "biologiczny ekran" w obecnej sytuacji już nie spełnia swojej roli - dodaje lokatorka wieżowca z ul. Krowoderskich Zuchów, stojącego naprzeciwko dworca która protestowała przed pięcioma laty, gdy powstawał.

Przed kilku laty Kraków starał się o dofinansowanie "modernizacji i rozwoju transportu publicznego w aglomeracji krakowskiej" z funduszy europejskich i pieniądze na ten cel udało się pozyskać. W ramach projektu przewidziano m in. budowę dworca autobusowego koło pętli na os. Krowodrza Górka Zajął on około 4600 metrów kwadratowych: w planach było 13 stanowisk dla autobusów. Doszło wtedy do protestu mieszkańców: sprzeciwili się oni nie tylko wycinaniu drzew (pod topór poszło kilkadziesiąt drzew i krzewów) na tym terenie, ale także lokalizowaniu dworca dla około 10 linii "w środku osiedla". Zaprotestowały wspólnoty mieszkaniowe kilku budynków - "przeciwko zlokalizowaniu dworca autobusowego na terenach zielonych naprzeciw budynków, gdyż zagraża to zdrowiu. a nawet życiu mieszkańców". Podniesiono sprawy związane m.in. z "zakłócaniem spokoju. wzrostem zanieczyszczenia gromadzeniem się dużej liczby osób i przepustowością ulic, gdyż ul. Krowoderskich Zuchów jest często zakorkowana a zwiększenie liczby autobusów korzystających z ulic w tym rejonie spowoduje całkowity paraliż komunikacyjny". - Pod protestem podpisało się ponad 400 mieszkańców - przypomina mieszkanka ul. Krowoderskich Zuchów. Argumentowano wtedy, że "lokalizacja tak dużego dworca autobusowego wewnątrz osiedla jest nieporozumieniem. a idea budowy dworca autobusowego dla tak wielu linii podmiejskich wewnątrz osiedla wśród budynków mieszkalnych jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego".

Protesty zakończyły się po tym. jak przedstawiciele gminy stwierdzili, że dworzec nie będzie uciążliwy, gdyż będzie obsługiwał tylko cztery linie, w hm trzy, które i tak przejeżdżały przez osiedle, a wokół powstanie biologiczny ekran, by dworzec był jak najmniej uciążliwy dla otoczenia.

- Teraz marny tu dworzec dla około 20 linii. Okresowo jest ogromny ruch, a "ekran biologiczny" to kilkanaście rachitycznych drzewek stojących w odległości kilku metrów jedno od drugiego - dodaje protestująca mieszkanka osiedla - Nie chcemy tu plastikowego czy betonowego ekranu akustycznego ale ten biologiczny, przy tylu autobusach już nie spełnia swojej roli. - To bardzo zły pomysł, by zlokalizować tak duży dworzec komunikacji miejskiej w pobliżu bloków. Nikt się nad tym nie zastanawiał, nie mówiąc o tym. że nas nie zapytana co o tym myślimy.

- Drzewka jako ekran, zostały zasadzone tak jak planowana Trzeba poczekać aż osiągną właściwe rozmiary i z tego powodu nie mogły być sadzone gęściej. Ekran biologiczny powstaje powoli - mówi Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

- Zwrócimy uwagę na problem tego ekranu, być może udałoby się tam dosadzić zieleń - mówi Jakub Kosek, przewodniczący Dzielnicy IV Prądnik Biały. - Powstał tam także drugi problem, gdyż przy tak dużej liczbie linii autobusowych część pasażerów dojeżdża do dworca samochodami i parkuje je na osiedlowych uliczkach, które nie są do tego przystosowane. W pobliżu jest parking strzeżony, ale prawdopodobnie zostanie zlikwidowany, gdyż ma tam powstać blok.

(J.ŚW)