Prasa - szczegóły

2011-04-19

Po trzech latach pracy nad studium zagospodarowania dokument dalej nie jest gotowy i po raz kolejny władze miasta przesuwają termin jego uchwalenia. Prace nad tym dokumentem pochłonęły ponad milion zł.

W dalszym ciągu studium nie zostało zaopiniowane przez m.in. województwa - Prace trwają od 2008 roku. Nie było wystarczająco dużo czasu, aby zdobyć potrzebne opinie? - pytał radny Grzegorz Stawowy na posiedzeniu Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta

Prof. Jan Maciej Chmielewski, autor studium poinformował, że projekt gotowy był w lutym 2009 roku - po roku od rozpoczęcia prac. Potem zaczęły się przepychanki pomiędzy Urzędem Miasta a autorami studium - urbanistami z Warszawy. Pod wpływem protestów mieszkańców i urzędników z projektu wykreślona została Trasa Bagrowa i strefa wysokościowców na Zabłociu. Teraz termin uchwalenia został po raz czwarty przesunięty - na przyszły rok.

Tym razem opóźnienie spowodowane jest m.in. rozstrzygnięciem przyszłości kanału ulgi. Projekt studium uwzględnia ten rodzaj zabezpieczenia przeciwpowodziowego, a władze miasta chcą z niego zrezygnować. - Jeżeli miałbym rezygnować z kanału krakowskiego, to musiałbym dostać badania na ten temat. Nie śmiałbym obarczyć władz Krakowa odpowiedzialnością za zrezygnowanie z takiego zabezpieczenia - mówił prof. Jan Maciej Chmielewski.

Najnowsza wersja studium z marca tego roku została przedstawiona na wczorajszej Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta. Zgodnie z nią centrum Krakowa ma być większe. - Powinno zostać poszerzone o nowe tereny: Zabło-cie, Podgórze, Grzegórzki - mówi prof. Jan Maciej Chmielewski.

Kontrowersje wzbudził zapis w studium o granicach pomiędzy terenami zielonymi i budowanymi, które mają wynosić ok. 100 m. - Po przyjęciu studium rozpocznie się walka o te 100 metrów. Będą do nas przychodzić pielgrzymki właścicieli działek, aby ich obszary zostały przesunięte do terenów budowlanych - mówił Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego.

Studium ma przeciwdziałać rozpraszaniu się zabudowy na obrzeżach, ograniczyć zabudowę wysokościową (powyżej 50 metrów). Zakłada zwiększenie zabudowy w centrum oraz wyznaczenie pierścienia zielonego na obrzeżach.

Kraków jest miastem o małej gęstości zaludnienia Na jeden hektar przypadają 23 osoby, podczas gdy w Warszawie 35, a w miastach europejskich - 50 osób.

Dlatego studium proponuje wyznaczenie terenów w centrum pod urbanizację i zielonego pierścienia na peryferiach. - Jeśli ulegniecie presji inwestorów, którzy mają swoje działki na obrzeżach Krakowa, to miasto zadusi się. Rozbudowę na peryferiach powoduje większy ruch samochodowy, utrudnia także przewietrzanie miasta - mówił prof. Jan Maciej Chmielewski, autor studium.

Nowością jest metro. W dokumencie zapisane zostały trzy linie szybkiego tramwaju, które będą mogły zostać w przyszłości przekształcone w metro. - Tunel pod Dworcem Głównym na metro się nie nadaje, nie powinno się popełniać tego typu błędów w przyszłości - mówi prof. Chmielewski.

Prof. Chmielewski proponuje utworzenie trzech tras linii pre-metra, które pod Śródmieściem schowane byłyby pod ziemią, a poza centrum biegłyby na wydzielonych z jezdni torowiskach. Pierwsza trasa będzie biegła: ul. Igołomską do Mistrzejowic. Druga nitka metra: od stacji kolejowej Batowice do Kampusu 111. Trzecia trasa metra ma prowadzić z Kurdwanowa do Górki Narodowej, wzdłuż planowanej trasy Galicyjskiej.

Od studium będzie zależeć to, co znajdzie się w planach zagospodarowania Plany powinny obejmować tereny centrum. - Teraz większość z nich dotyczy obrzeży Krakowa - powiedział prof. Chmielewski.

Autorzy studium zauważają także konieczność wybudowania dużej obwodnic}' wokół Krakowa przez Chrzanów, Suchą Beskidzką. Taki wniosek złożą do planu województwa

Studium ma zostać uchwalone w przyszłym roku.- Pierwotnie miało być przyjęte w tym roku, nastąpiły jednak pewne opóźnienia - powiedział prof. Chmielewski.

(AM)