Prasa - szczegóły

2011-10-27

Tego jeszcze nie było! Patrick den Bult (41 l.) z Platformy Obywatelskiej, ledwie rok po wyborach, zrzeka się mandatu i... opuszcza Kraków.

Pierwszy Holender zasiadający w krakowskiej radzie miasta i jednocześnie najzamożniejszy polityk tej kadencji, długo rajcą nie był. Po niespełna roku od wyborów postanowił czmychnąć spod Wawelu.

- Żal zostawiać radę, ale dłużej w niej pracować nie mogę. Z powodów zawodowych wyjeżdżam do Wrocławia - przyznał Faktowi.

Czyżby praca w radzie miasta nie była dla niego ważna? Ktoś może mu zarzucić, że zakpił z wyborców, którzy na niego głosowali. Sprawdziliśmy, że miał najniższą frekwencję, często opuszczał posiedzenia komisji. Ale sam uważa, że wiele udało mu się dla miasta zrobić.

- Zajmowałem się rozwojem gospodarczym Krakowa, udało mi się obronić tereny zielone przy al. 3 Maja, dążyłem, by w budżecie znalazły się pieniądze na budowę ścieżek rowerowych. Dzięki mnie reprezentacja holenderska będzie nocowała w Krakowie podczas Euro 2012 - wylicza zasługi. Dodał, że ubolewa nad tym, iż nie udało mu się przekonać kolegów z rady, by wprowadzili do budżetu więcej cięć.

WM