2011-10-17
Radni PO zarzucają, że miasto nie radzi sobie z organizacją transportu zbiorowego. Nie zgadza się z tym dyrektor ZIKiT Joanna Niedziałkowska.
"Oferta komunikacji publicznej w Krakowie się pogarsza" uważają radni PO i przedstawiciele środowisk miłośników komunikacji w Krakowie. Wczoraj zorganizowali konferencji; w tej sprawie. Uważają, że potrzebna jest reorganizacja Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz odpowiednia wizja rozwoju komunikacji zbiorowej w całej aglomeracji.
ZIKiT ostrzegał wiosną, że jeśli radni nie przegłosują podwyżki, będzie musiał obciąć nawet jedną trzecią połączeń. Później prezydent zapewniał, że nie będzie cięć w komunikacji. W połowie roku uchwaliliśmy pod wyżkę cen biletów, a teraz doszło do zmniejszenia liczby kursów tramwajów i autobusów mówi radny Grzegorz Stawowy.
Bardzo częsta pojawia się twierdzenie, iż ograniczenia kursów autobusów są konsekwencją stawiania przez miasto na transport szynowy. Czy faktycznie? Budowane są nowe trasy tramwajowe, ale bez zapewnienia finansowania większej ilości kursów. Efektem jest spadek jakości funkcjonowania transportu miejskiego uważa Rafał Terkalski z Inicjatywy Komunikacyjny Kraków, który wczoraj przedstawił prezentację z zarzutami i uwagami. Ujęto w niej, że obecnie jest "Ponad 2200 kursów autobusowych tygodniowo mniej. Prawie 800 kursów tramwajowych tygodniowo mniej. Na części linii są cięcia nawet w porównaniu z wakacjami". Zwrócono także uwagę, że ten rok jest kolejnym, w którym spadła nie tylko liczba kursów, ale również, wozokilometrów tramwajowych i jest "dramatyczna obsługa wieczorami oraz w weekendy". Wyliczono, że w latach 2006-2011 nastąpił spadek wozokilometrów tramwajowych o ok. 8.2 proc. Zarzucano, że źle są skoordynowane rozkłady jazdy.
Nie było znacznych cięć przejazdów o 5 czy 10 procent. Wprowadzono zmiany związane z założeniami polityki transportowej. Zlikwidowano niektóre przejazdy po to, by się nie dublowały z innymi, ale wpłynęło to na zmianę częstotliwości gdzie indziej. Nie zastała jednak zmieniona liczba wozokilometrów wyjaśnia Joanna Niedziałkowska, dyrektor ZIKiT.
Poruszono także sprawę przygotowywanej przez miasto remarszrutyzacji, czyli zmiany siatki połączeń. Przypomnijmy, że niedawno ZIKiT przedstawił 4 warianty, ale na razie w ogólnym zakresie Dwa z nich zakładają zwiększenie częstotliwości zatrzymywania się na przystankach tramwajów i autobusów co 6 albo 7-8 minut (obecnie największa częstotliwość to co 10 minut).
Na razie wiemy tylko o wariantach. ale nie poznaliśmy konkretów mówi radny Paweł Ścigalski. Radny Stawowy przypomina że wprowadzenie remarszrutyzacji zapowiadano na początek przyszłego roku, a teraz słyszy się o przesunięciu tego terminu.
Już raz podkreślałam, że pasażerowie mają swoje przyzwyczajenia i takie zmiany powinno się wprowadzać w odpowiednim okresie. Taki jest termin po długim weekendzie majowym czy po wakacjach informuje dyr. Niedziałkowska.
Zaznacza że na razie przedstawiono wstępnie warianty remarszrutyzacji Po konsultacjach w dzielnicach zostanie wybrany przez miasto jeden wariant (planuje się, że dojdzie do tego pod koniec listopada), będzie zaprezentowany szczegółowo już z całą siatką połączeń i poddany konsultacjom. Dyr. Niedziałkowska kolejny raz potwierdza że wprowadzenie remarszrutyzacji będzie się wiązać ze zwiększeniem nakładów na komunikację (do 30 mln zł). Brane jest także pod uwagę podwyższanie ceny biletów o inflację. Dyr. Niedziałkowska nie ukrywa że zwiększenie liczby kursów uzależnione jest od zwiększenia środków na ten cel, na co wpływ ma Rada Miasta Krakowa. Radni PO chcą, aby w przyszłorocznym budżecie był większy nacisk na komunikację zbiorową. Radny Stawowy dzieli się swoimi przemyśleniami: Pracownicy MPK i ich rodziny mogą korzystać z komunikacji miejskiej za darmo, jeżeli się to zlikwiduje, to będzie około 7 milionów złotych więcej. Poza tym, czy w takiej sytuacji potrzebna jest nam teraz przykładowo budowa kładki pieszo rowerowej Kazimierz - Ludwinów, czy nie lepiej 20-30 milionów więcej przeznaczyć na transport zbiorowy?
(TYM)