2012-01-14
Liczba turystów nastawionych na aktywny wypoczynek w Małopolsce topnieje wraz z ostatnim śniegiem. Województwo buduje więc całoroczne trasy, stawiając 100 tys. zł, że przyjezdni zamienią narty na rower czy rolki.
- Zimą w Małopolsce mamy zalew turystów nastawionych na aktywne spędzanie czasu. Ale na nartach mogą jeździć dwa miesiące w roku, a co z pozostałymi dziesięcioma? - pyta Zygmunt Berdychowski, radny sejmiku, prywatnie alpinista i maratończyk. Szukając lekarstwa na sezonowość oferty dla turystów nastawionych na aktywny wypoczynek, zaproponował budowę tras biegowo-rowerowych łączących Beskid Wyspowy, Beskid Sądecki i Pieniny. - Myślę, że turysta gotowy pomęczyć się kilka dni na stoku będzie chciał przyjechać do Małopolski wiosną i zamienić narty na rower czy rolki - uważa Berdychowski.
W sejmiku pomysł zaakceptowano i na realizację projektu "Małopolska biega" zabezpieczono 100 tys. zł. Województwo liczy na współpracę z włodarzami gmin, przez których teren mają przebiegać ścieżki. - Koncepcja wpisuje się w postawę samorządów. Chcemy podzielić zadanie, stąd kontaktowałem się chociażby z władzami Krynicy, Szczawnicy czy Muszyny - mówi radny. Samorządy mają się zająć wykupem gruntów i utrzymaniem infrastruktury.
Wójtowi Uścia Gorlickiego pomysł się podoba, ale gmina już inwestuje w tym roku w rekreację, budując całoroczny basen w Wysowej. - To bardzo duże wydatki. Wykup gruntów nie wchodzi w grę. Być może uda się porozmawiać z Lasami Państwowymi i prywatnymi właścicielami i uzyskać możliwość wieczystego użytkowania za drobną opłatę - zastanawia się wójt Dymitr Rydzanicz.
Wytyczenie i oznakowanie tras to tylko część projektu. Ma powstać także strona internetowa, za pomocą której chętni będą mogli np. pobrać programy treningowe czy skonsultować się z zatrudnionym w tym celu instruktorem. Licząc, że przybyli turyści skorzystają także z innych atrakcji regionu, województwo wprowadzi specjalną kartę ze zniżkami. - Stworzymy cały system, by przyjezdni nie tylko mogli się przebiec i podziwiać przyrodę, lecz także skorzystać z usług masażystów czy fizjoterapeutów. W tym celu nawiązujemy współpracę z sektorem prywatnym. Coraz więcej hoteli w Wysowej czy Krynicy świadczą takie usługi. Stworzymy wspólną ofertę, która nie będzie się ograniczać do jednego obiektu czy jednej miejscowości. Przy rozumnej polityce cenowej posiadacz karty chętnie z niej skorzysta - przekonuje Berdychowski.
Na podobnych zasadach z powodzeniem funkcjonuje Karta Tatrzańska, której posiadacze mogą skorzystać ze zniżek na stokach, w restauracjach czy obiektach noclegowych. Pierwsze ścieżki i wstępna oferta karty zniżkowej mają być gotowe w czerwcu.
Gabriela Łazarczyk