2011-08-05
Trzech krakowskich studentów zainicjowało ruch społeczny "Krakowianie rządzą", którego celem ma być kontrola polityków samorządowych oraz wciąganie mieszkańców w sprawy miasta.
Zaczęło się od zorganizowanej na Facebooku akcji "Nie dla zmiany nazwy al. Przyjaźni w Krakowie", która była odpowiedzią na plan nowohuckich radnych przemianowania al. Przyjaźni na al. Lecha i Marii Kaczyńskich. Organizatorzy, zachęceni pozytywnym odzewem, wpadli na pomysł stworzenia platformy pozwalającej mieszkańcom przyglądać się pracy radnych oraz przedstawiać swoje propozycje zmian.
- Jaki sens mają pomysły radnych miejskich czy dzielnicowych, jeśli nie mają poparcia większości mieszkańców?- pyta retorycznie Michał Rodak, jeden z autorów projektu "Krakowianie; rządzą". - Chcemy pomagać politykom w odnajdywaniu idei, które mogą ułatwić życie krakowianom.
Pomysły polityków będą opisywane na stronie www.krakowianierzadza.pl. Potem autorzy inicjatywy przeprowadzą sondaże i ankiety, które wykażą, jaki jest społeczny odbiór rozwiązań proponowanych przez władze miasta i samorządy dzielnic. Mieszkańcy będą oczywiście mogli sami zgłaszać pomysły i przedstawiać własne propozycje rozwiązań. Twórcy zapowiadają połączenie sił ze "wszystkimi podmiotami, które chcą zrobić coś dobrego dla Krakowa i krakowian", deklarując chęć współpracy z innymi inicjatywami obywatelskimi, np. Stowarzyszeniem "Przestrzeń-Ludzie-Miasto". Platformą dla koordynacji tych działań ma być portal lovekrakow.pl, łączący funkcje portalu społecznościowego i serwisu informacyjnego.
Pierwsze pomysły zgłoszone w ramach inicjatywy to m.in. umożliwienie płacenia przez internet za Krakowską Kartę Miejską oraz uruchomienie serwisu, na którym ludzie na bieżąco wymienialiby się informacjami o utrudnieniach w ruchu ulicznym. Inicjatorzy włączają się też w kampanię "W obronie S7 w Krakowie" (petycja w sprawie rozpoczęcia w 2011 r. budowy małopolskiego odcinka tej drogi ) oraz ogólnopolską akcję "STOP Janosikowe" (domaganie się zmian zasad wspierania najbiedniejszych gmin przez najbogatsze).
"Krakowianie rządzą" chcą też monitorować pracę krakowskich i małopolskich parlamentarzystów. - Powinni dbać o region, z którego zostali wybrani - mówi Rodak. - To przecież jest także w ich interesie, jeśli mają na względzie ponowny start w wyborach. Tymczasem różnie z tym bywa, co potwierdza choćby sprawa "siódemki". Jedynym posłem z naszego regionu, który poparł przekazanie funduszy na tę inwestycję wbrew woli partii, był Łukasz Gibała.
Jak zapewnia Rodak, nowa inicjatywa nie jest związana z żadną opcją polityczną. Nie chodzi pr/y tym o walkę z politykami, lecz o współpracę dla dobra miasta.
Małgorzata Czerni