2012-04-02
Prowadzone są rozmowy w sprawie znalezienia opiekuna boisk dla młodzieży
Mieszkańcy i młodzież z Małego Płaszowa są zaniepokojeni i ubolewają, że wybudowany za ponad 1,1 mln zł Orlik na osiedlu Lipska nie jest użytkowany zgodnie z założeniami. Stało się tak, ponieważ obiekt stracił operatora. Z opieki nad boiskami zrezygnował Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Niesłyszących z ul. Grochowej.
- Zarząd Infrastruktury Sportowej wynajmuje człowieka, który ma siedzieć tam 40 godzin miesięcznie i tyle - zwraca uwagę mieszkaniec Płaszowa.
- Nikt się nie interesuje co się dzieje z tym Orlikiem. A problemów jest mnóstwo. W zimie nie zakręcono wody i mróz zniszczył toalety, miała też miejsce dewastacja, jest również awaria alarmu - wymienia Grzegorz Wróbel. - Orlik stracił swoją funkcję. To się ciągnie od tego roku, czyli od początku marca. A w roku ubiegłym korzystało z niego bardzo dużo osób. Chętnych było tylu, że trudno było zarezerwować termin.
- Rocznie na utrzymanie Orlika potrzeba około 46 tysięcy złotych. W obecnej sytuacji finansowej w oświacie, to dla nas duży dodatkowy koszt. W naszej szkole wraz z internatem mamy młodzież z całej Polski. Przy mniejszych dotacjach wszędzie musimy szukać oszczędności - wyjaśnia Agata Czech, dyrektor SOSW dla Niesłyszących przy ul. Grochowej. Zaznacza, że młodzież z SOSW może nadal korzystać z boiska w ramach lekcji WF, bowiem wtedy obiekt może otworzyć nauczyciel. Przez wiele godzin jest jednak zamknięty, bowiem nie ma pieniędzy na animatorów, którzy muszą być podczas funkcjonowania boisk. - Orlika przejęliśmy w kwietniu ubiegłego roku. Dbaliśmy o jego utrzymanie. Animatorami byli wtedy nauczyciele z naszego ośrodka. Tak było do listopoda - mówi dyr. Czech. W listopadzie wypowiedziała opiekę nad Orlikiem. Zaznacza, że ośrodek dbał o niego przez zimę. Na marzec o animatorów zadbał Zarząd Infrastruktury Sportowej. Zatrudnił animatorów pracujących w wymiarze 1 etatu. Do tego ośrodek oddelegował dodatkowo nauczyciela pracującego 30 godzin tygodniowo. To jednak za mało. - Prowadzone są rozmowy dotyczące operatora Orlika. Od początku kwietnia obiekt będzie funkcjonować zgodnie z oczekiwaniami użytkowników obiektu - wyjaśnia Jerzy Sasorski z ZIS.
- Jesteśmy zaniepokojeni tym, że Orlik nie funkcjonuje tak jak powinien, dlatego dzielnica zaangażowała się w poszukiwanie operatora. W tym roku na prowadzenie Orlika w ramach dofinansowania przekazaliśmy 20 tysięcy złotych - informuje Zygmunt Włodarczyk, przewodniczący Rady Dzielnicy XIII Podgórze. Dodaje, że sytuacja Orlika na os. Lipska jest bardziej skomplikowana pod względem finansowania, niż innych tego typu kompleksów boisk: - To obiekt, który nie jest przy placówce oświatowej i z tego powodu nie można pokrywać rachunków za jego eksploatację z pieniędzy przekazywanych przez Wydział Edukacji Urzędu Miasta Krakowa.
Paulina Szymczewska
Piotr Tymczak