2011-09-15
Rada Miasta przegłosowała wczoraj plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru "osiedle Łokietka", który obejmuje 330 ha na Prądniku Białym, bliżej Zielonek.
Plan budził ogromne kontrowersje. Zgłoszono do niego 5,5 tys. uwag, co było rekordową liczbą w ośmioletniej pracy Biura Planowania Przestrzennego. Większość z nich dotyczyła odrzucenia planu.
Mimo to plan dla Łokietka uzyskał pozytywną opinię Komisji Planowania Przestrzennego. W trakcie jej posiedzenia radni zgłosili do niego sześć poprawek, o które zabiegali mieszkańcy. Chodziło w nich o dopuszczenie zabudowy.
Wprowadzenie tych poprawek wydłuży całą procedurę, a niezgodność ze studium spowoduje, że plan będzie niezgodny z prawem mówiła podczas sesji Elżbieta Koterba, zastępca prezydenta Krakowa
W imieniu mieszkańców głos zabrała Krystyna Karabuła, prezes Stowarzyszenia Promocji i Rozwoju Toń. Apelowała do radnych o odrzucenie planu, tak żeby mógł powstać od nowa w oparciu już o nowe studium: Jeżeli tak się nie stanie, to zamiast domów dla naszych dzieci, na tych terenach staną dzikie wysypiska. Tutaj chodzi o naszą ojcowiznę. Pytała też dlaczego władze miasta są skłonne zgodzić się na zabudowę Zakrzówka, a tereny rolnicze w Toniach muszą pozostać puste. Czy nas obowiązuje inna demokracja niż dewelopera z Portugalii? pytała prezes Karabuła Wiceprezydent Koterba odpowiedziała, że takie są zapisy w studium, ale właśnie trwają prace nad nowym dokumentem.
Przed głosowaniem radni Janusz Chwajoł i Dominik Jaśkowiec wycofali swoje poprawki. Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta jeszcze raz zawnioskował do prezydenta, żeby tereny rolnicze w planie, a szczególnie te, których dotyczyły poprawki, zostały wzięte pod uwagę w nowym studium jako możliwe do przekwalifikowania na działki budowlane. I to nie tylko w Toniach, ale też w Swoszowicach, Tyńcu, Bodzowie czy Kostrzu, czyli na innych terenach, na których mieszkańcy stawiali opór planom. Pani prezydent kiwa głową, więc ja swoje poprawki wycofam. Będę jednak pilnował, żeby zostały uwzględnione w trakcie tworzenia nowego studium mówił radny Dominik Jaśkowiec.
(PP)