Prasa - szczegóły

2011-03-21

Platforma przekonuje: konfliktów u nas już nie ma. W tym duchu upłynęło posiedzenie jej Rady Krajowej i Klubu Parlamentarnego.

Ostatnie wydarzenia w PO były manifestacją jedności i zgody. Podczas sobotniego spotkania Rady Krajowej Platforma miała przyjąć harmonogram przygotowań do wyborów. Ale na to zabrakło czasu, bo premier musiał lecieć na szczyt w Paryżu. Ograniczono się więc do zagrzewania do boju przed kampanią.

- PO będzie miała prawo do dalszego rządzenia w Polsce nie, gdy wygra wybory, tylko gdy wygra z własnymi słabościami - mówił Donald Tusk do zgromadzonych w warszawskim hotelu Gromada. Podkreślał, że "burzliwe tygodnie" PO ma już za sobą. I przystąpił do mobilizacji szeregów: - Polska ma dość bąkania pod nosem, że się nie uda (...). Koniec kwękolenia, wystarczy kwękolenia w PiS i w innych partiach opozycyjnych.

W podobnym tonie wypowiadał się marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

Dzień wcześniej politycy PO spotkali się bez mediów podczas wyjazdowego posiedzenia klubu parlamentarnego w Jachrance. - Widać było ulgę na twarzach działaczy, gdy Tusk i Schetyna razem mówili o pojednaniu - opowiada jeden z posłów. Jeszcze przed wyjazdem premier zapowiedział: - To, za co mieliśmy siebie nawzajem zrugać, to jest sprawa zamknięta.

- To dobry ruch. Może Donald Tusk zauważył, że za rzeź w PO kciuki trzymała już cała opozycja - komentuje dr Jarosław Flis, politolog z UJ.

Ale w Jachrance rozmawiano także o reformach. Z informacji "Rz" wynika, że PO jest podzielona w tej kwestii. - Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz przekonywał, że ludzie mają dość zmian - opowiada polityk PO. W podobnym duchu miał się wypowiadać wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Za to do śmielszych reform namawiali minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i wiceszef małopolskiej PO Jarosław Gowin. Kwiatkowski pokazał dane, że złe noty rządu Jerzego Buzka to efekt konfliktów, a nie trudnych reform.

Premier spotkał się też z kilkoma posłami z tzw. grupy konserwatywnej w PO. Rozmawiano o ratyfikacji konwencji bioetycznej. - Zaproponowałem, by ratyfikować konwencję, dołączając zastrzeżenie, że jej przyjęcie nie oznacza obniżenia standardu ochrony życia, jeżeli chodzi o aborcję - mówi Gowin.

Program wyborczy PO ma głosować na przełomie maja i czerwca.

Dorota Kołakowska