2011-06-15
Marek Sowa (39 l.), marszałek województwa małopolskiego zamierza zakupić gigantyczną ilość pamięci przenośnej USB w kształcie korala. Gadżety będzie rozdawał oficjelom podczas spotkań, które będą organizowane w ramach prezydencji Polski.
Aż 25 tysięcy urządzeń zamierza zakupić marszałek. Tak dużą ilością przenośnej pamięci USB mógłby obdarować uczniów z kilkudziesięciu szkół.
Jednak nowoczesne pen-drive'y nie trafią wcale do dzieci, ale do oficjeli, którzy pojawią się na spotkaniach. Gadżety, wraz z nagraną na nich prezentacją, trafią w ręce dygnitarzy. Dlatego nie mogą być byle jakie! Urzędnicy określili, jakie mają wymagania w stosunku do urządzeń. Obudowa pendrive'a musi koniecznie być zrobiona z drewna lub materiału je imitującego. I najważniejsze wymaganie, mają być czerwone z nieścierną powłoką i skórzanym rzemieniem.Zapytaliśmy marszałka, po co mu tyle urządzeń.
- Będą one rozdawane uczestnikom spotkań, które odbędą się w ramach prezydencji Polski w Krakowie - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym urzędu marszałkowskiego.
Proponujemy, by marszałek kupił pendrive'y dzieciom. One bardziej ich potrzebują.
AL