2011-12-20
Są pierwsze efekty wyjazdu władz Małopolski i przedsiębiorców do Kurdystanu. Jedna z polskich firm będzie tam wysyłać specjalnie przetworzone jaja w postaci płynnej masy pasteryzowanej.
- Kurdystan to wielki importer. Obecnie stać ich na kupno dobrych produktów, nie tylko z Chin czy Indii, dlatego spodziewamy się, że wkrótce kolejne firmy będą mogły tam wysyłać swoje towary - mówi radny sejmiku województwa Kazimierz Czekaj (PO), jeden z uczestników delegacji. Dodaje, że umowy polskich firm z Kurdystanem nie byłyby możliwe bez wyjazdu. - Tam wszystko się załatwia twarzą w twarz - wyjaśnia Czekaj.
Poza masą jajową do Kurdystanu pojedzie także polska wołowina. Jak informuje radny Czekaj, jedna z naszych ubojni, która posiada specjalny certyfikat świadczący o odpowiednim uboju zwierząt (wymagany w krajach islamskich), podpisała kontrakt na eksport 8 tys. ton mięsa w przyszłym roku.
Magdalena Stokłosa